Data: 2001-08-16 14:44:09
Temat: Re: Skąd u człowieka biorą się problemy...?
Od: "_Yoshi" <x...@c...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Eva <e...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9lgltc$gnb$...@n...tpi.pl...
>
> A masz jakiś przepis, Duchu ;) ?
> Wydaje się jakbyś miał, tylko nie chcesz się podzielić;).
> Zrób to ! Uratuj kilka spagnionych dusz.
> Eva
>
Ok, wiem, nie nazywam sie Duch, ale moge strzelic moj przepis - bardzo
prosty.
Po pierwsze wiara w siebie, po drugie sport, po trzecie zycie dla siebie, a
nie dla innych, optymizm i otwartosc na nowosci i innych ludzi.
Aha i jeszcze dobrze jest miec gdzies wszystko zle co sie dzieje
heh...znajoma ma takie podejscie, ze wszystko co sie dzieje ma napewno
dobre strony, tylko czasami trudno je dostrzec ;) )
_Yoshi
PS.
No i oczywiscie jezeli ktos jest wierzacy to jakas pozytywna religia ( ale
bez szalenstw) , albo taki buddyzm / zen, ktore tez sa calkiem ok.
|