Data: 2015-05-23 18:08:17
Temat: Re: Sondaże sondażami ...
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:mjq120$fka$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2015-05-23 o 13:43, Przemysław Dębski pisze:
>>
>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>
>>> Założyłam, że w intencji Twojego wątku leżało obnażenie kłamliwości
>>> (manipulacji) sondaży vs prawdomówność bukmacherów.
>>> A jak będzie - zobaczymy.
>>
>> Przed chwilą (w innej gałęzi) opisałem Ci związek między
>> prawdopodobieństwem a sondażem (scenariuszem) więc się już tu nie
>> odnoszę.
>
> To ja tutaj hurtem odpowiem.
>
>> Zapraszam do zweryfikowania poglądu na temat moich intencji ;)
>
> Trudno będzie (wobec tego ostatniego zdania).
Nie to nie.
>> Natomiast prawdomówność bukmacherów ... to nie jest kwestia ich
>> prawdomówności. W ich interesie leży by proporcje w kursach na
>> poszczególnych kandydatów były jak najbliższe prawdy, ponieważ wtedy
>> mają maksymalny zysk. Każda odchyłka ten zysk zmniejsza, a w przypadku
>> większych błędów generuje stratę. Nie oznacza to, że bukmacherzy są
>> nieomylni. Nie raz i nie dwa zdarzyła się i będzie się zdarzać pomyłka z
>> ich strony, czyli niedoszacowanie lub przeszacowanie. Ale nie ma tu
>> miejsca na dywagacje o prawdomówności.
>
> Pytanie tylko - na czym opierają swoje szacunki? Na różnych sondażach
> (także tych robionych dla mediów). Dla każdej firmy sondażowej pewnie mają
> jakiś współczynnik sprawdzalności i sobie liczą. Wszystko jednak oparte
> jest o mniej lub bardziej celne _statystyczne_ przewidywania.
Dokładnie tak. Różne czynniki wraz z poziomem zaufania do nich.Np. Jednym
czynnikiem jest sam sondaż, drugim jego publikacja. Jeśli uważamy sam sondaż
za mało wiarygodny wówczas uwzględniamy go ale z małym prawdopodobieństwem.
W związku z publikacją sondażu część elektoratu może przepłynąć, generujemy
nowy wynik i przypisujemy mu jakieś prawdopodobieństwo na postawie wiedzy z
zakresu socjologii. I tak do wyczerpania pomysłów, później średnia ważona i
jest wynik końcowy.Czyli kluczowym nie jest samo określenie zjawisk mających
wpływ na wynik (które mogą ale nie muszą ograniczać się jedynie do
statystyk), a prawidłowa ocena ich natężenia w danej sytuacji.
>> Jeśli świadomie kłamią to dostają
>> po dupie finansowo z automatu - matematyki się nie oszuka.
>> Prawdopodobieństwo, że zagraniczny buk świadomie manipuluje kursami by
>> wprowadzić polskiego wyborcę w błąd równa się zero :)
>
> No, ale my też jesteśmy już dużymi dziećmi, i wiemy, że sondaży podawanych
> w mediach nie należy brać za wyrocznię 100%.
> Chociaż... co poniektórzy jeszcze nie i na podstawie sondaży wysnuwają
> wnioski o fałszowaniu wyborów, bo im się z ostatecznymi wynikami
> rozjechały.
I to mi się nie podoba offtopując. Każdy wie, że sondaż a wynik to dwie
różne sprawy. To że ludzie czasem mylą jedno z drugim - to nic nowego. Ale
można w ten sposób publikować fałszywe sondaże, dla osiągnięcia jakiegoś
celu, a tłumaczyć się później iż to tylko sondaż był - i kto coś udowodni ?
Rączki czyte jak ta lala.
Dębska
|