Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Duch" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Skąd tyle agresji?
Date: Sat, 21 Feb 2004 23:25:20 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 102
Message-ID: <c18lm8$j4h$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <c18hj1$dnv$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: pi180.wroclaw.sdi.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1077402121 19601 217.96.152.180 (21 Feb 2004 22:22:01
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 21 Feb 2004 22:22:01 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:257337
Ukryj nagłówki
Użytkownik "krzysio" <k...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c18hj1$dnv$1@inews.gazeta.pl...
Witam!
Smiesznie bo wlasnie wrocilem z pizzerii i idac za tamtejszym klimatem -
dokladnie takie same mi kraza mysli po glowie :)
Ja sobie juz pewien czas obserwuje sobie te zmiany, ktore u nas zachodza
(jakies pare lat) i patrze co odchodzi i
co nowe przychdzi jak zmienia sie zachowanie... (oczywiscie nie jest latwo
to zbierac do kupy)
Acha - Twoje obserwacje wydaja sie celne i zgodne z moimi.
> Skąd się bierze w nas tyle agresji?
Nie wiem za bardzo - jest wiele czynnikow, duzo by gadac, jak chcesz moge
cos napisac.
> Czy musimy być dla siebie tacy
> nieuprzejmi, złośliwi?
Tez sie dziwie, "u mnie" jest to samo, cynizm i zlosliwosc, agfresja sie
wrecz wylewa.
Niedawno kupela przytrzymala mi drzwi wiec mowie, "dzieki",
a ona cynicznie "no, juz nie wypadalo mi zamknac przed nosem".
Ludzie sa sfrustrowania ale jakby chca tego klimatu... dziwne, ale musi sie
to z czegos brac.
> Czy to teraz taka moda? Moda na co? Na bycie
> zajebistym supermanem z jajami, który wszystko osiąga za pomocą walenia
> pięścią?
O to, to, moda. Ludzie strasznie sprymitywnieli, zwlaszcza mlodzi.
> Czy nie można żyć inaczej? Czy nie szkoda tyle zmarnowanej bezsensownie
> energii?
Tez sie dziwie...Zreszta Ci co tylko wala piescia, strasznie sie cofaja,
nie wyobrazam sobie zeby ten facet umial chocby pogrzebac cos przy
samochodzie,
cala energia nastawiona jest na "przepychanki w pizzerii"
> Piszę o tym dlatego, bo widzę jak ze mną staje się coś złego. Jak sam
> zaczynam ulegać tym wpływom. Jak robi się ze mnie dzikie zwierze. Gdybym
> takim nie był, to nic nie mógłbym osiągnąć. Ale to jest właśnie chora
> sytuacja, której nie potrafię przeciwdziałać.
Wlasnie, to jest sedno bracie! Ze mna jest podobnie. Ok - inni sa tacy.
Ale ten klimat jest jak zaraza - czlowiek samemu staje sie taki sam i ciezko
temu przeciwdzialac. Ze mna jest podobnie.
Wyglada na ze ze ten zly klimat powstal najpierw w jakiejs waskiej grupie
(wladza?)
a teraz sie coraz bardziej rozprzestrzenia. I skutecznie. Ale zle jest to ze
nie ma alternatywy.
Jest rozwalka kulturowa - inne nurty (harcetrwo, religia, intelektualne
elity, nawet hobby),
one zostaly przytlumione.
Wystarczy zobaczyc na bajki dla dzieci jakie sa agresywne. Pytanie czy to
przyczyna, czy skutek?
Przyczyna tez - wydaje im sie.
Moze to tez "nuda cywylizacyjna"? Mamy juz tyle dóbr, ze zaczynamy sie
dusic.
Mozna by gdybac....
> Nawet jeśli ktoś mnie przeprosi, to nie wiem jak się zachować. Chciałbym
żeby
> sytuacja uległa normalizacji, chciałbym podjąć wspólny język, ale nie wiem
> jak to zrobić. Trochę też tej drugiej osobie nie ufam.
Tez bym chcial ale otocznie nie popuszcza, nie wiem po co te tony
zlosliwosci,
najgorsze ze _nie_widze_powodu_ dla tego
> Ja wiem że można żyć inaczej. Trochę podróżuję i zauważyłem, że tam za
morzem
> nie ma takiej agresji, ludzie są dla siebie milsi,
Tez mi sie wydaje ze to piekielko jest raczej u nas, chociaz mam mieszane
uczucia,
wystarczy zobaczyc jaka muzyka jest teraz modna, agresywna muzyka,
a na nowym Woodstock spalono scene. Gdzie chocby czasy lagodnych dzieci
kwiatow?
> Jak pozbyć się tej agresji w sobie i wokoło siebie, tej bezsensownej walki
> która do nikąd nie prowadzi?
Nie wiem jak, juz kiedys mi to przeszkadzalo i od tamtego czasu jest gorzej.
Nie za bardzo widac jak mogloby byc lepiej, skad mialoby to przyjsc...
Chociaz... ostatnio nastapila jakby "cisza", wyciszenie, znaczy
prawdopodobnie nastepuje
maly przewrot kulturowy (zwiazany troche z wymiana wladzy) i zobaczymy co
bedzie dalej.
Mimo wszystko udaje mi sie jakos izolowac chociaz jak widze ze jestes inny
to staraja sie
sprowadzic czlowieka na "wlasciwa sciezke", wiec znowu trzeba sie maskowac,
eh...
Tyle energii w bloto idzie....
Pozdrufka,
Duch
|