KK <n...@n...com> napisał(a):

> " zayzayer" <z...@N...gazeta.pl> wrote in message
> news:c1g0ld$f0e$1@inews.gazeta.pl...
> > Potwierdzam. Naprawiam ten sprzet i spotykam się już coraz cześciej ze
> > sprzętem robiony specjalnie dla wielkich sieci. Łatwo można sprawdzić,
czy
> > wersja np. w MM jest normalna czy super ekonomiczna (dla MM). Tej
> ostatniej
>
> No tak, tylko często można usłyszeć tu na grupie, że to jakaś wada. Czy
> rzeczywiście? Jeśli np jest jakaś promocyjna zmywarka, ale jest to np
Bosch,
> ma odpowiednie dla nas klasy, parametry, dodatkowe wyposażenie i
> atrakcyjniejszą cenę - to czy jest ryzyko kupna tego?


Przewała jaką robi MM polega na tym, że często sprzedają sprzęt o gorszych
parametrach (tych niezauważalnych na pierwszy rzut oka dla klienta), ale
wygladem i podstawowymi parametrami identyczny jak w zwykłych sklepach.
Oczywiście ktoś kto skrupulatnie porówna wszystkie parametry to szybko
wyłapie te różnice. Niestety tacy klienci są w mniejszości. Przykład: Bosch
daje do normalnej sprzedaży zmywarkę o określonych parametrach. MM zamawia
podobną o prawie takim samym symbolu i identycznym wyglądzie zewnętrznym
(najważniejsze), ale np. bez aguastopu i praktycznie bez wyciszenia. Dzięki
temu kupuje taniej np. o 25%, a sprzedaje taniej tylko o np. 15%.
To jest chamski chwyt poniżej pasa. Sam osobiście widziałem jak w MM
małżeństwo komentowało cenę takiej zmywarki: -Patrz, 200,- taniej niż u nas.
Następnie były niecenzurowalne słowa pod adresem sklepu w swom mieście.
Według mnie gdyby ich sklep mógł kupić taką samą to by była jeszcze tańsza
niż w MM. Oczywiście to co piszę dotyczy tylko części asortymentów w
hiperach, ale to one włąśnie są najbardziej promowane i polecane (najwyższa
marża). Ciekawy paradoks - na promocyjnym towarze zarabia się więcej niż
na normalnym :) W zwykłych sklepach jest odwrotnie.




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/