Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!.POSTED!not-for-mail
From: medea <x...@p...fm>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Sponsoring
Date: Thu, 16 Feb 2012 18:07:38 +0100
Organization: ICM, Uniwersytet Warszawski
Lines: 44
Message-ID: <jhjd4n$2mv$1@news.icm.edu.pl>
References: <c...@g...googlegroups.com>
<yfc1dnrqe004.13uclg6abkyli$.dlg@40tude.net>
<4...@t...googlegroups.com>
<jgtj2k$8ke$1@news.icm.edu.pl>
<75xliatp5srd$.14qe0iaxwhthy.dlg@40tude.net>
<jguult$kl8$1@news.icm.edu.pl> <jh0jvd$9h7$1@news.icm.edu.pl>
<jh1e95$rd9$1@news.icm.edu.pl> <jh2sjf$kob$1@news.icm.edu.pl>
<jh3pp0$3gv$1@news.icm.edu.pl> <jh3qbv$bo2$1@news.icm.edu.pl>
<jh3tgg$me5$1@news.icm.edu.pl> <jh4090$j3e$3@news.icm.edu.pl>
<jh437m$4bk$1@news.icm.edu.pl> <jh5cr9$su1$1@news.icm.edu.pl>
<jh5ps6$18f$1@node2.news.atman.pl> <jh6b54$6sm$2@news.icm.edu.pl>
<jh6rca$rh7$1@news.icm.edu.pl> <jh8sau$pvq$1@news.icm.edu.pl>
<jh9f1r$qf2$1@news.icm.edu.pl> <jhbgki$4vr$1@news.icm.edu.pl>
<jhfrip$vv$1@news.icm.edu.pl> <jhg3mh$uh7$1@news.icm.edu.pl>
<jhh6b6$2bh$1@news.icm.edu.pl> <jhh9n7$51p$1@news.icm.edu.pl>
<jhhdu5$m8m$1@news.icm.edu.pl> <jhifqb$9du$1@news.icm.edu.pl>
<jhijsk$8nq$1@node2.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: bcv174.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.icm.edu.pl 1329412055 2783 83.27.237.174 (16 Feb 2012 17:07:35 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...icm.edu.pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 16 Feb 2012 17:07:35 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 6.1; rv:9.0) Gecko/20111222 Thunderbird/9.0.1
In-Reply-To: <jhijsk$8nq$1@node2.news.atman.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:623055
Ukryj nagłówki
W dniu 2012-02-16 10:56, Chiron pisze:
> Oj!!!! Oczywiście- było to żartobliwe.. Ewo- tam na końcu była "smilka".
Skąd miałam wiedzieć, że emotka tyczy wszystkiego?
Zresztą - mieliśmy zostawić temat podchwytliwego pytania, bo to rozmydla
temat główny, a ja mam kłopoty z koncentracją. ;)
> Ale porównanie się do Ixi (czy kogokolwiek innego) aby pokazać:
> "patrz- ja jestem super, on: be" pozostawiam Tobie do skomentowania. :-(
Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie poza tym, że chwilę wcześniej
mnie wkurzyła. Sorry (uważaj na słowa, Ewka!) - to JA na nią się
wkurzyłam. ;)
> Trochę to śliski grunt, ale z ustawień rodzinnych choćby wiem, że nie
> zawsze coś jest tym, na co wygląda. Poza tym- pewne rzeczy się
> diametralnie zmieniają. Podam Ci taki przykład: moja babcia- w mojej
> ocenie- gdyby nie było jej przy mnie bardzo blisko w wieku 8- 17 lat,
> to nie wiem, kim byłbym w tej chwili. Jednak czasem mam wrażenie, że
> zawdzięczam jej dobro, które ze mnie potrafiła wydobyć. Była cudowna.
> Jednak moja mamusia z całą pewnością by tego nie potfierdziła- jeśli
> chodzi o ich relacje. Były patologiczne- i to naprawdę bardzo.
> Nauczyłem się więc patrzyć na te sprawy właśnie w ten spoób: jaki ktoś
> naprawdę jest, jaki był. I z tego wnioskuję, domyślam się- co go takim
> stworzyło.
Co mi chcesz przez powyższe powiedzieć? Że nie potrafię prawidłowo
ocenić relacji między moją mamą, babcią (i w ogóle rodziną) choćby w
takim samym stopniu, jak Ty potrafisz ocenić relacje kobiety, o której
pisałeś? Choćby nawet i to była Twoja żona? Myślisz, że nie da się
pewnych rzeczy zauważyć bez rodzinnych ustawień?
Ja chciałam Ci tylko zwrócić uwagę na to, że nie zawsze podobne warunki
w dzieciństwie jednoznacznie determinują takiego samego emocjonalnie
człowieka. Człowiek to istota podlegająca ciągłym zmianom, różnym
wpływom. Wiele zależy też od jego wrodzonych predyspozycji, a także od
tego, ile będzie mu się chciało ze sobą zrobić. Na niektóre rzeczy nie
mamy wpływu, ale wiele możemy. Ciągłe "taplanie się" w rodzinnych
więzach, w sensie - rozpatrywanie zależności i zaszłości - w moim
przekonaniu może tylko to utrudnić. Czasem lepiej machnąć ręką i iść
naprzód. Życie jest za krótkie, żeby ciągle oglądać się wstecz.
Ewa
|