Data: 2011-06-29 23:14:13
Temat: Re: Skociałam do szczętu :-)
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:58:24 +0200, Fragile napisał(a):
> Dnia Thu, 30 Jun 2011 00:39:07 +0200, Chiron napisał(a):
>
>> Użytkownik "Fragile" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
>> news:sp4q83adcowj$.6vfnj6iqrlvw.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Tue, 28 Jun 2011 07:09:52 +0200, Chiron napisał(a):
>>>
>>>> Użytkownik "Piotrek" napisał w wiadomości grup
>>>> dyskusyjnych:4e0910d9$0$2485$6...@n...neostrada
.pl...
>>>>
>>>> On 2011-06-28 00:37, Ikselka wrote:
>>>>> http://www.fotosik.pl/u/mazam/album/883552
>>>>
>>>> BTW, Przejrzyj sobie listę roślin, które są niebezpieczne dla kotów.
>>>>
>>>> Na przykład tu:
>>>> Click --> http://kocia_stronka.republika.pl/rosliny_trujace.ht
ml
>>>>
>>>> Wiele osób sobie nie zdaje sprawy z niebezpieczeństwa. A u Ciebie za
>>>> oknem to chyba draceny stoją (ale nie widzę dokładnie) ...
>>>>
>>>> ====================================================
=======================
>>>> Wiesz- nie znam się- ale czy koty nie czują (tak, jak wiele innych
>>>> zwierząt), że coś jest dla nich szkodliwe?
>>>>
>>> Psy raczej nie czuja. Niestety. Niektore wrecz uwielbiaja to, co jest dla
>>> nich niezwykle szkodliwe (np.cebula, czosnek, czekolada, orzechy czy
>>> rodzynki itp smakolyki :)). Z roslinami/kwiatami podobnie. Szczeniaczki
>>> (te
>>> bardziej energiczne zwlaszcza :)) lubia podgryzac praktycznie wszystko, co
>>> sie pod pyszczek napatoczy lub zainteresuje swym zapachem, wygladem,
>>> ruchem, a zwlaszcza latwa dostepnoscia. Trzeba wiec bardzo uwazac, zeby z
>>> ta dostepnoscia nie bylo tak latwo, zeby sie stworzonko nie zatrulo i nie
>>> nabawilo trwalych, niekiedy smiertelnych uszkodzen np. nerek czy watroby.
>>> Swietnie natomiast wyczuwaja "szkodliwych" ludzi :)
>>
>> To prawda, że wyczuwają ludzi- i to zarówno dobrych jak i złych. No i
>> oczywiście mój rodowodowy psic reaguje odpowiednio do człowieka:-)
>>
> Nasza psinka poki co, wszystkich kocha i wszystkim ufa :) Jeszcze mloda,
> wiec mam nadzieje, ze z tego wyrosnie ;)
>>
>> Jeśli chodzi o rośliny- to chyba też coś wyczuwa. Np zauważyłem, że pasie
>> się tylko niektórymi gatunkami traw- inne omija (oczywiście, potem
>> wymiotuje)
>>
> Nasza nie wyczuwa zagrozenia. Jeszcze pol roku temu dorywala sie do
> benjaminka, i skubala, jak nie widzielismy. W koncu musielismy postawic na
> stoliku, bo wprost uwielbiala te listki :) A jak kroje cebule, albo jem
> czekolade, w nocy o polnocy, nie minie sekunda i juz jest przy mnie pelna
> nadziei :) Bidulka, musi obejsc sie smakiem.
>
Znam mnóstwo osób, ktore dają psu słodycze, w tym czekoladki. Nie pochwalam
tego, ale ich psom nic się nie dzieje... Wiem natomiast, że tak
naprawdę-naprawdę to szkodzi psom SÓL. Nie wolno dawać psom resztek
"ludzkiego" jedzenia. Sól rozwala im nerki, powodując porażenie tylnych
kończyn (objaw) i rychłą śmierć psa.
Pewna znana mi osoba owszem, specjalnie osobno gotowała swoim psom, bo jak
twierdziła, ludzkie jedzenie im nie służy ze wzgl. na pieprz i konserwanty.
Kupowała pyszne mięsko itd. Tyle że je gotując... soliła! Kiedy to
zobaczyłam, ostrzegłam ją. Zapytałam, dlaczego soli psom jedzenie.
Odpowiedziała - "No bo jakże tak bez soli?" Załamka norrrmalnie.
Jej trzy poprzednie psy (kupowane w odstępach roku-półtora) dostawały
porażenia kończyn i zdychały... Lekarz doszukiwał się różnych przyczyn, no
ale on nie wiedział, że ona soli to jedzenie. No to jej się wyjaśniło...
tyle ze za późno i jej czwarty pies też zdechł.
Teraz ma piątego i wcale nie jestem pewna, czy potraktowała moje słowa
powaznie, bo ona z gatunku "najmądrzejszych" a przy tym upartych i
odpornych na wiedzę i logikę. Moze dlatego tamten czwarty nie doczekał
pomimo mej interwencji. A ten piąty pies już też jakiś kiepski jest... :-(
--
XL
Prawda o GMO:
http://supermozg.gazeta.pl/supermozg/1,91628,9569172
,GMO___lobbing__wiara_i_polityczna_wola.html#ixzz1Pr
YQPpgy
|