> Moje słoneczko jutro obchodzi swoje 25 urodziny... I ma z tego powodu
> straszny dołek... Twierdzi, że jest stara,

Koszmarny wiek... rzeczywiście - to już cwierć wieku!:)))

że wszystkie koleżanki w jej
> wieku już dawno powychodziły za mąż

I są dzięki temu szczęśliwsze, czy tylko mogą zaimponować tym, które nie są?
Podkreślić, że one sobie już ułożyły zycie.

i została ona jedna... Dodatkowo oliwy
> do ognia dolewa jej kuzynka, z którą pracuje i widzi się z nią codziennie.
> Cały czas słyszy z jej ust zgryźliwe uwagi, że jest starą panną i pewnie tak
> już zostanie, bo z jej charakterem to nikt z nią nie wytrzyma...

Uważasz, że jesteś "nikt"?

Żeby tego
> wszystkiego było mało, moje szczęście doskonale zdaje sobie sprawę, że
> szybko się to nie zmieni, bo zanim wreszcie będziemy mogli razem zamieszkać
> jeszcze musi minąć trochę czasu... Od razu zaznaczam, że do tego napewno
> dojdzie i Ci którym już na usta cisną się słowa : "Zostawi Cię i znajdzie
> sobie kogoś kto będzie mógł szybciej zrealizować jej marzenia" , są w
> błędzie. Powiedzcie więc jak ją pocieszyć i dać do zrozumienia, że jest
> jeszcze młodą i atrakcyjną kobietą, że całe życie przed nią i że nie powinna
> oglądać się na innych?
> Scyzor

Dla ciebie na pewno jest piękna, młoda i... cierpliwa.
Powinienieś ją w tym utwierdzać.
Takie kuzynki - "dobre koleżanki" może zwyczajnie zazdroszczą jej/wam
tego, ze do czgoś dażycie, coś budujecie. Jesteście razem, bo chcecie
czekacie na wspólne mieszkanie.
Moze sama będąc mężatką wychodzi z załozenia, ze po 21 roku życia to obowiązek.
(Bo są i tacy). Dobić do normy. Bo pewnie coś z nią nie tak...

Ma ciebie! Ty z pewnością nie pozwolisz jej na myślenie o starości.
A już na pewno nie o braku atrakcyjności!!!

Pamiętaj!!! To że kobieta się podoba widać w oczach faceta!!!

M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl