Data: 2002-01-05 23:08:28
Temat: Re: Snowboard, narty... co stoi za ta fascynacja?
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nadszedl sezon, mnostwo sniegu. od kilku dni zaprzataja ma glowe mysli o
> snowboardzie. Zapomnialem o calej reszcie swiata , szukam w internecie
[...]
> Czy ktos o tym kiedys pisal? Na pewno. Zetkneliscie sie z taka analiza?
> Czekam na wszelkie (uzasadnione) hipotezy.
Fajnie, ze to poruszyles bo tez sie nad tym zastanawialem...
Jezdze sobie na tych nartach, bardzo przecietnie, frajde mi to sprawia
powiedzmy srednia, na dodatek kiedy trzeba jeszcze niezle dralowac do
wyciagu albo czekac pol godziny w kolejsce na 2-minutowy zjazd to mi sie
normalnie odechciewa i nijak nie rozumiem co inni w tym widza _az_takiego_
Jazda musialaby mi dostarczac iscie orgazmiczonych przezyc ;-) aby rajcowac
az do tego poziomu by tracic kupe kasy, nerwow i czasu na doslownie pojedyncze
minuty zjazdu.
Wlasciwie cale narciarstwo jest wyjatkowo prostackie i infantylne - wjezdzamy
na gorke, zjezdzamy na dol i zabawa od nowa... Wiekszosc gier komputerowych,
ktore przez gro spoleczenstwa sa pietnowane jako zabawa dla dzieci i uciekanie
od reala sa bardziej skomplikowane i daja wiecej mozliwosci.
Troche przypomina mi to analogie do szybiej jazdy autem, ktora tez w formie
jest malo wyrafinowana jednak daje duzo satysfakcji. I proba pobicia
kolejnych rekordow... 180... 190...200...205...210... wiecej nie mialem
okazji :-((
Czy ten ludzki ped do szybkosci, do swobodnego dryfowania w jakiejkolwiek
plaszczyznie jest tak silny, ze podporzadkowuje sie niemu zycie spoleczne,
rozrywki, adoptuje sie nature aby sprostac tym pedom?
Ciekawe :-)
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@w...pl <|> http://www.wr.pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|