Data: 2002-01-12 08:41:03
Temat: Re: Smierc
Od: "Marsel" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"DeStroyer" <...>
> Musze sie godzic na smierc kazdego dnia, bo nie wiem kiedy przyjdzie.
> Zakladanie, ze bedzie to za jakis czas jest bledem, bo moze stac sie
> dzis. Dlatego trudno robic jakies dlugotrwale plany, jesli sie w ogole
> o tym mysli.
Jesteś ne uleczlnie chory na jakąś śmiertelną chorobę? Moze da sie jednak
ustalić choć przybliżony termin zgonu, a moze sytuacja juz jest krytyczna?
wieksze prawdopodobieństwo dla młodego w miarę zdrowego człowieka jest
jednak ze to stanie sie później niz wczesniej. Mozna sie tez przyczynic do
przyblizenia czy odwleczenia tego terminu. Musisz jednak wiedziec ze pewne
zachowania te smierc przyblizać, czy mówiąc inaczej zwiekszają
prawdopodobieństwo..
Przesadą jest liczyć na smierc kadego dnia, sam nie wierzysz w to co
piszesz.
> > Tyle ze wydaje mi sie ze smierc moze byc lepsza i taka troche gorsza
abo
> > zupełnie zła i bez sensu. Jezeli kojarzy sie tylko z
niesprawiedliwością
> > losu, bólem i stratą to moze faktycznie jej unikać poki sie da, a potem
> > niech sie martwia inni....?
>
> Smierc zawsze jest taka sama, chociaz moga jej towarzyszyc rozne
> "okolicznosci przyrody" ;) I zawsze jest niesprawiedliwoscia, bolem
> i strata dla tych, ktorzy zostaja.
głupstwa wypisujesz, jeszce wieksze niz ja.
Marsel
|