Data: 2012-02-09 21:33:43
Temat: Re: Sponsoring
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2012-02-09 21:05, Ikselka pisze:
> Absolutnie się nie zgadzam. Matka owszem, jak to matka, kocha - ale
> sorry, matka nie chce kształtowac w córce kobiety-kobiety, tylko
> kobietę-CÓRKĘ.
A czy ja napisałam, że matka _chce_ kształtować? To córka obserwuje
matkę i chcąc nie chcąc przejmuje wzorzec kobiecości. Oczywiście ja nie
twierdzę, że zawsze staje się taką samą/podobną kobietą, bo jeśli
podejdzie do swojego życia kreatywnie, to zmieni to, co jej się nie
podoba. Ale taka zmiana wymaga nie lada wysiłku. Przyjrzyj się
przeciętnym kobietom i ich matkom i zobacz, ile jest między nimi
podobieństwa, np.: zwykle dbająca o siebie matka wychowa dbającą o
siebie córkę. I odwrotnie.
> To ojciec PIERWSZY budzi w córce kobietę-kobietę - ale tylko ojciec
> szlachetny, męski, szanujący kobiety, z atencją dowartościowujący
> córkę jako przeciwną płeć. To on kształtuje i umacnia w niej kobiecą
> godność i poczucie bycia wyjątkową DLA MĘŻCZYZNY. Dlatego potem córka
> szuka tego u swego męża. Inna rzecz, że niekoniecznie znajduje...
Czyli postanowiłaś rozwinąć to, o czym ja napisałam. OK. Bo to jest
_relacja_ właśnie, czyli to, co córka obserwuje między rodzicami. TO
jest najważniejsze. Bo jeżeli ojciec będzie córkę na rękach nosił i
wielbił, a żonę swą poniżał (skrajny przypadek), to i tak córka nie
wyrobi w sobie poczucia wartości jako kobiety w związku z mężczyzną.
Ewa
|