Data: 2015-05-24 10:27:28
Temat: Re: Sondaże sondażami ...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:mjrsdg$mou$1@node1.news.atman.pl...
>
> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:mjqqh6$uf3$1@news.icm.edu.pl...
>>W dniu 2015-05-23 o 19:30, Przemysław Dębski pisze:
>>>
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:mjqca1$g2v$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-05-23 o 18:08, Przemysław Dębski pisze:
>>>>
>>>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>> news:mjq120$fka$1@news.icm.edu.pl...
>>>>
>>>>>> No, ale my też jesteśmy już dużymi dziećmi, i wiemy, że sondaży
>>>>>> podawanych w mediach nie należy brać za wyrocznię 100%.
>>>>>> Chociaż... co poniektórzy jeszcze nie i na podstawie sondaży
>>>>>> wysnuwają
>>>>>> wnioski o fałszowaniu wyborów, bo im się z ostatecznymi wynikami
>>>>>> rozjechały.
>>>>>
>>>>> I to mi się nie podoba offtopując. Każdy wie, że sondaż a wynik to
>>>>> dwie
>>>>> różne sprawy.
>>>>
>>>> No, świat okrutny jest. Reklamom też do końca nie wierz. ;-P
>>>
>>> Reklamy kłamią ?? Chcesz zachwiać moją wizję świata ?? ;)
>>
>> Ą, pardą.
>>
>>>>> To że ludzie czasem mylą jedno z drugim - to nic nowego.
>>>>> Ale można w ten sposób publikować fałszywe sondaże, dla osiągnięcia
>>>>> jakiegoś celu, a tłumaczyć się później iż to tylko sondaż był - i kto
>>>>> coś udowodni ? Rączki czyte jak ta lala.
>>>>
>>>> Jeśli komuś bardzo zależy, to można na to spojrzeć jeszcze inaczej -
>>>> zwracać uwagę na firmę sondażową. Ta, której zależy na własnej
>>>> wiarygodności, może nie będzie aż tak bezczelnie prze-d-kłamywać.
>>>
>>> Można. Można też poszukać kogoś, kto wogóle nie ma konfliktu interesów w
>>> temacie. I to jest właśnie bukmacher, może są jeszcze inne opcje - ale
>>> mi do głowy nie przychodzą.
>>
>> Ale do tego trzeba być hazardzistą. Bo inaczej - po co Ci te sondaże
>> znać?
>
> Opowiem Ci coś o hazardzistach. Rynek ubezpieczeniowy w swej istocie
> działała na takiej samej zasadzie i przy użyciu TYCH SAMYCH instrumentów
> co rynek hazardowy. Cała analiza rynku, ryzyka oraz ustalanie ceny
> produktu jest przeprowadzane dokładnie tymi samymi metodami jakimi
> bukmacher ustala kurs na zdarzenie. Jeśli kupujesz ubezpieczenie AC, to po
> to zadają Ci tyle pytań by móc obliczyć prawdopodobieństwo, że piękny swój
> wózek zniszczysz. Gdybyś umiała policzyć to prawdopodobieństwo a z tego
> prawdziwą wartość produktu który kupujesz, to by Ci się włosy same
> przefarbowały. I powoli dochodzimy do tego kto to jest hazardzista.
> Hazardzista to ktoś kto gra - nieważne czy u bukmachera, czy w PZU. Ktoś
> kto gra w grę totalnie nie znając jej zasad, w jednorękiego na zasadzie
> "kiedyś będę miał szczęście", w ubezpieczenia na zasadzie "w razie
> nieszczęścia dupę mam krytą". Nie liczyłem tego, ale bardzo dużo się nie
> pomylę jeśli powiem, że gdyby zamiast ubezpieczać mienie - wziąć w razie
> wypadku chwilówkę w jakimś łonga czy prowajdencie to i tak by się było na
> plus w stosunku do ubezpieczenia (w sensie opłacalności przedsięwzięcia a
> nie ilości kasy).
> Ale po co mi to wiedzieć i te liczby, sondaże etc. znać. Proste jak drut
> choć trochę wulgarne lecz oddające istotę - żeby nie być ruchanym w dupę
> ... ale do tego trzeba być hazardzistą ;))
>
Z jedną uwagą: gdyby mnie nikt nie zmuszał- nie ubezpieczyłbym się NIGDZIE.
Jestem wolny od hazardu:-)
--
Chiron
|