Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:dhrdbm$4p0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Troche z socjotechniki:
> Poprzednio sugerowalem, ze dochodzi do manipulacji sondazami wyborczymi
> w wykonianiu OBOPu w czasie wyborow parl-ych, zeby wykreowac faworyta.
>
> Teraz w prezydenckich jest podobnie, jeden z kandydatow, jest
> kreowany na faworyta przez sondaze OBOPu, ma zawyzane wyniki.
> Nastepna rzecz - zeby ostatecznie wyniki nie roznily sie za bardzo od
> rzeczywistosci,
> przed wyborami musi nastapic korekta wynikow w dol.
>
> I w tym tygodniu nastepuje ta korekta, polecam sie temu przyjrzec. Dane
OBOP
> dla 2ch pierwszych kandydatkow:
>
> poniedzialek (26.09): 40%-32%
> czwartek 41-29 (po klotni przed kamerami)
> sobota 45-32
> niedziela 40-35,5 - tu wlasnie zaczyna sie korekta, ktora bedzie teraz
> postepowala.
>
> Jeden raz podane byly tez sondaze innej firmy niz OBOP. Z nich wynika, ze
> dwaj glowni kandydaci
> maja przyblizona liczbe glosow (31%-35%). Te dane wygladaja wiarygodnie.
>
> Ciekawe jaki efekt, jak silny daje zawyzanie sondazy?

A dlaczego poprzednie sondaże są niewiarygodne?

Tak się zastanawiam, czy Twoja teza nie ruguje się sama. Jeśli frekwencja na
wyborach jest niska, to jaki wpływ na wyniki będzie mieć manipulowanie
sondażami? Mam wrażenie, że niezwykle niski, ale przydałby się statystyk,
który w granicach błędu to policzy.

BTW: przypomina mi się Statek Łysiaka, a w nim:

[do sławnego malarza, na szkle]:
- Mistrzu, jak Pan przyjął wyniki wyborów [100% poparcia dla partii].
Sądzę, że tak jak wszyscy - z satysfakcją.
- Ze zdziwieniem. 100% poparcia to błąd.
- Błąd? Dlaczego?
- Bo ja głosowałem przeciw.

i potem następuje słynna sentencja podsumowująca większość w demokracji -
"jedzmy gówna, przecież miliony much nie mogą się mylić".

pozdr.
m.