Data: 2003-09-26 11:42:19
Temat: Re: Sposób na dzieci
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Greg" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bl17u4$pg3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "Vicky" w wiadomości news:bl0r56$jtn$1@atlantis.news.tpi.pl napisal(a):
> >
> > Być może gdyby media powęszyły w statystykach
> > dowiedzielibyśmy się prawdy.
>
> Mediom nie zalezy na prawdze tylko na sensacji.
>
> > Zauważ też jedną rzecz .. zanikają wartości
>
> Wartosci sie zmieniaja.
>
> > - życie kręci się w koło kasy
>
> A w sredniowieczu ... itd itp ;)
Ach, Gregu przemiły.. :)
dlaczegóż to, Twa pamięć musi sięgać tak blisko? ;)
Cofnij się do życia naszych przodków na drzewach
i w jaskiniach!
E.
krecilo sie wokol religii - wyprawy krzyzowe. Nieco
> pozniej swieta inkwizycja. Wystarczylo cos tam szepnac na sasiada, ktory
> podpadl i ten byl brany na "przepytki". Myslisz, ze ludzie nie
> wykorzystywali tych mozliwosci?
>
> > Może warto się zastanowić dlaczego rośnie liczba narkomanów
> > i chorych na AIDS
>
> Bo mozliwosci wiecej. Moge miec prochy, ktore swoj poczatek maja w krajach
> egzotycznych. Gdy nie bylo samolotow, samochodow i szybkich statkow
> mozliwosci roznoszczenia sie paskudztwa (takze chorob) bylo duzo mniej.
> Wszelkie zarazy byly lokalne. Im czlowiek mogl latwiej i szybciej sie
> przemieszczac, tym swiat bardziej sie kurczyl. Trudno teraz powiedziec, ze
> nas nie dotyczy to co dzieje sie chocby i na drugim koncu swiata. Miedzy
> innymi dlatego nie tak dawno swiat drzal przed SARS.
>
> > Gdziekolwiek nie spojrzysz tam jest gorzej - moralnie gorzej
> > Ludzie zaczynają tego niewytrzymywać i dochodzi do takich
> > incydentów.
>
> Hmmm... a paryscy rzezimieszkowie tak te 200 lub wiecej lat temu? Nie bylo
> tego problemu? Aleksander Wielki po pijaku zabil swojego przyjaciela, bo
> ten powiedzial cos nie tak. Juliusz Cezar rowniez zostal zasztyletowany
> przez przyjaciela. W sredniowieczu lub nawet wczesniej stosowano bron
> biologiczna (do oblezonej twierdzy wrzucano ciala zmarlych na jakas
> zaraze). Na dworach krolewskich masa intryg - sztylety, trucizny itp. A
> przeciez to wlasciwie kulisy tamtych wiekow. Wtedy nie bylo oka obiektywu,
> ktore mogloby rejestrowac to cale zepsucie. Kronikarze spisywali losy
> wielkich - przemilczanie pewnych niewygodnych faktow nie powinno dziwic. A
> teraz mamy mozliwosc zajrzec do mieszkania zwyklego Kowalskiego i zobaczyc
> jakie brody pierze w swoich czterech scianach.
> W starozytnym Rzymie jesli dziecko urodzilo sie kalekie to sie je po
prostu
> zanosilo na smietnik gdzie umieralo. W Sparcie byli bardziej humanitarni -
> slabesze dzieciatka zrzucali ze skaly. Majac swiadomosc tego twierdzisz,
ze
> nasza moralnosc ma sie gorzej? Ma sie duzo lepiej. Tamta kultura uznawala
> takie postepowanie za cos calkowicie normalnego. Nasza kultura cos takiego
> pietnuje i tylko pojedyncze jednostki prezentuja podejscie rodem ze
> starozytnosci.
>
> > Nie masz pracy jesteś skazany na głód smród i ubustwo
>
> To jest wzgledne. Obecnie czlowiekowi nikt roznorakich dobr nie odmawia o
> ile go na nie stac. Kiedys tez tak bylo, ale tych dobr bylo duzo mniej.
> Kiedys mozna bylo podrozowac konno, jakims wozem, lodka lub pieszo. Teraz
> moga wybrac samolot, statek, samochod prywatny, taxi, rower, motor,
> autobus, tramwaj, pociag... przy takim wyborze mam wybierac piesza
> wedrowke? A to przeciez tylko jedna z mozliwosci. Teraz mamy telefony,
> mieszkania, meble, zastawy stolowe, telewizory, sprzet audio, rozne
ciuchy,
> ksiazki... Kiedys zastawy byly w palacach. Zwykli ludzie mieli jakies
> kubki, wspolna miche i drewniana lyche. Na grzbiet lniana koszula i jakies
> gacie na tylek. Do jedzenia ziemniaki z okrasa, troche miesa ze swiniaka
> jak sie dobrze wiodlo. Wydaje mi sie, ze nie powinno dziwic gdyby takiego
> sredniowiecznego wiesniaka skonfrontowac ze wspolczesnym biedakiem i
> wiesniak klanialby sie takiemu w pas jako wielkiemu panu. Kiedys bylo cos
> takiego jak pomoc spoleczna? Albo sie cos wyzebralo, albo umieralo w
> rynsztoku.
>
> > Weź jeden prosty przykład na zaprzeczenie tego co napisałeś...
> > 10 lat temu mogłam hasać po swoim osiedlu do 3 rano
> > i miałam 99% pewności że wróce do domu cała. Dziś nie mam
> > nawet 10%.
>
> A Ty myslisz, ze taki Zbyszko z Bogdanca to sie swobodnie o kazdej porze
> dnia i nocy mogl poruszac? Myslisz, ze wtedy bandytyzmu nie bylo? Jesli
> bylo bezpiecznie to po co ludzie podrozowali zbrojni? Tak dla szpanu? ;-)
> Ja bym sie bardziej chyba jednak bal gdyby mi w tamtych czasach przyszlo
> zyc. Moglaby sie nie znalezc taka, ktora krzyknelaby:
> - Mojci on! ;-)
>
> > W ostatnim miesiącu dżgniięto nożem 5 osób - jedną ze skutkiem
> > śmiertelnym za 20 zł.
>
> A ja jestem niemal pewien, ze jesli za czasow Zbyszka ktos przydybal by
Cie
> w lesie, to Ty wraz z osobami towarzyszacymi zostalibyscie wycieci w pien.
> Tak wiec wtedy na tych 5 napadnietych byloby 5 trupow, a nie jeden. I dam
> sobie glowe uciac, ze wtedy tez nikt przed zatopieniem ostrza w ciele
> ofiary nie pytal ile ona ma przy sobie gotowizny.
>
> > To jest nagminne i nie mów mi że wcześniej było tak samo.
>
> ;-)
>
> > Dlaczego nie mówi się o wymiarze kar tylko pokazuje i uczy
> > jak omijać błędy tak by nie zostać złapanym przez policje?
>
> Nie sadze aby kiedykolwiek policja osiagnela 100% skutecznosc. Ale takiej
> skutecznosci nie osiagna rowniez przestepcy. Media moga wiec uczyc jak
> unikac bledow, ale przestepcy i tak beda wpadac. Tyle tylko, ze gdzie
> indziej popelnia blad, a to juz jakis nowy temat.
>
>
>
> pozdrawiam
> --
> Greg
> Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
> Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
> Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
>
|