Data: 2006-06-12 15:18:59
Temat: Re: Skrzyp ;)
Od: "piotrh" <p...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Michal Misiurewicz" <m...@i...rr.com> napisał w
wiadomości news:2cfjg.57459$mh.39412@tornado.ohiordc.rr.com...
> >
> > Ja również....chętnie zamienię łubin na skrzyp :)
>
> Podagrycznik i sumaki też nie są złe w te klocki.
> Ale najchwaściejszy chwast to trawa.
>
Od wielu lat walczę ręcznie z chwastami . Kiedyś myślałem ,
że perz to przekleństwo - w jednym roku kopanie wiosenne
i potem jesienne załatwiło sprawę perzu . Ale nie
podagrycznika który wg . mnie przejął złą sławę zielska
nie do usunięcia . Do czasu , kiedy odkryłem , że zwykłe
wąskie grabie + moje paluszki + trochę cierpliwości jest
w stanie załatwić go całkiem ( pomijam sianie się z zewnątrz ,
dlatego jeszcze wytrwałość potrzebna)
I nastał czas skrzypu . Od kilku lat ciągła walka wręcz dała
zerowe efekty .
Jest wiele zielsk , trawa , odrosty lilaków , jeżyn bezkolcowych ,
śliw mirabelek - wszystko to pestka : jedno podejście
ze szpadlem , motyką , pazurkami w sezonie załatwia sprawę .
Gdyby nie stan oblężonej twierdzy , bo to wszysto włazi do mnie
z sąsiedztwa , starczyłoby na kilka sezonów ;-)
Ale skrzyp jest niezwyciężony , dlatego w desperację mnie
wpędził i gotów jestem na użycie broni "C" masowego rażenia .
A łubin , to nawet sam sobie zasiać chciałem i jako
piękna roślina czeka na miejsce które już dla niego
wymyślam , bo chcę kawałek łąki sobie zrobić , może
już w przyszłym roku :-) Teraz chodzę i nasiona polnych
kwiatów z tą intencją zbieram ;-)
--
pozdrawiam :-) piotrh
|