Data: 2002-01-05 17:35:29
Temat: Re: Snowboard, narty... co stoi za ta fascynacja?
Od: "Aedrin" <m...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nadszedl sezon, mnostwo sniegu. od kilku dni zaprzataja ma glowe mysli o
> snowboardzie. Zapomnialem o calej reszcie swiata , szukam w internecie
> informacji, dzwonie do ludzi w sprawie kupna butow - wszystko to
stymulowane
> wspomnieniem jazdy na osniezonym stoku. To specyficzne uczucie,
balansowanie
> cialem, moze chodzi o predkosc, albo plynnosc jazdy, poslizg, niewazkosc..
> moze to sublimacja popedu seksualnego, moze jedno z ucielesnien idei
> wolnosci - nie wiem, ale sadze, ze jest to cos "podstawowego", jezeli
wiecie
> co mam na mysli.
> Czy ktos o tym kiedys pisal? Na pewno. Zetkneliscie sie z taka analiza?
> Czekam na wszelkie (uzasadnione) hipotezy.
>
>
na snowbordzie jeszcze nie jezdzilam ale jezdzilam na nartach ,
i musze stwierdzic, ze zjazd z duza szybkoscia po stoku daje mi maxymalne
poczucie wolnosci , radosci , szczescia , takze wiary w siebie (jak nie
rozjade nikogo po drodze...albo nie staranuje wjezdzajacych na wyciagu
orczykowym.....;)
ciezko porownac to uczucie z czyms innym ,
ale potwierdzam, ze mozna zbzikowac na tym punkcie;):)))
i tesknic dlugie wiosenne, letnie i jesienne miesiace za powiewem wiatru na
twarzy , adrenalina i ryzykiem... ....:)
.......zyc nie umierac .....
--
Pozdrawiam :)
Aedrin
....zycie to ciagla walka aby stac sie lepszym.....
|