Data: 2011-01-28 11:27:05
Temat: Re: Sprawa zmian w systemie emerytalnym
Od: zażółcony <r...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:iht08q$2l19$1@news.mm.pl...
> Jak się nad tym głębiej zastanowić, to właściwie nie mamy
> tu wyboru.
>
>
> No chyba, że zabrać dzieci i wyemigrować na stałe w jakieś
> miłe miejsce, gdzie normalnie żyją normalni ludzie nie ulegający
> "prawdom" podawanym jak mantra przez niedorobionych
> mentalnie "ekspertów" z niskimi czołami, dla których ewolucja
> intelektualna to całkowita abstrakcja.
Ja mam wrażenie, że jakkolwiek by tego nie ustawiać i jakkolwiek
by tu nie kombinować to i tak wszystko sprowadza się ostatecznie
do tego, czy kiedy my będziemy na emeryturach, to będzie wystarczajaca
ilość młodych ludzi, którzy będą efektywnie na nas pracować.
A więc słowa klucze tutaj, to: ilość i efektywność.
W myślach o tym, że 'za granicą jest lepiej' kryje się jedna prawda
i jedno oszustwo. Prawdą jest to, że w rozwiniętych ale starzejących się
krajach zachodnch efektywnosć pracy jest wyższa. I my powinniśmy
zrobić wszystko, by tę efektywność u nas poprawiać.
Oszustwo zaś polega na tym, że starzejace się kraje zachodnie znalazły
wiele metod pozornego zwiększanai ilości młodych na nich pracujacych
- przez umiejętne opięcie się na zasobach całego świata, w tym np.
Indie i Chiny.
Zachodnim emerytom jest dobrze, bo za szczelnymi granicami ich
krajów funkcjonują całe masy ludzi gotowych na życie w dużo gorszych
warunkach i w dodatku robiących to dzisiaj z pocałowaniem ręki.
Ta sytuacja się jednak, do czasu nastania mojej emerytury,
prawdopodobnie diametralnie zmieni. Już dzisiaj koszty pracy w Chinach
czy Indiach znacznie wzrosły a standardy pracy i zwiazane z nimi wymagania
- cały czas rosną. Innymi słowy: za jakiś czas zachód straci możliwość
'swobodnego dymania' reszty świata. Jedną z jaskółek tego procesu
jest np. ostatni kosmiczny wzrost cen bawełny. Otóż Chiny, główny
eksporter tego surowca na świat, zaczyna mieć na tyle duży popyt
wewnętrzny, że przestaje eksportować.
Było: Chińczycy chodzili w łachach, a bawełniane koszulki były dla nas.
Będzie: nie będzie już dla nas tanich bawełnianych koszulek, bo
będą w nich chodzić Chińczycy. Jakby nie liczyć mojej przyszłej
emerytury - jej relacja do ceny bawełnianej koszulki będzie
w przyszłości dużo mniej korzystna, niż dzisiaj. Na 90% nie da się
tego przeskoczyć.
A to tylko jaskółka.
Ja prawdę mówiąc, nie wiem, co będzie i co robić. Na pewno trzeba
promować samodzielność i samowystarczalność. Wiąże się to
m.in. z ograniczaniem przepływów finansowych przez granicę itp itd.
Czyli w co mają inwestować OFE ?
|