Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Smażone ma być!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Smażone ma być!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 123


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2014-12-17 16:52:05

Temat: Re: Sma?one ma by?!
Od: bbjk <a...@b...cc> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-12-17 16:48, Qrczak pisze:

> Biedni Ci Włosi, Nawet Okrasy Nie Mają.

Nie czytają biedacy polskich internetów, to i nie wiedzą, co dobre.
--
B.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2014-12-17 17:00:14

Temat: Re: Smazone ma być!
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2014-12-16 22:12, obywatel Marsjasz uprzejmie donosi:
> W dniu 2014-12-16 21:56, Qrczak pisze:
>> Dnia 2014-12-16 21:44, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
>>> Qrczak pisze:
>>>
>>>>> Przypomniała mi się bardzo stara anegdota. O rodakach, co to wiele lat
>>>>> temu wyrwali się na zachód. Do Paryża jakiegoś, czy gdzieś. Jak to
>>>>> wiele
>>>>> lat temu było w normie, budżet mieli niewielki i takąż znajomość
>>>>> języków
>>>>> obcych. Ale choć raz w restauracji zjeść przecież trzeba. Wybrali więc
>>>>> w menu najtańszą pozycję i palcem pokazali kelnerowi. Był to podgrzany
>>>>> talerz.
>>>>
>>>> Bardzo dietetycznie.
>>>
>>> Dieta na delegację do Paryża, jeśli się jej tam nie wydało, wystarczyła,
>>> żeby tu w kraju nieźle zaszaleć.
>>
>> I nie mieć przy okazji dylematów, czy to, co podadzą, będzie
>> akceptowalne ideologicznie i smakowo.
>>
>> Q
>>
> pusty bo pusty za to przynajmniej goracy i bez kartek - wiadomo Paryz...
> jestem pewien ze gdyby w tamtych czasach w kraju taki talerz figurowal w
> spisie dan to podawany by byl ledwo letni...

Jakie czasy, takie lato.

Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2014-12-17 17:07:11

Temat: Re: Smazone ma być!
Od: "Stefan" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

To jest niedaleko Rue Marcadet, blisko miałem do Najgłówniejszej Centrali
Mojego Byłego Pracodawcy (spocznij, można siadać) na B Barbes
pozdr
Stefan

Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:5491a142$0$16546$6...@n...neostrad
a.pl...

a moglbym poprosic adres tej restauracji a moze ma ona swoja strone w
sieci ?
czasem bywam nad Sekwana a tak Pan zachecil ze jak bede nastepnym razem
to bym chetnie odwiedzil...
pozdrawiam
Marsjasz


W dniu 2014-12-17 14:29, Stefan pisze:
> tak, szczególnie u Sowy, żeby wszyscy wiedzieli, że na śniadanko spożyłem
> takie nieduże kilowe golonko z rusztu, 4 pięćdziesiątki i piwo?
> A w Paryżu nikogo to nie interesuje, że w Cher Annie jem kaczuszkę z
> rumianą
> skórką, do tego Anjou Villages... Dziadek chodził do Ani (przed I wojną),
> Ojciec chodził do Ani (po II wojnie), ja czasem bywam (po wojnie
> polsko-jaruzelskiej), moje dzieci też zaglądają podczas pobytu nad Sekwaną
> i
> niech tak zostanie...
> pozdr
> Stefan

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2014-12-17 18:30:33

Temat: Re: Smazone ma być!
Od: Marsjasz <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

zapisalem sobie dzieki za namiar :)
pozdrawiam
Marsjasz


W dniu 2014-12-17 17:07, Stefan pisze:
> To jest niedaleko Rue Marcadet, blisko miałem do Najgłówniejszej Centrali
> Mojego Byłego Pracodawcy (spocznij, można siadać) na B Barbes
> pozdr
> Stefan
>
> Użytkownik "Marsjasz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:5491a142$0$16546$6...@n...neostrad
a.pl...
>
> a moglbym poprosic adres tej restauracji a moze ma ona swoja strone w
> sieci ?
> czasem bywam nad Sekwana a tak Pan zachecil ze jak bede nastepnym razem
> to bym chetnie odwiedzil...
> pozdrawiam
> Marsjasz
>
>
> W dniu 2014-12-17 14:29, Stefan pisze:
>> tak, szczególnie u Sowy, żeby wszyscy wiedzieli, że na śniadanko spożyłem
>> takie nieduże kilowe golonko z rusztu, 4 pięćdziesiątki i piwo?
>> A w Paryżu nikogo to nie interesuje, że w Cher Annie jem kaczuszkę z
>> rumianą
>> skórką, do tego Anjou Villages... Dziadek chodził do Ani (przed I wojną),
>> Ojciec chodził do Ani (po II wojnie), ja czasem bywam (po wojnie
>> polsko-jaruzelskiej), moje dzieci też zaglądają podczas pobytu nad Sekwaną
>> i
>> niech tak zostanie...
>> pozdr
>> Stefan
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2014-12-17 20:35:48

Temat: Re: Sma?one ma by?!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>> swego czasu taka jedna znajoma, widząc jak przelewam makaron zimną wodą
>> (nawiasem mówiąc bo z lodem) o mało mnie nie pobiła, bo "makaron musi
>> dojść w rosole" . bez komentarza...
>
> Dla tych, co makaron jedzą w rosole, jest to oczywiście bez komentarza.

A to nie jest tak, że w rosole jada się kluski? Tak jak jada się kluski
z makiem, choć te przeważnie tylko raz w roku. Albo kluski z truskawkami
i śmietaną. By tymi potrawami się delektować, najlepiej mąki przedniej ze
młyna kupić, jajec qrzych ile chata bogata wbić, najmniej pół kopy będzie,
zagnieść, wałkować, suszyć, kroić. A potem gotować. Jak gospodyni jaj nie
pożałowała, to ugotowana kluska i miękką będzie, i nie rozejdzie się na
jakąś breję. Niektórzy na ten rodzaj klusek mówią też "makaron domowy".
Tak trochę z włoska. No dobrze, niech mówią, trzeba kluski jakoś od
siebie odróżniać -- te kładzione, i te lane, walcowane, ciągnione i kute.
Bardzo w nie nasza rodzima kuchnia obfita. Makaron jest z włoska, ale ta
nazwa wiele Włochom nie powie. "Pasta" powie im więcej -- tak też jest
ostatnio w modzie u nas na makaron mówić. Może stąd ta moda, by móc łatwo
ten włoski makaron od naszej domowej kluski odróżnić? Może. Nie popieram,
ale też intencje rozumiem. Inni zaś zdają się wyraz "pasta" zbyt dosłownie
pojmować -- gotują tak, by coś na kształt pasty pomidorowej wyszło.

Nie mam nic przeciwko improwizacji, przeciwko mieszaniu kuchni ze sobą.
Jak ktoś chce rosół, miast z kluskami, podać z tagliatelle -- proszę,
droga wolna. I to się nawet przyjmuje. Gdy komuś fantazja podpowie, by
podać lane kluski z krewetkami, to co, zabronić mu? Mogą być nawet kluski
kładzione z bakłażanem (samym, by niczym jego subtelnego smaku nie psuć).
Śmieszno jest dopiero wtedy, gdy się trafią tacy, co doradzją jak tu ten
włoski makaron (dobra, niech będzie, że pastę) ugotować -- "żeby nie był
niedogotowany".

Jarek

--
Ale głupi ci Rzymianie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2014-12-17 22:03:59

Temat: Re: Sma?one ma by?!
Od: Qrczak <q...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2014-12-17 20:35, obywatel Jarosław Sokołowski uprzejmie donosi:
> Qrczak pisze:
>
>>> swego czasu taka jedna znajoma, widząc jak przelewam makaron zimną wodą
>>> (nawiasem mówiąc bo z lodem) o mało mnie nie pobiła, bo "makaron musi
>>> dojść w rosole" . bez komentarza...
>>
>> Dla tych, co makaron jedzą w rosole, jest to oczywiście bez komentarza.
>
> A to nie jest tak, że w rosole jada się kluski? Tak jak jada się kluski
> z makiem, choć te przeważnie tylko raz w roku. Albo kluski z truskawkami
> i śmietaną. By tymi potrawami się delektować, najlepiej mąki przedniej ze
> młyna kupić, jajec qrzych ile chata bogata wbić, najmniej pół kopy będzie,
> zagnieść, wałkować, suszyć, kroić. A potem gotować. Jak gospodyni jaj nie
> pożałowała, to ugotowana kluska i miękką będzie, i nie rozejdzie się na
> jakąś breję. Niektórzy na ten rodzaj klusek mówią też "makaron domowy".
> Tak trochę z włoska. No dobrze, niech mówią, trzeba kluski jakoś od
> siebie odróżniać -- te kładzione, i te lane, walcowane, ciągnione i kute.
> Bardzo w nie nasza rodzima kuchnia obfita. Makaron jest z włoska, ale ta
> nazwa wiele Włochom nie powie. "Pasta" powie im więcej -- tak też jest
> ostatnio w modzie u nas na makaron mówić. Może stąd ta moda, by móc łatwo
> ten włoski makaron od naszej domowej kluski odróżnić? Może. Nie popieram,
> ale też intencje rozumiem. Inni zaś zdają się wyraz "pasta" zbyt dosłownie
> pojmować -- gotują tak, by coś na kształt pasty pomidorowej wyszło.
>
> Nie mam nic przeciwko improwizacji, przeciwko mieszaniu kuchni ze sobą.
> Jak ktoś chce rosół, miast z kluskami, podać z tagliatelle -- proszę,
> droga wolna. I to się nawet przyjmuje. Gdy komuś fantazja podpowie, by
> podać lane kluski z krewetkami, to co, zabronić mu? Mogą być nawet kluski
> kładzione z bakłażanem (samym, by niczym jego subtelnego smaku nie psuć).
> Śmieszno jest dopiero wtedy, gdy się trafią tacy, co doradzją jak tu ten
> włoski makaron (dobra, niech będzie, że pastę) ugotować -- "żeby nie był
> niedogotowany".

Taki wywód, bo ponieważ tylko tylko zabrakło, ho ho!

Q
--
Kobieta została stworzona po to, by umilać życie mężczyźnie, a nie -
żeby cały dzień pracować, wieczorem zaś gotować mu mrożonki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2014-12-17 22:09:12

Temat: Re: Sma?one ma by?!
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-12-17 20:35, Jarosław Sokołowski pisze:
> nazwa wiele Włochom nie powie. "Pasta" powie im więcej -- tak też jest
> ostatnio w modzie u nas na makaron mówić. Może stąd ta moda, by móc
> łatwo ten włoski makaron od naszej domowej kluski odróżnić? Może. Nie
> popieram, ale też intencje rozumiem. Inni zaś zdają się wyraz "pasta"
> zbyt dosłownie pojmować -- gotują tak, by coś na kształt pasty
> pomidorowej wyszło.

U mnie w domu zawsze mówiło się "makaron" na te kluski z paczki.
Niezależnie od tego, czy miały iść do zupy, czy pod sos. Tylko że
tamtych makaronów raczej al dente ugotować by się nie dało. Na domowy
wyrób chyba też mówiliśmy "makaron domowy". Dla babci pewnie to były
"kluski".
"Pasta" u nas ma zupełnie inne znaczenie, więc sztucznie by było trzymać
się oryginału i tego używać jako określenie makaronu.

Tak na marginesie, to pamiętam, jak kiedyś (pewnie ze 25 lat temu, to
były początki przemian) w TV pokazali jakiegoś wzburzonego Włocha, który
użalał się na nasz polski makaron. Albo jest niedogotowany, albo od razu
robi się paćka! I demonstrował paćkę w garnku. Może chciał wkroczyć z
jakąś włoską produkcją.

> Nie mam nic przeciwko improwizacji, przeciwko mieszaniu kuchni ze
> sobą. Jak ktoś chce rosół, miast z kluskami, podać z tagliatelle --
> proszę, droga wolna. I to się nawet przyjmuje. Gdy komuś fantazja
> podpowie, by podać lane kluski z krewetkami, to co, zabronić mu? Mogą
> być nawet kluski kładzione z bakłażanem (samym, by niczym jego
> subtelnego smaku nie psuć). Śmieszno jest dopiero wtedy, gdy się
> trafią tacy, co doradzją jak tu ten włoski makaron (dobra, niech
> będzie, że pastę) ugotować -- "żeby nie był niedogotowany".

A ja się dziwię, że komuś może "niedogotowany makaron" na cudzym talerzu
przeszkadzać.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2014-12-17 22:11:15

Temat: Re: Sma?one ma by?!
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-12-17 22:03, Qrczak pisze:
>
> Taki wywód, bo ponieważ tylko tylko zabrakło, ho ho!

No patrz, a ja pomyślałam, że dla Ciebie to też są kluski.

Bo dla mnie kluski to są szare. Ewentualnie leniwe, ale te to częściej
pierogi.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2014-12-17 22:12:41

Temat: Re: Sma?one ma by?!
Od: FEniks <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2014-12-17 22:11, FEniks pisze:
> W dniu 2014-12-17 22:03, Qrczak pisze:
>>
>> Taki wywód, bo ponieważ tylko tylko zabrakło, ho ho!
>
> No patrz, a ja pomyślałam, że dla Ciebie to też są kluski.
>
> Bo dla mnie kluski to są szare. Ewentualnie leniwe, ale te to częściej
> pierogi.

No i lane, i kładzione też.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2014-12-17 22:43:50

Temat: Re: Sma?one ma by?!
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

>>>> swego czasu taka jedna znajoma, widząc jak przelewam makaron zimną wodą
>>>> (nawiasem mówiąc bo z lodem) o mało mnie nie pobiła, bo "makaron musi
>>>> dojść w rosole" . bez komentarza...
>>>
>>> Dla tych, co makaron jedzą w rosole, jest to oczywiście bez komentarza.
>>
>> A to nie jest tak, że w rosole jada się kluski? Tak jak jada się kluski
>> z makiem, choć te przeważnie tylko raz w roku. Albo kluski z truskawkami
>> i śmietaną. By tymi potrawami się delektować, najlepiej mąki przedniej ze
>> młyna kupić, jajec qrzych ile chata bogata wbić, najmniej pół kopy będzie,
>> zagnieść, wałkować, suszyć, kroić. A potem gotować. Jak gospodyni jaj nie
>> pożałowała, to ugotowana kluska i miękką będzie, i nie rozejdzie się na
>> jakąś breję. Niektórzy na ten rodzaj klusek mówią też "makaron domowy".
>> Tak trochę z włoska. No dobrze, niech mówią, trzeba kluski jakoś od
>> siebie odróżniać -- te kładzione, i te lane, walcowane, ciągnione i kute.
>> Bardzo w nie nasza rodzima kuchnia obfita. Makaron jest z włoska, ale ta
>> nazwa wiele Włochom nie powie. "Pasta" powie im więcej -- tak też jest
>> ostatnio w modzie u nas na makaron mówić. Może stąd ta moda, by móc łatwo
>> ten włoski makaron od naszej domowej kluski odróżnić? Może. Nie popieram,
>> ale też intencje rozumiem. Inni zaś zdają się wyraz "pasta" zbyt dosłownie
>> pojmować -- gotują tak, by coś na kształt pasty pomidorowej wyszło.
>>
>> Nie mam nic przeciwko improwizacji, przeciwko mieszaniu kuchni ze sobą.
>> Jak ktoś chce rosół, miast z kluskami, podać z tagliatelle -- proszę,
>> droga wolna. I to się nawet przyjmuje. Gdy komuś fantazja podpowie, by
>> podać lane kluski z krewetkami, to co, zabronić mu? Mogą być nawet kluski
>> kładzione z bakłażanem (samym, by niczym jego subtelnego smaku nie psuć).
>> Śmieszno jest dopiero wtedy, gdy się trafią tacy, co doradzją jak tu ten
>> włoski makaron (dobra, niech będzie, że pastę) ugotować -- "żeby nie był
>> niedogotowany".
>
> Taki wywód, bo ponieważ tylko tylko zabrakło, ho ho!

Można wywodu tego na pamięć się nauczyć i przy gotowaniu makaronu niczym
zdrowaśki odmawiać -- dla czasu odmierzenia. Ja oczywiście tylko tylko
chciałem napisać "ho ho", ale tak jakoś samo to wyszło. A szkoda, żeby
pisane się zmarnowało.

Jarek

--
To dziwne -- pomyślał Puchatek -- Powiedziałem "aj", wcale nie ajając.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
czubryca... taa...
Znowu dynia - tym razem pumpkin pie
Blog kulinarny
Blog o dietach i odchudzaniu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Schabowe"
www.kingtrust.to Cloned Cards With Pin Shop Dumps Vaild Sell Good Cashapp Paypal Transfer Wu Money gram payonee
Jak zrobić lody, nie zamarzające na kamień w zamrażarce?
Olej rzepakowy
BEST DUMPS CLONING(www.kingtrust.to ) TRACK 1&2 SITE SEARCH 2023 Go to any ATM and make your cashout

zobacz wszyskie »