Data: 2012-01-18 17:03:36
Temat: Re: Starość
Od: "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Paulinka" <p...@w...pl> wrote in message
news:jf6t9v$3bg$22@node2.news.atman.pl...
> Iwon(K)a pisze:
>> "serwessa" <s...@g...pl> wrote in message
>> news:jf6rle$fcb$1@inews.gazeta.pl...
> Ja sobie nawet nie moge wyobrazic, jak mozna zadzwonic do czyjegos
>>> (obcej osoby) miejsca pracy, zapytac o kogos, podziekowac i sie
>>> rozlaczyc. A pozniej sie tym chwalic i szukac poklasku. No co to moze
>>> miec na celu wogole?
>>> Nic zdroznego w tym ktos nie widzial, bo przeciez zona alberta nic zlego
>>> ani zlosliwego nie zrobila, a przeciez mogla... Litosci...
>>
>> no coz. Widzisz wiec jak bylo.
>> Czasy to byly ogniste, i testowalo sie charaktery ;))
>> Zlosliwosc ludzka jak widac granic nie zna.
>> Dlatego dziwie sie w tym watku. Bo za czasow owych o ktorych mowa, to sie
>> bez proszenia
>> pakowali czlowiekowi w prywatne zycie.
>
> Toż dlatego wywlokłam ten wątek. Czasy się na p.s.d. zmieniły, owszem lata
> tu taki jeden nienormalny, ale on mi może...
> I w zasadzie jak ktoś potrafi łączyć fakty, to u każdego coś znajdzie,
> pytanie po co? Trzeba być niespełna rozumu, żeby do dyskusji wciągać
> rodzinę, dzieci i inne nie mające na jej merytoryczny przebieg pseudo
> argumenty.
>
no to sie dziwie, ze do dyskusji wciagasz ta rodzine. I jej decyzje.
i.
> --
>
> Paulinka
|