Data: 2001-06-28 22:56:26
Temat: Re: Strach przed miłością.
Od: "cekanofil" <c...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Paweł Dąbczak <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9hfe6m$1p3$...@i...srv.wp-sa.pl...
> Jakiś czas temu poznałem osobę o spotkaniu której zawsze marzyłem, a
> teraz kiedy jesteśmy ze sobą boję się zaangażować by nie zostać zranionym
tak jak
> ostatnim razem, gdy kogoś pokochałem. Jest we mnie strach i chęć by
zniszczyć uczucie -
> takie piękne - które we mnie w stosunku do tej osoby się budzi.
Jak się nie ruszysz, to będziesz żałował do zgorzkniałej śmierci. Nie
niszcz, ryzykuj.
Dlaczego jestem aż tak głęboki i treściwy? Bo jeżeli w Twojej sytuacji
będziesz dalej nic nie robił, to co najwyżej usłyszysz od znajomych
widzacych Twoje zachowanie : ''za dużo myślisz''. I to będzie prawda.
Uniknij tego... To bardzo niemiłe, uwierz mi.
A jak nie będziesz w stanie się przełamać, to się napij( ale nie
przesadź) i do ataku. Szczera pijacka wypowiedź... Ostatnia deska ratunku.
Brzydka, ohydna,ale deska. Ale ostatnia!
cekanofil
|