Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: Sender <l...@n...piotrek>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Sing...
Date: Tue, 27 Jul 2010 09:26:54 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 35
Message-ID: <i2m1nv$i58$1@news.onet.pl>
References: <1qwwtfpgl5zr.72790llcg927$.dlg@40tude.net>
<i2jome$4so$3@news.dialog.net.pl> <i2jp48$538$3@news.dialog.net.pl>
<i2jr2c$4fb$1@news.onet.pl> <i2jsdn$6uk$3@news.dialog.net.pl>
<i2jtho$cfv$1@news.onet.pl> <i2k0vm$9jc$3@news.dialog.net.pl>
<i2k1vk$p89$2@news.onet.pl> <112oi9yi9d5zh.5jegn8b8vgwo$.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: 62.243.224.179
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1280215616 18600 62.243.224.179 (27 Jul 2010 07:26:56 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 27 Jul 2010 07:26:56 +0000 (UTC)
User-Agent: Thunderbird 2.0.0.24 (Windows/20100228)
In-Reply-To: <112oi9yi9d5zh.5jegn8b8vgwo$.dlg@40tude.net>
X-No-Archive: yes
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:552740
Ukryj nagłówki
Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 26 Jul 2010 15:18:54 +0200, Sender napisał(a):
>
>> że tutaj motywacja ma podłoże bardziej seksualne,
>> więc i późniejsze natręctwa tych obyczajów są częstsze
>> i silniejsze, niż przy innych nawykach.
>> S.
>
> To wazne, co napisałeś. Bycie singlem (tym oczywiście "wolnym od
> uprzedzeń", jak np przyjaciółki z "Seksu w wielkim mieście", gdzie częsta
> zmiana partnerów seksualnych jest niczym nieograniczona, jest mniej ważka w
> życiu niż kupno nowego obuwia czy bielizny) wchodzi w tzw krew - uważam, ze
> takie osoby już nie nadają się do małżeństwa rozumianego jako związek
> absolutny=wierny. Dla nich małżeństwo to po prostu następny,
> atrakcyjniejszy sklep, w którym i tak można zwrócić towar, tyle że z
> większymi perturbacjami... a to dla singla po prostu kolejna adrenalina
> tylko.
Pod względem konstrukcji człowieka i jego psychiki,
bycie singlem jest nie tylko pewną patologią, ale
poniekąd też wynaturzeniem i dlatego uważam podobnie,
że osoby o trwałych deformacjach psychicznych nie są
już raczej pełnowartościowymi partnerami,
a wręcz mogą szkodliwe oddziaływać na innych.
Zresztą w najprostszym przykładzie: wątpię, aby ktoś, kto
to sobie uzmysłowi, chciałby męczyć się w życiu świadomie
i dobrowolnie jak np. taki glob, całe życie z pianą na pysku
i kręcący się niezdrowo z korkami wokół nastolatek.
Jak trafi kiedyś na taką jak on, to może i dojdzie do jakiejś
zwierzęcej kopulacji, ale z normalną pełnowartościową kobieta
to już nie ma on szans na stworzenie jakiegoś normalnego,
stabilnego związku, opartego chociażby przynajmniej
na wzajemnym szacunku i wspólnych celach.
S.
|