Data: 2010-04-09 14:42:27
Temat: Re: Spadam stąd
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 9 Apr 2010 16:33:33 +0200, Vilar napisał(a):
> I faktem jest, że moje babcie i dziadkowe mieli znacznie bardziej przyjemne
> wspomnienia z kontaktów z jednostkowymi (!) Niemcami. niż z wygłodzoną
> dziczą ruską. Bo ta dzicz, niezależnie od faktu, po której stronie była i
> jest racja. była rzeczą przerażającą.
Czyjeś jednostkowo przyjemne kontakty z żołnierzami niemieckimi, zwłaszcza
wynikające z niemieckiego (jak sama piszesz) pochodzenia i nazwiska, nie
są, delikatnie mówiąc, żadnym argumentem.
Natomiast są nim równie przyjemne kontakty mojej mamy jako dziewczynki, z
żołnierzami niemieckimi, którzy dawali jej koce (babcia uszyła potem z nich
sobie i mamie palto) cukierkBył bardzo rozczulony, huśtał mamę na
kolanach... Co nie przeszkodziło mu brać potem udział w egzekucji ludności
tejże podkieleckiej wioski. A jego kolegom (może i jemu też, ale chyba nie,
bo wcześniej zdaje się zginął, mama mówiła, że miał na imię Kurt, nazwiska
nie pomnę, ale mama pamiętała) w pacyfikacji Michniowa, gdzie - że powtórzę
jak zdarta płyta - zginęła połowa naszej rodziny.
|