Data: 2012-09-22 15:17:36
Temat: Re: Solidarność kobiet.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 22 Sep 2012 07:41:53 -0700 (PDT), Andromeda napisał(a):
> On 22 Wrz, 16:29, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Sat, 22 Sep 2012 07:21:57 -0700 (PDT), Andromeda napisa (a):
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>
>>> On 22 Wrz, 16:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Sat, 22 Sep 2012 07:05:08 -0700 (PDT), Andromeda napisa (a):
>>
>>>>> Zorientowa em si e raczej idzie o pi kno duchowe
>>
>>>> Nawet nie "raczej", a na r wni z urod .
>>
>>>>> a zrozumia em, bo
>>>>> po przeprowadzce, z fajnego go cia robiono ze mnie najgorszego, czyli
>>>>> wraca em do miasta i tam by em fajny i atrakcyjny, a tu by em sam
>>>>> g upot i okropno ci i gdybym tu si urodzi to bym w to uwierzy ,
>>
>>>> Ot to.
>>
>>>>> a
>>>>> s tu tacy kt rzy s wr cz niedorozwini ci ,bo ich od dzieci stwa tak
>>>>> traktowano i tak role przyjeli.
>>
>>>> Raczej wychowano ich w "roli" anty.
>>>> --
>>>> XL
>>
>>> Dlatego Sartre kiedy pope ni dzie o -piek o to inni- ludzie swoimi
>>> opiniami lepi innych ludzi i trzeba mie du o poczucia siebie aby nie
>>> sko czy jako inny dziwny wariant siebie. Im bardziej prymitywni tym
>>> przypisywane role s bardziej deformuj ce, a najgorzej maj w a nie
>>> pi kne ksi niczki i ksi ta, bo maj wr cz jakie znamie w sobie,
>>> kt re jest b yskawicznie wyczuwane przez cierwa.
>>
>> Dok adnie.
>> Tyle e traktujmy mo e tych "ksi t" i te "ksi niczki" szerzej, ni tylko
>> jako elementy hierarchii spo ecznej :-)
>> --
>> XL
>
> Oczywiście, tu chodzi o arystoktacje duchową. Księżniczka zawsze
> wyczuje ziarno grochu i źle się wyśpi, co będzie dziwiło tych dobrze
> wyspanych i przez ten szczegół całkowicie inaczej układają się role
> społeczne, ale że jej miejsce życia przypada wśród tych mniej
> wrażliwszych, przechodzi przez różne dziwne i trudne przygody, dopuki
> nie zrozumie kim jest. To samo masz w Procesie Kafki. Proces to jest
> opinia ludzka, która biernego bohatera poddaje różnym wypaczonym
> opinią i tym samym perypetią, jak w koszmarnym sądzie, sądzie opini
> ludzkich. Nasz bohater był bierny i tym samym go zabili na śmietnisku
> na który go wyprowadzono.
O tio tio, przyda mi się Twoja argumentacja do pewnej rozmowy być może :-)
--
XL
|