Data: 2003-04-29 07:50:13
Temat: Re: Slub malrzenstwo, wspolne mieszkanie ...
Od: "Duch" <a...@p...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "RAVW" <r...@t...pl> napisał w wiadomości
news:b8jiht$8je$1@atlantis.news.tpi.pl...
Ja tu widze 2 postawy: ojca dziewczyny - zasadnicza,
i Twoja - luzacka,
np. rodzic dziewczyny chce pewnych ram (malzestwo), a Ciebie to juz rani,
moze miales duzo luzu, ze w sumie taki prosty ruch rodzica traktujesz jako
moze nie koniec swiata ala zamach.
Niestety, zycie jest dosc twarde i myslenie za bardzo w kategoriach:
bede mieszkal z nia hop-hop i bedziemy sie kapac w mleku i miodzie,
to nie najlepsze podejscie, oczywiscie marzenia trzeba miec,
ale odrobina realizmu musi gdzies tam troche sie pokazywac.
Moze po prostu jest tak, ze czlowiek ktory wchodzi w dorosle zycie,
ma pewne o nim wyobrazenie cukierkowate (ja tak troche mialem),
a tu bach! brutalna rzeczywistosc - bo w sumie jest tak ze w zyciu doroslych
jest czesto trudniej niz wczesniej, zdaje mi sie. A te marzenia to taki
ewenement,
wybryk natury ;)
Zdrufka, Duch
|