Data: 2001-12-31 13:42:35
Temat: Re: Strach sie kłaść do szpitala
Od: "Mrowka" <m...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
-L-U-M-E- napisał(a) w wiadomości: ...
>takie cóś znalazłem dot. polskich szpitali, które są ponoć wylęgarnią
>zarazków.
>Osobiście sie z tym nie zgadzam, ale może któś?
>
>http://polityka.onet.pl/artykul.asp?DB=162&ITEM=107
2368
>
Ja takze zgadzam sie z tym.
Ostatnio mam nie za dobre doswiadczenia zwiazane z jednym warszawskim
szpitalem,ktorego pacjentem mial nieszczescie byc moj tata.Co prawda nie
zoslal on zarazony niczym ale jawnie lekarze zlekcewazyli jego chorobe.Tata
pojawia sie w tym szpitalu dosyc czesto,bo ma czeste ataki migotania
przedsionka.Lekarze ciagle przepisuja te same leki,ktore nic nie pomagaja o
czym tata ciagle im mowi.Ostatnio zaproponowal ,ze moze by zostal poddany
jakim badaniom,moze by zmienili leki,ale uslyszal ,ze na ten rok limit badan
sie wyczerpal po dwoch dniach zostal wypisany do domu.Nie potrafie zrozumiec
tego,ze lekarze zachowuja sie jakby spisali go na straty.Po Nowym Roku
postanowilam postarac sie na miejsce dla taty w innym szpitalu ,ale naprawde
strasznie boje sie tego co sie teraz wyczynia w tych placowkach.Az strach
chorowac......
Magda.
|