Data: 2003-11-13 17:55:39
Temat: Re: Stewartia do Ewy
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bogusław Radzimierski napisał(a) w wiadomości: ...
>Natomiast co do kory że wszystkie "maj? tego typu korę' nie jest prawd?.
>Np: kora S.serrata jest lekko chropowata, łuszczy się bardziej drobnymi i
>cienkimi łuskami [...]
Wszystkie maja mniej lub bardziej luszczaca sie kore. Zastrzegam, ze nie
wszystkie znam. Np. S. serrata znam bardziej z nazwy, bo wzmiankowana byla w
jakims tekscie o stewartiach, ktory czytalem.
> W.g mnie wszystkie te różnice nie maj? znaczenia dla takich amatorów
jakimi
>My jeste?my, sadzę że dla kompozycji ogrodu ma to stosunkowo małe znaczenie
>:-)
Dobrze jednak wiedziec, co sie ma :)
Dla mnie istotniejsza jest np. przynaleznosc do niespotykanej u nas rodziny,
czy rodzaju roslin.
Przykladem moze byc mieszaniec orzecha sercowatego z wloskim, ktory jak
narazie jest mniej efektowny od sercowatego, niemniej dla mnie jest rownie
cenny. Jakis kostropaty krzaczek z rodziny werbenowatych nie zostanie u mnie
zastapiony dereniem bialym tylko dlatego, ze ten deren lepiej u nas rosnie.
Moze nie jest to najtrafniejsze porownanie, poniewaz krzewy te nie sa az tak
rownowazne w zastosowaniach ogrodowych, ale zakladajac istnienie niemal
identycznych roslin o zupelnie roznym pokrewienstwie, moj wybor oparlbym
wlasnie na przynaleznosci do rzadszej rodziny.
Nie zalezy mi az tak na koncowym efekcie kompozycji, co na roznorodnosci.
Moj ogrod to po czesci maly poligon doswiadczalny, gdzie ucze sie wielu
aspektow zycia roslin (i zwierzat). Dobrze, aby byl ladny, ale wartosc
zdobnicza nie moze byc jedyna jego wartoscia.
Pozdrawiam,
Bpjea
|