" Pierwsze jaskółki tego, czego można się spodziewać, to projekty
> wydłużenia wieku emerytalnego oraz coraz śmielsze zapowiedzi rewizji
> przyznanych dotychczas rent inwalidzkich. To ostatnie nie byłoby wcale
> takie złe, gdyby była gwarancja, że odebrane mogą być renty "kupione"
> przez osoby które w istocie nie są ON, ale takiej gwarancji nie ma, bo
> chodzi o realizację celu takiej wagi, że podejrzewam, że rządzący nie
> cofną się przed niczym."

Tego akurat że nie cofną się przed niczym, możemy być pewni. Zresztą, ten
cel mogą osiągnąć nie tylko dzięki rewizji rent inwalidzkich... Wystarczy że
zostaną podniesione ceny lekarstw, z jednoczesnym ograniczeniem refundacji.
Wielu spośród nas nie przetrwa tego.
Mała przypowieść historyczna: w 52 roku p.n.e. Juliusz Cezar oblegał miasto
Alezja w Galii. Gdy w mieście zaczęło brakować żywności, wódz galijski
Wercyngetoryks, pozbył się zbędnych gąb do karmienia, wypędzając starców,
kobiety i dzieci z miasta. Ludzie ci, odpędzeni również i przez Rzymian,
wymarli z głodu na ziemi niczyjej, pomiędzy liniami rzymskimi a galijskimi.
Analogia wydaje się dość oczywista...
pozdrawiam marder