Data: 2009-10-21 20:44:58
Temat: Re: Spowiedź 7-mio letniego dziecka - jak to oceniacie ?
Od: "Yelo vel Redart" <r...@t...op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:hbmha3$pv7$1@news.dialog.net.pl...
> "zielski" <z...@o...pl> wrote in message
> news:hbmhdt$g71$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
>> A poznanie tej osoby coś zmieni?
>
> No wlasnie, nie,
> dlatego ja bym powiedzial dziecku cos takiego
> "ksiadz pomoze zaniesc Twoja 'sprawe' do Boga"
>
> Ksiedzu sie mowi, ale jest to "wiadomosc" dla Boga,
> ksiadz tylko posredniczy.
Hmmm ...
Jakby to rzec ... ;)
Staram(y) się kłaść nacisk na to, że Bóg/Jezus
- mieszkają w sercu. Że w każdej własnej emocji,
'odruchu serca' - 'oni' sami siebie wyrażają,
nigdy nie stoją zupełnie obok.
Wydaje mi się, że córka to nieźle 'czuje' -
zanosi wiadomości sama, przez modlitwy i paciorki ;)
Tak więc takie 'pośrednictwo' w tym wypadku
wydaje się zwiększać poziom abstrakcji zamiast
zmniejszać ;) No ale sam nie wiem ... Mamy jeszcze
trochę czasu, temat będzie sobie powoli dojrzewał ...
|