Data: 2004-02-22 13:38:53
Temat: Re: Skąd tyle agresji?
Od: "Krzysztof Adamiec" <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Szanowny Panie ett.
Czytałem pańskie posty i ich nie rozumiem. Za głupi jestem na to (i wcale nie
zależy mi na tym żebym tu miał stosować wybiegi opisane w "Erystyce"
Schopenhauera). Po prostu nie rozumiem co Pan pisze. Brakuje mi odpowiedniej
wiedzy i odpowiedniego języka. Więc abyśmy mogli porozmawiać, albo ja
musiałbym się dostosować do pańskiego poziomu (co jest na razie nie możliwe)
i zrozumieć Pański język, albo pan musiałby obniżyć się do mojego.
Czytałem pańskie posty zanim zacząłem aktywni uczestniczyć w dyskusji na
grupie. W pewnym jednak momencie zdecydowałem się "wrzucić" Pana do KF-u. Po
prostu od bluzgów jakie pan "sypał" zrobiło mi się niedobrze. Nie wiem czy
były one uzasadnione, czy nie, z tego co zrozumiałem z poprzednich postów to
dotyczyło to kolegi który się nieodpowiednio zachował, a teraz za to
przepraszał, ale moja negatywna ocena akurat trafiła na Pana, pomyślałem
sobie "mam już dosyć k*** tego chamstwa! Nie będę tego czytać!" I PLONK. Po
jakimś czasie mi jednak przeszło, po części też dlatego że
niektóre "tasiemce" tracił na spójności bez Pańskich postów, po drugie
dlatego że i tak czytałem Pana w cytatach, no i już więcej to "bluzganie" się
nie powtórzyło. Zlikwidowałem wpis w KF, ale pańskie wypowiedzi (których i
tak nie rozumiem) omijałem łukiem. Nie chcę żeby pan myślał że mam do pana
jakieś "definitywne" uprzedzenia, ale w dyskusji z Panem będę bardzo
ostrożny. I gdybym się zdecydował jej nie kontynuować, myślę że Pan zrozumie.
A teraz pytania do pańskiego postu:
> > Skąd się bierze w nas tyle agresji?
>
> Z niezrozumienia.
Z niezrozumienia czego? Matematyki? Fizyki? Psychologii? Z niezrozumienia nas
samych? Siebie samego? Z niezrozumienia siebie nawzajem? Z niezrozumienia
życia, z niezrozumienia Matrixu? Z nieporozumień w języku jakim się
operujemy? Z niezrozumienia języka naszego ciała? A może z niezrozumienia
istoty naszego niezrozumienia? ...... itd. itp.
??? No tak. Wygląda na to że nie rozumiem.
Acha!!! To stąd!!! : )))))))))))))))
Dzięki Ci guru! [1]
> Operujesz logiką, a chcesz wiedzieć coś o uczuciach.
> Nie do pogodzenia.
A na jakie podstawie Pan tak wnioskuje?
> ps. "Jak robi się ze mnie dzikie zwierze"?
>
> No! To jest pytanie, konkretne.
>
> Odpowiedź.
>
> Sublimuje się w strukturę.
Nie zrozumiałem, za głupi jestem. Może coś jaśniej? Może być dłużęj. Inaczej
sam się upalę, a potem będę się zastanawiał nad genialnymi myślami które w
tamtym stanie powypisywałem, albo skorzystam z innej "wyroczni Delfickiej".
Czy to chodzi o dopasowywanie się do otoczenia? No a przecież otoczenie to
tacy sami ludzie jak ja. Więc coś tę struktury tworzy. To jest to co właśnie
nazywam "kulturą", naszym sposobem rozumowania i postępowania. Jeśli widzimy
że owoce są złe, to znaczy że to drzewo źle rodzi. Gdzieś w tych naszych
przekonaniach które wydają nam się takie prawidłowe, zatraciliśmy się (np.
walka, kariera, dominacja i całe to pranie mózgu). Trzeba by je zweryfikować
i w tym cały problem. Trzeba by je być może nawet przewartościować, bo nie są
dobre. I MZ to jest właśnie temat tabu, bo każdy z nas chce myśleć dobrze o
sobie, chce być "doskonały”, nie dopuszcza do siebie możliwości że jego
myślenie, tak prawidłowe, prowadzi w ślepą uliczkę.
[1] jeśli chodzi o "Dzięki guru”, to w tym i następnych akapitach miałem na
myśli autorytatywne wypowiedzi które uzasadniają same siebie.
Pozdrawiam - Krzysio
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|