Data: 2000-06-04 06:36:01
Temat: Re: Skandal - Szpital na Bielanach w Toruniu - bardzo dluuuugie
Od: "medella" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
1,Dużo , dużo słów pisanych w silnej emocji i nie ma sie co temu dziwić.
Jednak nic o fachowości postepowania.
2,Co do sugesti że pacjentki załatwione przed państwem były pacjentkami
prywatnymi tu jest droga skargi do dyrekcji szpitala lub do kasy chorych.
3,Zgodę na hospitalizację o ile jest pełnoletni i przytomny wyraża pacjent.
Musi ją wyrazic by być hospitalizowanym czy to w celach leczniczych czy
obserwacyjnych..
Co do tej całej otoczki wydażenia to jest to scenka z życia codziennego z
która spotykamy sie wszędzie. Nie ma to nic wspólmego z postępowaniem
medycznym.
A czemu wszyscy wobec siebie postepujemy w taki dość podobny sposób to już
inny temat.
Nie usprawiedliwiam nikogo
Lecz mamy określone realia życia i jeśli w tej rzeczywistości zestresowana ,
zdenerwowana , nerwowa młoda osoba której się wydaje że świat powinien wokół
niej się kręcic zetknie się z odrobiną rzeczywistości , a nie ułudy
tworzonej przez media to konflikt gotowy zwłaszcza jeśli sama go wywoła i
podsyca.
Te kilka godzin pobytu na izbie przyjęć to może być i na pewno jest wynik
złej organizacji przyjęć do szpitala.
W godzinach popołudniowych obsada lekarska zazwyczaj jest znikoma i mogą
wyniknąć różne problemy , nieprawidłowości mające za podstawe
nieporozumienie.
Zwłaszcza jeśli ktoś zacznie kłócic się o miejsce w kolejce tak ! tak !
o miejsce w kolejce
i to jak w dawnych czasach pustych półek .
A tu system sie nie zmienił i szybko nie zmieni się a ludzie którzy w nim są
po prostu sa i robią swoje.
Nic sie nadal nie zmieni i nic się nie zmieniło a iluzja pseudoreformy nadal
może potęgować dysonans między oczekiwaniami a realiami.
trochę przydługa wyszła ta odpowiedź lecz to no o lekarza chodzi bo tak jest
wszędzie.
Cześć
|