Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Sprzeciw Polskiej polityce

Grupy

Szukaj w grupach

 

Sprzeciw Polskiej polityce

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 49


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-10-13 10:25:20

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: *ZBIG* <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 12 Oct 2006 06:24:29 +0200, Inwalida napisał(a):

> Jeżeli tak Ciebie burzy etyka społeczeństwa.
> Może odżucimy ten zbedny balast.

Problem nie tkwi w etyce, lecz w nieznajomości jej osiągnięć jako nauki
wśród większości społeczeństwa.
Przez to wybory dokonywane przez społeczeństwo są nieetyczne i o tym tutaj
dyskutujemy jeśli nie zauważyłeś.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-10-13 10:25:34

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: *ZBIG* <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 12 Oct 2006 08:20:11 +0200, keramp z Pyrlandii napisał(a):

> Czy uważa Pan za nonszalancje poświęcenie własnego życia dla tych
> których się kocha, dla tych którzy ufają i nigdy kozika w plecy nie
> wsadzą?

Nie. Uważam za nonszalancję przejmowanie sie życiem niewinnych embrionów,
bakterii i drobnoustrojów, a olewanie życia ludzi.

>> Oczywiście że nie, bo po co?
>> Panu za bardzo na tym zależy, a ja za bardzo się boję o swoje życie.

> gwarantuję Panu że dużo lżej się żyje bo to jest najlepsze i najtańsze lekarstewko
na
> wiele.

Jest wiele recept na szczęście. Ale prawdziwe szczęście daje świadomość że
zrobiło się wszystko co trzeba. Kiedy wszystko jest już zrobione,
poukładane i przygotowane, wtedy przychodzi pora na radość i szczęście.
Jeśli ktoś chce być szczęśliwy minimalnym kosztem polecam alkohol, tudzież
inne środki odurzające, ewentualnie prozak.
Ja wolę czerpać szczęście z tego co robię i wiem że robiąc dobrze dla
siebie najlepiej przysłużę się także innym, o ile działam zgodnie z prawem
i uczciwie.
Ktoś powie że to egoizm, ale ja myślę że to niema nic wspólnego z egoizmem.
Widziałem egoistów i oni nie mówią i nie robią tak jak ja, oni po prostu
żerują na społeczeństwie.

> Czy dobrze widzę że nadaje Pan(ZBIG) z Krakowa albo okolic?

No widzi pan jakie to proste? :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-10-13 10:25:38

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: *ZBIG* <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 12 Oct 2006 09:24:22 +0200, Jacek Kruszniewski napisał(a):

> Jestem inny,

Widzę że podchodzisz do tego racjonalnie i obiektywnie.

> do rozwoju organizmu ludzkiego jest niezbędne białko pochodzenia zwierzęcego.

Można pozyskiwać białko zwierzęce z mniej wyewoluowanych form żywych.
Ale mniejsza o to. Ja także nie jestem wegetarianinem i nie lubię kiedy
jeden z nich nazywa mnie mordercą.
Idąc twoim tokiem rozumowania można powiedzieć postęp naukowy wymaga
uśmiercenia kilku embrionów i mylił by się ktoś kto by powiedział że nasze
przeżycie, jako gatunku nie zależy od postępu naukowego.

>> Ciekawe jak byś się czuł w obozie koncentracyjnym.
> Strasznie. Tylko jaki ma sens to pytanie?

W obozach koncentracyjnych ludzie byli traktowani jak zwierzęta.
Myślę że ci którzy tam byli mieli szansę zrozumieć że ich inteligencja i
kultura tak naprawdę nie wiele odróżnia ich od zwierząt, podobnie jak ich
oprawców, którzy uważali się za "rasę panów".
Jak widzisz nie należy zbytnio popadać w samozachwyt nad swoim
człowieczeństwem.

> Ty w imię swojego ego twierdzisz, że dla
> celu jakim jest wyleczenie Ciebie stwierdziłem, że nie mają żadnych
> praw, tak jak i inni ludzie.

Przeciwnie. Nie jestem przykuty do wózka i nie wiem jak badania z
wykorzystaniem embrionów mogły by się przyczynić mi osobiście, ale bronię
praw innych, bo każdy ma prawo walczyć o swoje życie i tylko o swoje!

> To jest istotą tej dyskusji i stąd moja riposta i oburzenie. Nikt nie ma
> prawa żądać śmierci innych istnień ludzkich dla własnego przetrwania.

I tu dochodzimy do sedna. Ja uważam że ma prawo.
I moja teoria sprawdza się w praktyce.
Według mnie nie można twierdzić że ludzkie życie jest cenniejsze niż
jakiekolwiek inne, bo każde życie jest bezcenne dla jego posiadacza.
Jako ludzie, istoty społeczne bronimy się wzajemnie. Ironia polega na tym
że bronimy się właśnie przed innymi ludźmi, bo póki co nikt inny nam nie
zagraża. Dlatego zabijamy się nawzajem i nie udawajmy że jesteśmy święci!
Dla mnie wrogowie postępu naukowego są wrogami ludzkości, bo zaniechanie
badań naukowych może się stać przyczyną zagłady naszej cywilizacji, tak jak
to się stało z wieloma starszymi od naszej, lecz zbyt leniwymi i zbyt
pokojowo nastawionymi żeby przetrwać.
Kto się nie rozwija, ten się zwija.
Kto nie jest gotowy zabijać żeby przetrwać, ten nie przetrwa.
Chyba że ktoś liczy na nagrodę w niebie za swoje wielkoduszne
samounicestwienie w celu zwolnienia miejsca na ziemi dla innych
rozsądniejszych i mądrzejszych.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-10-13 14:46:58

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: "Inwalida" <i...@a...net> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "*ZBIG*" <z...@o...pl> napisał w wiadomości
news:2qz0v74th66e$.1kignjk5q2y3w.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 12 Oct 2006 06:24:29 +0200, Inwalida napisał(a):
>
>> Jeżeli tak Ciebie burzy etyka społeczeństwa.
>> Może odżucimy ten zbedny balast.
>
> Problem nie tkwi w etyce, lecz w nieznajomości jej osiągnięć
> jako nauki wśród większości społeczeństwa.
> Przez to wybory dokonywane przez społeczeństwo są nieetyczne
> i o tym tutaj dyskutujemy jeśli nie zauważyłeś.

Oczywiście zauważyłem o czym jest dyskusja.
Mój post dotyczył nie etyki i całej reszty, tylko początku wątka.
Tam o ile sobie przypominasz był artykuł i komentarz.
Natomiast kwestia niedostatecznej znajomości tematu,
przez społeczeństwo. Jest mniej szkodliwa, niż badania za
wszelką cene, w każdej dziedzinie.

Pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-10-13 15:55:45

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: "Mr.FX" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Dnia Wed, 11 Oct 2006 19:25:11 +0200, Mr.FX napisał(a):
>
>> Taka filozofia, jest w pewnym sensie odwrotna do Twojej,
>> dlatego zapewne budzi Twoje zdziwienie.
>
> Jeśli ktoś nie wie po co żyje, to faktycznie może mu być wszystko jedno.

Posiadanie świadomości tego, jak krótkie jest ludzkie życie, nie ma związku
z nieumiejętnością odpowiedzenia sobie, na pytanie o powód dla którego
życie istnieje. Obydwie te cechy, a w szególności druga, mają natomiast
swój udział w kształtowaniu życia słynnych naukowców, filozofów, itd.

> Ludzie którzy nie wiedzą po co żyją nie budzą mojego zdziwienia, lecz kiedy
> próbują mnie zmuszać żebym żył tak jak oni, zaczynam się ich bać.

Zmuszanie kogoś do czegokolwiek jest naturalną i oczywistą przyczyną lęku,
nawet jeśli prowadzi do samych pozytywnych rzeczy dla tego kogoś.

--
Mr.FX [ myryfykysy ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-10-16 20:40:16

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...kropka.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2006-10-13 12:25, użytkowniczka/użytkownik *ZBIG* napisała/napisał
(niepotrzebne skreślić):
> Dnia Thu, 12 Oct 2006 09:24:22 +0200, Jacek Kruszniewski napisał(a):
>
>
>>Jestem inny,
>
>
> Widzę że podchodzisz do tego racjonalnie i obiektywnie.

Staram się :-)

>
>>do rozwoju organizmu ludzkiego jest niezbędne białko pochodzenia zwierzęcego.
>
>
> Można pozyskiwać białko zwierzęce z mniej wyewoluowanych form żywych.

Nadal są to formy żywe, które czują i ból i stres.

> Idąc twoim tokiem rozumowania można powiedzieć postęp naukowy wymaga
> uśmiercenia kilku embrionów i mylił by się ktoś kto by powiedział że nasze
> przeżycie, jako gatunku nie zależy od postępu naukowego.

Przepraszam, ale osobniki słabe, idąc tokiem myśli ewolucji powinny być
eliminowanie, wg zawartości genów to te embriony mogą mieć lepszy
garnitur genetyczny niż Ty lub ja, uśmiercając je być może bardziej
szkodzimy własnemu gatunkowi niż ograniczając zakres badań.

To czy zabicie kilku embrionów (ludzi) powoduje postęp naukowy, też jest
mocno dyskusyjne.

Po prostu nie można brać postępu nauki jako czegoś ważniejszego niż
życie ludzkie.


>
>>>Ciekawe jak byś się czuł w obozie koncentracyjnym.
>>
>>Strasznie. Tylko jaki ma sens to pytanie?
>
>
> W obozach koncentracyjnych ludzie byli traktowani jak zwierzęta.
> Myślę że ci którzy tam byli mieli szansę zrozumieć że ich inteligencja i
> kultura tak naprawdę nie wiele odróżnia ich od zwierząt, podobnie jak ich
> oprawców, którzy uważali się za "rasę panów".
> Jak widzisz nie należy zbytnio popadać w samozachwyt nad swoim
> człowieczeństwem.

Nadal nie rozumiem tej wycieczki intelektualnej.

>
>>Ty w imię swojego ego twierdzisz, że dla
>>celu jakim jest wyleczenie Ciebie stwierdziłem, że nie mają żadnych
>>praw, tak jak i inni ludzie.
>
>
> Przeciwnie. Nie jestem przykuty do wózka i nie wiem jak badania z
> wykorzystaniem embrionów mogły by się przyczynić mi osobiście, ale bronię
> praw innych, bo każdy ma prawo walczyć o swoje życie i tylko o swoje!
>

A jakim kosztem? Kosztem innych?

>
>>To jest istotą tej dyskusji i stąd moja riposta i oburzenie. Nikt nie ma
>>prawa żądać śmierci innych istnień ludzkich dla własnego przetrwania.
>
>
> I tu dochodzimy do sedna. Ja uważam że ma prawo.

Nie nie ma prawa, prawo do własnego przetrwania nie może zabierać innym
prawa do tego samego.

> I moja teoria sprawdza się w praktyce.
> Według mnie nie można twierdzić że ludzkie życie jest cenniejsze niż
> jakiekolwiek inne, bo każde życie jest bezcenne dla jego posiadacza.

Skoro tak, to dlaczego dla twego przetrwania mają ginąć inni? Dlaczego
dla leczenia innych inni mają ginąć? Dlaczego życie chorych ma być
cenniejsze od życia innych?

> Jako ludzie, istoty społeczne bronimy się wzajemnie. Ironia polega na tym
> że bronimy się właśnie przed innymi ludźmi, bo póki co nikt inny nam nie
> zagraża. Dlatego zabijamy się nawzajem i nie udawajmy że jesteśmy święci!

A kto tak udaje? Ja nie.

> Dla mnie wrogowie postępu naukowego są wrogami ludzkości, bo zaniechanie
> badań naukowych może się stać przyczyną zagłady naszej cywilizacji, tak jak
> to się stało z wieloma starszymi od naszej, lecz zbyt leniwymi i zbyt
> pokojowo nastawionymi żeby przetrwać.

To, że ktoś jest przeciwny wykorzystywaniu embrionów (ludzi) do
wykorzystywania do eksperymentów naukowych nie musi oznaczać, że jest
przeciwnikiem nauki. Zauważ, że wśród ludzi przeciwnych tego typu
eksperymentów jest wielu wybitnych naukowców. Ta linia podziału nie jest
jednoznaczna z linią zwolennicy/przeciwnicy rozwoju nauki.

> Kto nie jest gotowy zabijać żeby przetrwać, ten nie przetrwa.

Wiesz, przeraża mnie to co piszesz.

> Chyba że ktoś liczy na nagrodę w niebie za swoje wielkoduszne
> samounicestwienie w celu zwolnienia miejsca na ziemi dla innych
> rozsądniejszych i mądrzejszych.

To może odwrócimy kotka ogonkiem. Ty jako zwolennik nauki, weź się zgłoś
do najbliższej Akademii Medycznej i podpisz zgodę, aby w razie śmierci
nie chowano cię, ale twoje ciało darujesz tejże Akademii Medycznej na
badania.




Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

--
"Serce rozważne szuka mądrości, usta niemądrych sycą się głupotą."
(Prz 15:14)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-10-16 22:13:32

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: *ZBIG* <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 16 Oct 2006 22:40:16 +0200, Jacek Kruszniewski napisał(a):

>>>do rozwoju organizmu ludzkiego jest niezbędne białko pochodzenia zwierzęcego.
>>
>> Można pozyskiwać białko zwierzęce z mniej wyewoluowanych form żywych.
>
> Nadal są to formy żywe, które czują i ból i stres.

Więc zdecyduj się, chcesz dawać dzieciom białko zwierzęce, czy nie?
A może wciąż uważasz że życie ludzki jest cenniejsze niż życie zwierząt.
Faszyści uważali żydów za zwierzęta, więc jeśli wolno zabijać zwierzęta to
dlaczego czepiają się faszystów?

> Przepraszam, ale osobniki słabe, idąc tokiem myśli ewolucji powinny być
> eliminowanie,

I są eliminowane, ale o tym czyje geny są lepsze nie może decydować żaden
człowiek. Każdy ma prawo walczyć o przeżycie, ale w kwestii życia i śmierci
nie można być sędzią w niczyjej sprawie oprócz własnej.

> uśmiercając je być może bardziej szkodzimy własnemu gatunkowi
> niż ograniczając zakres badań.
> To czy zabicie kilku embrionów (ludzi) powoduje postęp naukowy, też jest
> mocno dyskusyjne.

I o tym możemy sobie dyskutować. Ale jednocześnie wracamy do poprzedniej
kwestii. Selekcja naturalna nie należy do naszych (jako ludzi) obowiązków.

> Po prostu nie można brać postępu nauki jako czegoś ważniejszego niż
> życie ludzkie.

Ludzkie życie?
A kto będzie decydować o tym kto, lub co jest człowiekiem, a co nie?
I powtórzę jeszcze raz. Nic nie jest ważniejsze niż życie i wolno zaniedbać
niczego co może je przedłużyć, lub ochronić. Różnica w naszych poglądach
wydaje się polegać tylko na tym że ja nie stawiam ludzkiego życia, ponad
jakiekolwiek inne.

> Nadal nie rozumiem tej wycieczki intelektualnej.

Powyższy akapit może pomoże ci to lepiej zrozumieć, a ja dodatkowo napiszę
wprost, że faszyści w swoim mniemaniu nie robili nic złego, bo uważali
Żydów i Słowian za niższy gatunek. Stawiali więc ludzi na miejscu zwierząt.
Ich moralność była kulawa, bo uważali się za lepszych. To pułapka w którą
często wpadają różni ludzie także dziś.
Lepsze, gorsze, to określenia względne. To co jest lepsze zależy od punktu
widzenia. Dla muchy jej życie jest ważniejsze niż życie wszystkich ludzi na
ziemi. I dlatego ludzie nie przejmują się życiem much, a much nie przejmują
się życiem ludzi. Kiedy ktoś zaczyna się przejmować życiem much, to znaczy
że nie ceni wystarczająco życia ludzi. Ja idę dalej i twierdzę że jeśli
ktoś się przejmuje za bardzo życiem embrionów to widocznie dojrzali
przedstawiciele gatunku ludzkiego są dla niego mniej ważni.
I dalej jeśli dla kogoś życie innego człowieka jest ważniejsze niż jego
własne, to robi etyczny błąd.

>> bo każdy ma prawo walczyć o swoje życie i tylko o swoje!
>
> A jakim kosztem? Kosztem innych?
>
Żyjemy w społeczeństwie i nasze losy są w pewnym sensie połączone.
Dlatego solidarnie chronimy nasze życia.
Zasada "jeden za wszystkich" jest do bani, ale "wszyscy za jednego" ma
sens, bo razem jesteśmy silni i możemy się łatwiej bronić.
Embriony mnie nie obronią i ja nie zamierzam bronić żadnego embrionu.
Problem polega na tym że wpajamy ludziom zasady, a nie tłumaczymy im czemu
one mają służyć. Stąd się potem biorą takie bezsensy jak obrońcy embrionów,
albo wegetarianie.

> prawo do własnego przetrwania nie może zabierać innym
> prawa do tego samego.

I na odwrót, prawda? Jeśli jestem przekonany że coś jest potrzebne do
mojego przetrwania, to jakim prawem chcesz mi tego zabronić?

> Skoro tak, to dlaczego dla twego przetrwania mają ginąć inni? Dlaczego
> dla leczenia innych inni mają ginąć? Dlaczego życie chorych ma być
> cenniejsze od życia innych?

A dlaczego nie?
Nikt nie powinien się stawiać w roli sędziego życia i śmierci, a obrońcy
embrionów to robią! Mówią: "embriony mają żyć, a chorzy mają umrzeć", kto
im dał takie prawo?

> To, że ktoś jest przeciwny wykorzystywaniu embrionów (ludzi) do
> wykorzystywania do eksperymentów naukowych nie musi oznaczać, że jest
> przeciwnikiem nauki. Zauważ, że wśród ludzi przeciwnych tego typu
> eksperymentów jest wielu wybitnych naukowców. Ta linia podziału nie jest
> jednoznaczna z linią zwolennicy/przeciwnicy rozwoju nauki.

Znów pytam jakie mają argumenty?

> Wiesz, przeraża mnie to co piszesz.

Życie jest brutalna i przerażająca gra, radzę się przyzwyczaić.

> To może odwrócimy kotka ogonkiem. Ty jako zwolennik nauki, weź się zgłoś
> do najbliższej Akademii Medycznej i podpisz zgodę, aby w razie śmierci
> nie chowano cię, ale twoje ciało darujesz tejże Akademii Medycznej na
> badania.

Jest mi obojętne, co się stanie z moim ciałem po śmierci, dlatego też nie
zamierzam nic w tej sprawie robić, chyba że mógłbym z tego mieć jakąś
korzyść za życia.

P.S.
Do tej pory zarówno panu jak i mi udawało się w tej dyskusji zręcznie
omijać kwestię wiary. Wydaje mi się że najprościej by było gdyby przyznał
pan że nic prócz tzw. prawa Boskiego nie stoi na przeszkodzie zabijania, a
wtedy, okaże się że tak naprawdę jest to wyłącznie kwestia wiary.
W kwestiach wiary oczywiście dyskusja niema sensu i wracamy do stwierdzenia
że "nie, bo nie".

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-10-17 00:58:57

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: "Mr.FX" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

[...]
> I są eliminowane, ale o tym czyje geny są lepsze nie może decydować żaden
> człowiek. Każdy ma prawo walczyć o przeżycie, ale w kwestii życia i śmierci
> nie można być sędzią w niczyjej sprawie oprócz własnej.

Można, można. Są na tym świecie sędziowie (sądów powszechnych), którzy
sądzili w sprawach o morderstwa popełnione w celu ratowania życia
(zlecenia transplantacji organów, nielegalne eksperymenty medyczne
i tym podobne).

[...]
> I o tym możemy sobie dyskutować. Ale jednocześnie wracamy do poprzedniej
> kwestii. Selekcja naturalna nie należy do naszych (jako ludzi) obowiązków.

Jeśli trzymać się Twojej filozofii, to jeśli ludzie uważają, że
selekcja naturalna jest im przydatna do przetrwania, to nie należy
zabraniać im tego robić.

> I dalej jeśli dla kogoś życie innego człowieka jest ważniejsze niż jego
> własne, to robi etyczny błąd.

Ktoś będący w końcowym stadium śmiertelnej choroby, któremu zostało
niewiele czasu, poświęcając się dla uratowania człowieka, który jako
jedyny może ocalić całe życie na tej planecie przed zagładą, nie robi
"etycznego błędu", tylko okazuje się nie być skończonym egoistą.

>>> bo każdy ma prawo walczyć o swoje życie i tylko o swoje!

Gdy będziesz zabijał ludzi (z Twoich wypowiedzi wynika, że
jesteś na to gotowy - gdyby Twoja sytuacja tego wymagała)
np. w celu uratowania lekarza, który ma z kolei uratować Twoje
życie, to będziesz walczył już nie tylko o swoje życie
ale też i jego.

[...]
> Problem polega na tym że wpajamy ludziom zasady, a nie tłumaczymy im czemu
> one mają służyć. Stąd się potem biorą takie bezsensy jak obrońcy embrionów,
> albo wegetarianie.

Problem polega na tym, że etyka naszej cywilizacji ciągle ewoluuje
i napotyka na swojej drodze na różne trudne przypadki, których nie
sposób szybko i jednoznacznie rozstrzygnąć. Kiedyś było na ziemi
więcej kanibali, później rycerze się zabijali z powodu jednego
niewłaściwego słowa, inkwizycja paliła ludzi za ich pogłądy itd.
itd. Zaledwie 50 lat temu w USA były osobne toalety dla białych
i czarnych ludzi. Dzisiaj coraz większy sprzeciw budzi zabijanie
zwierząt dla celów odzieżowych. Być może, kiedyś w przyszłości,
będziemy żywić się wyłącznie żywnością syntetyczną, być może
jednak wcześniej pozabijamy się wzajemnie. Ty masz to w du..
bo nie będziesz już wtedy żył, ale wyobraź sobie, że są tacy,
którzy myślą nie tylko o sobie i całkiem sporo im zawdzięczasz.

>> prawo do własnego przetrwania nie może zabierać innym
>> prawa do tego samego.
>
> I na odwrót, prawda? Jeśli jestem przekonany że coś jest potrzebne do
> mojego przetrwania, to jakim prawem chcesz mi tego zabronić?

Prawem wolnej woli. Kierowanej zasadami. Niekoniecznie takimi
jak Twoje. Np. takimi, którę zakładają obronę słabszych.
Nie wolno mi? Jakim prawem?

>> Skoro tak, to dlaczego dla twego przetrwania mają ginąć inni? Dlaczego
>> dla leczenia innych inni mają ginąć? Dlaczego życie chorych ma być
>> cenniejsze od życia innych?
>
> A dlaczego nie?
> Nikt nie powinien się stawiać w roli sędziego życia i śmierci, a obrońcy
> embrionów to robią! Mówią: "embriony mają żyć, a chorzy mają umrzeć", kto
> im dał takie prawo?

Nie jestem zwolennikiem obrońców embrionów, ale to co piszesz powyżej,
to jest fałszywa dychotomia.

> Życie jest brutalna i przerażająca gra, radzę się przyzwyczaić.

Mozna też postępować tak, by czynić je mniej brutalnym
i mniej przerażającym.

[...]
> Do tej pory zarówno panu jak i mi udawało się w tej dyskusji zręcznie
> omijać kwestię wiary. Wydaje mi się że najprościej by było gdyby przyznał
> pan że nic prócz tzw. prawa Boskiego nie stoi na przeszkodzie zabijania, a
> wtedy, okaże się że tak naprawdę jest to wyłącznie kwestia wiary.

Kwestia wiary. Niekoniecznie w Boga. W zasady. Taka sama jak
Twoja wiara w to, że zabijanie to nic złego, szczególnie to w obronie
własnego życia, bez względu na inne ofiary.

> W kwestiach wiary oczywiście dyskusja niema sensu i wracamy do stwierdzenia
> że "nie, bo nie".

...w zasadzie, to już NTG.

--
Mr.FX [ myryfykysy ]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2006-10-17 19:41:27

Temat: Re: Sprzeciw Polskiej polityce
Od: *ZBIG* <z...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 17 Oct 2006 02:58:57 +0200, Mr.FX napisał(a):

> Można, można. Są na tym świecie sędziowie

Oni rozstrzygają kwestie prawne, a nie etyczne.

> Jeśli trzymać się Twojej filozofii, to jeśli ludzie uważają, że
> selekcja naturalna jest im przydatna do przetrwania, to nie należy
> zabraniać im tego robić.

Można ich przekonać że się mylą, bo tak by właśnie było.

> Ktoś będący w końcowym stadium śmiertelnej choroby, któremu zostało
> niewiele czasu, poświęcając się dla uratowania człowieka, który jako
> jedyny może ocalić całe życie na tej planecie przed zagładą, nie robi
> "etycznego błędu", tylko okazuje się nie być skończonym egoistą.

Mylisz się.

> Gdy będziesz zabijał ludzi (z Twoich wypowiedzi wynika, że
> jesteś na to gotowy - gdyby Twoja sytuacja tego wymagała)
> np. w celu uratowania lekarza, który ma z kolei uratować Twoje
> życie, to będziesz walczył już nie tylko o swoje życie
> ale też i jego.

I co z tego?

> Problem polega na tym, że etyka naszej cywilizacji ciągle ewoluuje
> i napotyka na swojej drodze na różne trudne przypadki,

Widzę tę tendencję o której mówisz i to mnie właśnie najbardziej martwi.
Nasz instynkt samozachowawczy wydaje się zanikać.

> Prawem wolnej woli. Kierowanej zasadami. Niekoniecznie takimi
> jak Twoje. Np. takimi, którę zakładają obronę słabszych.
> Nie wolno mi? Jakim prawem?

Moje zasady są właśnie takie, tylko żeby prawidłowo stosować te zasady
trzeba wiedzieć czemu one służą. Trzeba wiedzieć dlaczego trzeba pomagać
słabszym. Jeśli ci się wydaje że należy pomagać słabszym, bo to jest
wzruszające, to ci się tylko wydaje.
Wydaje ci się że jesteś "lepszy", ale zastanów się w czym jesteś lepszy ode
mnie? I kto ci dał prawo mnie osądzać.
Która z moich zasad ci się nie podoba?

> Mozna też postępować tak, by czynić je mniej brutalnym
> i mniej przerażającym.

Można mieć złudzenia.

> Kwestia wiary. Niekoniecznie w Boga. W zasady.

Zasady to ja mam. I one się sprawdzają w życiu, w przeciwieństwie do
przykazań.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Reportaż
---TETRAPLEGIK---
Potrzebowalbym prywatna e-asystenke, ale ..
rozmowy telefoniczne przez modem
schizofrenia-renta-moga mi odebrac?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »