Data: 2006-12-13 12:44:31
Temat: Re: Stare podworko
Od: "... zzz" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"kahwe ()" w news:1dhn15g1vg5x5.196rens1plp6s.dlg@40tude.net...
/.../
> > > Za mało wojen toczymy czy co...
> > A co to są wojny, brat? Regulatory wielkości populacji - do
> > rozsądnych rozmiarów - jak to wyżej W.Irving raczył był zaznaczyć?
> >
> > Skąd się biorą wojny Twoim zdaniem, brat?
> Czyżby z przeludnienia ?
> Czyli nie ma co się tak najeżać pasyfizmem ? :o)
Z przeludnienia? Chyba nie - były przecież zawsze, od zarania,
gdy miejsca było jeszcze jakby pod dostatkiem...
A może ze strachu? A może z pędu ku "lepszemu"?
No bo, popatrz brat - jakaś społeczność dorabia się lokalnie
swoich dóbr, domów, płodów rolnych i innych cywilizacyjnych
osiągnięć ułatwiających im życie, a tuż obok wyrasta szpieg
(nosiciel informacji), który pochodzi z innych, jakby biedniejszych
regionów. Donosi tę informację o bogactwach tuż obok, za jakąś
górą czy lasem, no i .... w umysłach tych "biedniejszych" pojawia się
zazdrość - bo niby dlaczego inny ma mieć lepiej niż "my"...
Za nią jest już blisko do myśli o dokonaniu najazdu, pod dowolnym
pretekstem. A najlepiej pod pretekstem, no niestety, religijnym.
Bo "tam" czczą innych bogów, oczywiście nieprawdziwych wg
standardów najeźdźcy.
I najazd gotowy.
Z czasem duch pacyfizmu się rozrasta, ale najlepiej w tych regionach,
gdzie jest bogato, gdzie nikomu niczego nie brakuje, gdzie nikomu
nie chcę się już wojować, bo już wszystko ma... w porównaniu do
ościennych.
Ale czy chce się czymś radośnie dzielić? Zdaje się że nie za bardzo.
To już raczej będzie się zbroił pod szyldem "wojsk obronnych"...
Gotowych jednakże do wymierzania sprawiedliwości (wg własnego
standardu) innym. Tym "niepoprawnym" czy "zacofanym".
No i co dalej?
> > > Chwała należy się dobrym ludziom
> > > oraz dobremu Bogu, o ile nie jest wszechmogący rzecz jasna,
/.../
> > Bo Wszechmogący nie zostawiałby tam swych Owieczek na pastwę
> > ich szczęk i pazurów?
> No tak mi się zdaje, że tzw. twardy chów
> ma jednak jakieś humanistyczne granice, tak ? :o)
Pewnie tak - ale mam wrażenie, że pogląd ten zależy dobitnie
od miejsca siedzenia.
> > > /.../ No wiesz, siła to siła,
> > > można oberwać w ryło... za takie gadanie...
> > Że niby od kogo, brat? Od Wszechmogącego?? /.../
> > A za co!???
> > Za poszukiwanie prawdy??
> Jeśli jest sprawiedliwy, a zwłaszcza dobry, jak
> o nim mawiali niektórzy, to nic nam z jego strony nie grozi,
> ale jesli jest taki, jak go malująkapłani swoich jedynie
> słusznych kościołów, to nic nie wiadomo, może przyłożyć :o)
Zgódźmy się więc co prędzej, że jednak malunki wspomnianych
kapłanów nie za bardzo przystają do rzeczywistości...
> No weź choćby to pod rozwagę:
>
> Wj 12:29
> 29. O północy Pan pozabijał wszystko pierworodne Egiptu:
> od pierworodnego syna faraona, który siedzi na swym tronie,
> aż do pierworodnego tego, który był zamknięty w więzieniu,
> a także wszelkie pierworodne z bydła.
> (BT)
>
> Co Bogu winne były dzieci ?
> A bydło ? :o)
No właśnie. Jakiż on miał w tym interes?!
Co chciał przez to osiągnąć - jako Władca Dusz?
Naprawiał jakąś swoją pomyłkę, czy jak?
/.../
> > Coś mi się zdaje, że znajdziemy wkrótce "wspólnego wroga" -
> :o)
> > różnice, które nas do boju napędzą...;)).
> > I oby tylko zachęciły innych do tego samego -
> > wątpiących.
> Brat, ostrożnie..., nie trzeba ludziom nowej rewolucji,
> a wręcz przeciwnie, ludziom potrzeba św. spokoju !
> byśmy mogli odpocząć od swoich dzieł...
> i od swoich złości...
> i w ogóle :o)
No ale jak tu osiągnąć święty spokój, skoro na każdym kroku
mamy sprzeczne interesy. Jeden widzi sprawę tak, a inny, tuż obok
inaczej. Jeden uważa się za ucieleśnienie dobra i w jego imię gotów
jest gwałcić święty spokój innego, co też we własnym przekonaniu jest
dobra ucieleśnieniem.
A gdziekolwiek nie spojrzeć, to skakanka. Dzisiaj ks. Zalewski wspaniałym
pasterzem, a jutro już mu trzeba usta zamknąć, bo gotów zgrzeszyć.
Dzisiaj pan Hubert krwawym złoczyńcą - wedle słów oskarżyciela,
a jutro wypuszczon na wolność z powodu śmieszności zarzutów
z najwyższej, niby to wzorcowej półki spływających.
No to jak to jest - czuwa nad nami jakiś Duch pokoju, czy też nigdy
nie czuwał, a pokój jest i pozostanie jedynie nieosiągalnym marzeniem
żyjących w dostatku?
Obok nienasyconych.
> >> Że życie ma sens ?
> >> Kurcze..., jakoś tego nie widzę...
> > Znaczy to, ze jeszcze nie zaznałeś prawdziwej zagadki,
> > i prawdziwej nagrody. Tylko pozazdrościć.
> Jak to ? Czyżbym coś przegapił ? :o)
Pewnie tak. Wskaż mi takiego, który nie przegapił.
Czegokolwiek.
Może właśnie w tym jest jakieś wyjaśnienie?
> kahwe()
All
--
"Materia bezmyślna nigdy się nie spóźnia."
(juda_poruszyciel - psf - 03.2006)
|