Data: 2003-10-01 08:04:36
Temat: Re: Sposób na dzieci
Od: "Vicky" <b...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net.usun> napisał w
wiadomości news:m2r81x3jjy.fsf@pierdol.ninka.net...
> Zwracam uwage na szersza perspektywe.
Perspektywe - czego?
> >> pewnosci jutra nie masz nigdzie.
> >
> > no właśnie - podoba Ci sie to?
>
> czasami tak a czasami nie. podobnie, jak czasami podoba mi sie deszcz,
> a czasami nie. takie jest po prostu zycie wokol ciebie i
> rzeczywistosc, opierajaca sie na ciaglej zmianie.
>
> protestowanie przeciwko temu i robienie z tego wielkiej
> niesprawiedliwosci wydaje mi sie nieporozumieniem, zeby nie
> powiedziec... glupota.
>
> widzisz, jedni ludzie maja tak, ze SA SWIADOMI tych zmian. zdaja sobie
> sprawe, ze ludzie umieraja i na przyklad jutro moze nie byc juz wsrod
> zywych ojca, syna, matki, corki czy meza. ze moga stracic
> prace. ROZUMIEJA TO i dlatego nie buduja swojego nastawienia do swiata
> i zycia w oparciu o jakies wydumane niezmienne wiecznotrwale zasady.
>
> bo to najlepsza droga do wpakowania sie w depresje.
no właśnie .. pewnie dlatego poradnie psychologiczne są pełne
> Ty to robisz najwyrazniej, a przynajmniej tak wynika z tego, co
> piszesz w swoich mailach. Twoja sprawa.
> Tylko nie wiem, skad Ci sie wzielo przekonanie, ze za czasow komuny to
> swiat byl niezmienny i wicznotrwaly a rzeczy drastyczne nie zdarzaly
> sie?
A gdzie ja tak napisałam?
> dla porzadku napisz jeszcze raz, co to sa za "fakty".
fakt = coś oczywistego coś zaistniałego
co to są za fakty możesz poczytać wyżej
nie chce mi się pisać tego 10-ty raz
> No porownuje. Matka mogla byc o 15 czy 16 w domu, ale musiala byc w
> robocie o 7 rano. w zwiazku z tym trzeba bylo chodzic spac dosc
> wczesnie, zeby sie nie wykonczyc.
a teraz myślisz na którą się chodzi do pracy?
> po przyjsciu do domu o tej pietnastej zostawal problem
> zaopatrzenia. pamietasz, ile czasu ludzie spedzali w kolejkach? Bo ja
> tak.
> stalo sie od 4 rano w kolejce po mieso na przyklad, no chyba ze sie
> mialo znajoma "pania basie" w sklepie miesnym ktora za lapowe
> zostawiala miesko pod lada.
> to do tego systemu tak tesknisz? do urawnilowki, w ktorej wszyscy
> mieli po rowno - czyli gowno?
ja do niczego nie tęsknie
i nic nie porównuje
może zacznij czytać uważniej
> dzis tez sa rodziny, w ktorych matka nie 'zapieprza' 13 godzin. w
> ktorych matka w ogole nie pracuje, bo rodzine utrzymuje ojciec. tylko,
> zeby tak sie w zyciu ustawic, to trzeba SAMEMU do tego dojsc, nikt ic
> nie da.
no to się umiem ustawić :>
nie wiem co utwierdziło CIę w przekonaniu że jestem matką samotnie
wychowującą dziecko
która nie może sobie w życiu poradzić?
muszę Cię chyba wyprowadzić z błędu...
> > pewnie jesteś kolejną osobą nie mieszkającą w Polsce - zgadłam?
>
> wykrecasz sie od odpowiedzi.
> zeby miec dobry kontakt z dzieckiem wcale nie trzeba z nim przebywac
> caly bozy dzien. ale jesli jednak uwazasz, ze to niezbedne - tez
> mozna.
>
od niczego się nie wykręcam - nie wiem tylko jak można oceniać sytuację
państwa w którym się nie mieszka.
teraz to Ty się wykręciłaś
> tylko, ze to TY musisz sie o to sama zatroszczyc i zdaje sie
> najbardziej TO wlasnie Cie boli - ze nikt nic nie daje na piekne oczy,
> ale trzeba sobie samemu radzic.
możesz to bardziej rozwinąć?
bo chciałabym się dowiedziec coż mnie tak naprawdę boli :)
> i uwazasz, ze za komuny bylo lepiej???
Widzisz .. odczytujesz pewne rzeczy tak jak chcesz - zresztą podobnie jak
większość
ja nie pisze o komunie - nie porównuje (a jeśli porównałam to tylko dlatego
że do tych czasów najlepiej mi się odnieść ponieważ je pamiętam)
nie chodzi o to "gdzie" było lepiej i kiedy .. chodzi o to że przez to
wszystko co tu wymieniłam moralność Polaków i ich wolna wola o której tu
piszesz zanika.
Bo wybierają miedzy większym i mniejszym "złem", a to nie żaden wybór.
Pozdrawiam
Vicky
|