Data: 2015-01-06 14:41:36
Temat: Re: Spalinowy rozdrabniacz do gałęzi (shredder)
Od: Jarosław Sokołowski <j...@l...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pan Tadeusz Smal napisał:
>>> Największy model kupiłem po doświadczeniach z sekatorem spalinowym
>>> sthila, który ma ich 7 modeli. Kupiłem sredniaka i bardzo tego żałuję
>>> bo pomiedzy zębami noży nie mieszczą łodygi najgrubszych miscanthusów.
>>
>> Człowiek sobie te trawki wyobraża jako wątłe roślinki, nad którymi trzeba
>> się z czułością pochylać i chronić je tabliczakmi "NIE DEPTAĆ TRAWNIKÓW",
>> i ani przypuszcza, że jak do takiego badyla podejdzie się ze srogim
>> warczącym narzędziem, to ten mu się prosto w stalowe zęby roześmieje.
>
> W królestwie roślin rodzina traw jest najliczniejsza i są pośród nich
> takie o jakich piszesz oraz drzewiaste, 30 metrowe bambusy o kilkunasto
> centymetrowej średnicy
Zdaję sobie sprawę jakie porządki mają w tym królestwie. Kilkunastometrowe
bambusy, to nawet oglądałem z bliska. Chodziło mi o rozczulającą nazwę --
"trawki".
> Coprawda u mnie najgrubsze łodygi bambusów bambusów nie przekraczają
> 4 cm średnicy i jak chcę sobie wyciąć naprzykład na wędkę to używam
> sekatora dwuręcznego ale podobnej grubości z traw mam kępy Arundo
> donax (Trzcina laskowa) a z nie traw pałkę szerokolistną.
A u mnie, na tych moich piaskach mazowieckich, gdzie gleba sucha i jałowa,
też coś takiego by dało radę wyrosnąć? Wszystko mi jedno, czy będzie to
trzcina laskowa (Arundo donax), chabaźnik wyniosły (Badillum exelsior),
czy jeszcze co innego. Trawsko ma być okazałe i ma nie wymagać specjalnych
zabiegów pielęgnacyjych. No, powiedzmy, że mogę dziurę w ziemi sporządzić
i trawkę w nią wetknąć. Szczeniaczka takiego, od którego rzecz się zacznie.
O więcej, o jakieś podsypywanie nawozem czy co innego, to już trzeba się
ze mną targować.
> Ten duży sekator bez zająknięcia silnika i z marszu, bez przystawania
> nad kępą radził sobie z ich wycinaniem.
Sekatorami mniej jestem zainteresowany. Jeśli wsadzę, to żeby rosło.
Jarek
--
Otóż na planecie były ziarna straszliwe. Ziarna baobabu. Zakażony był nimi
cały grunt. A kiedy baobab wyrośnie, to na wyrwanie jest za późno i nigdy
już nie można się go pozbyć. Zajmie całą planetę. Przeorze ją korzeniami.
A jeżeli planeta jest mała, a baobabów jest dużo, to one ją rozsadzają.
|