Data: 2010-04-06 23:58:51
Temat: Re: Strach
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ikselka napisał(a):
> Dnia Tue, 6 Apr 2010 15:44:47 -0700 (PDT), glob napisaďż˝(a):
>
> > zresztďż˝ ateista nie potrafi wyzbyďż˝ siďż˝ tej metafizyki,
> > kt�ra jest negacj� Boga, bo to jest wiara, �e on nie wierzy. Jest
> > wierz�cy w to, �e niewierzy i to nawiedzone negowanie Boga mnie
> > dra�ni, bo jest bez dowod�w.
>
> Zatem dra�ni Ci� wiara w Boga, bo jest "bezmy�lna" i bez dowod�w, i negacja
> Boga, bo jest "my�lna" i bez dowod�w.
> Zdaje si�, ze dra�ni Ci� wszystko.
Nie, drażnie mnie, że katolicy powołują się, co Bóg lubi a czego
nie...chociaż nawet biblie pofałszowali pod swoje dupska. A w
ateistach to, że negują istnienie Boga, bo skąd wiedzą, że go nie ma,
to jest wiara, że go nie ma. Ja nie neguje istnienia Boga, po prostu
nie jest mi do życia potrzebny...wysoce cenie własną prywatność i nie
lubie jak mi się ktoś wtrąca w moje życie.;)
|