Data: 2009-07-11 21:02:45
Temat: Re: Spodziewali?cie sie ?e wróc? krucjaty ?
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch pisze:
> MZ, nauka osiagnela pewien kres na zasadzie "wiem ze nic nie wiem",
> gdzie musi poruszac sie po omacku -
Nieuprawnione uogólnienie. Jakaż to nauka osiągneła swoj kres? I gdzie
nie wystarcza już aktualny aparat poznawczy I gdzież to naukowcy
rozłożyli rece i stwierdzili ,,no to koniec, teraz to już nic nie wiemy i
nic nie wymyslimy, a wszystko co do tej pory wiedzieliśmy jest nic nie
warte"? Nie zauważyłem żeby nagle lodowki przestaly działać, reaktory
jadrowe się wyłączyły, samochody przestaly jeździć, a satelity pospadały
z orbity :-)
> spektakularne odkrycia mamy juz za sobą!
A skąd Ty to wiesz? Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Śmiem twierdzić
ze naprawdę wielkie odkrycia to Są dopiero przed Nami
> Natomiast dalsze czesc tego tekstu pokazuje ze autor racjonalisty,
> teoretycznie osoba racjonalna,
> pod pozorami naukowego spojrzenia, troche prowadzi wojne ideologiczną.
> Dobry przyklad na to ze rzekoma racjonalnosc to moga byc tylko pozory :)
Ale to akurat chyba zadne odkrycie jest ?
> Wiara, instynkt, przekonanie moze byc mylne (jak w przykladzie wyzej),
> a moze byc calkiem sluszne!
Oczywiście. Ale co z tego wynika? Ja już Ikselki pytałem: Jak to się ma
do problemu (nie)istnienia Boga? Jaki wniosek płynie z powyższych
sformułowań? Że Bóg jest albo go nie ma?
> np. instynkt ktory mowil ludziom ze komunizm jest zly byl slusznym glosem.
Dlaczego uważasz że był to jakiś instynkt? MOżesz podać jakiś przykład?
> Zarowno nauka, jak i wiara, instynkt, uczucia moga sie mylic.
> O tym zapominaja czesto wlasnie ludzie bazujacy na racjonalnosci.
> Chca silnego oparcia i przywiazuja sie do spojrzenia naukowego. Potem
> sie gubią.
Kto się gubi? Możesz poprzeć to jakimś przykładem? Co to znaczy że się
gubi? Jeśli masz na myśli fakt, że ktoś stanął w obliczu czegoś czego
nie potrafi wytłumaczyć (tylko czego?), to dlaczego uważasz, że musi
uciekać w nadnaturalistyczne i religijne wyjaśnienia?
Mam wrażenie że znowu pojawia sie tu problem homonimii. Pewien jej
aspekt omówiłem już w "dyskusji" z Ikselką, więc teraz tylko uzupełnię.
Opierasz się na często opisującym stanowisko agnostyczne słowie
zwątpienie wątpliwość (zwątpienie), odczytując je w sensie: "zagubienie,
utrata wiary" co nie jest prawdą. Jak należy czytać wątpliwość w
kontekście agnostycyzmu napisałem już Ikselce
> Nasza droga, to ciagle szukanie :)
Ależ proszę bardzo, szukaj ile chcesz.
Jeśli znajdziesz coś ciekawego, to daj znać ;-)
Stalker
|