Data: 2009-10-03 18:35:53
Temat: Re: Sprawa Polanskiego - CD
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W Usenecie Robakks <R...@g...pl> tak oto plecie:
>
> "Chiron" <e...@o...eu>
> news:ha5idb$2k9$1@news.onet.pl...
>> "medea" <e...@p...fm>
>> news:ha4lv9$9ge$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>>> Chiron pisze:
>
>>>> Medeo, trochę mi ciąży to, co napisałaś wcześniej do mnie- o Michale.
>>>> Napiszę Ci wprost: przykro mi, że uznałaś Michała za biedaka.
>
>>> Znowu zaczynasz tę swoją gierkę, Chironie. Czy jesteś zadowolony z
>>> efektów, jakie te zagrywki przynoszą? Ciekawa jestem - czy idziesz na
>>> żywioł, czy też to jest w jakiś sposób przemyślane i daje Ci to, czego
>>> oczekujesz? Jakieś wnioski już się pojawiają w Twojej głowie po tych
>>> kilku prowokacjach?
>
>>>> oraz że jest dżentelmenem- bo nawet nie powie słowa na temat
>>>> pieniędzy. Dlaczego więc uznałaś go za nędzarza i nie- dżentelmena?
>
>>> Chciałam Ci już wczoraj, przy okazji Twojego dowcipu o Żydzie i Polaku,
>>> coś napisać, ale ugryzłam się w język.
>>> Niemniej jednak przypomnę powiedzenie "dżentelmeni nie rozmawiają o
>>> pieniądzach", a jak na razie o pieniądzach najwięcej mówisz TY. I to
>>> już nie pierwszy raz zresztą. Dla mnie to znamienne, ponieważ w
>>> moim odbiorze innych ludzi bardzo dużą wagę ma ich stosunek do
>>> sfery materialnej (mam tak od dziecka niemalże, chociaż dopiero
>>> niedawno zdałam sobie z tego sprawę). Hojność zazwyczaj idzie w
>>> parze z dzieleniem się sobą i z postawą otwartą na innych.
>>>
>>> Nie wątpię, że michał postawiłby Ci piwo nawet w Złotych Tarasach,
>>> skoro Ci to obiecał.
>
>> Medeo- to samo, co Qrze- dziwię się, że macie pretensje do mnie- za
>> ewidentnie żartobliwą, pure nonsensowną formę mojego tutaj pisania o
>> Michale. Staracie mi się pokazać, że to jest złe. Jednak jak Michał
>> pisze do mnie w bardzo podobnej formie- ale_najzupełniej_poważnie - nie
>> reagujecie wcale. Dlaczego?
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>
> Kiedyś tam lubiłem oglądać walki sumo na Eurosport.
> Naprzeciw siebie stawało dwóch zawodników, a wygrywał ten, który
> wypchnął przeciwnika poza wyznaczony okrąg z piasku.
> W pamięci utkwiło mi takie określenie, że zawodnicy pochodzili
> z jakiejś tam stajni i prezentowali jakąś tam "szkołę".
> Wygląda na to, że osoby, które wymieniłeś - są z tej samej stajni
> i prezentują tę samą "szkołę", a Ty jesteś zawodnikiem
> z drużyny przeciwnej, więc jeśli wypychasz michala z koła
> to śpieszą mu z pomocą.
> Nie chodzi o rację, ale o własne stado. ;)
> . . .
> Prawdopodobnie ta linia podziału swój/obcy związana jest z zawodem
> "psycholog" i widać solidarność zawodową, etykę Kalego. ;-)
> Edward Robak* z Nowej Huty
> ~>°<~
> miłośnik mądrości
Twoje zioło też niezłe.
Qra, co wypycha z koła z wszystkich, nawet własnej, drużyny
|