Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Strategia - uwaga - materiał niebezpieczny - czytać na własną
odpowiedzialność
Date: Thu, 17 Apr 2003 19:02:58 +0200
Organization: Gormenghast
Lines: 74
Message-ID: <b...@g...h761405be.invalid>
References: <b...@g...h2f42e8bb.invalid>
<1...@n...onet.pl>
<b...@g...h19c18f1a.invalid>
<b6s2fh$qf7$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<b...@g...h34ce09ad.invalid>
<b6t0p6$4hu$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<b...@g...h8d222e6e.invalid>
<b6un2d$nus$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<b...@g...hd15861a2.invalid>
<b6v9oa$ug8$1@srv.cyf-kr.edu.pl> <b70e93$a3i$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<b...@g...haa64ce8c.invalid>
<b712sb$hv6$1@srv.cyf-kr.edu.pl>
<b...@g...h84b88433.invalid>
<b...@g...he0dbf6d8.invalid>
<b7d1cc$2t4$1@atlantis.news.tpi.pl>
<b...@g...h8b0628ba.invalid>
<b7fgpq$apb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b...@g...hef92480b.invalid>
<b7jtm1$ldl$1@nemesis.news.tpi.pl>
<b...@g...h271193ed.invalid>
<b7kr4a$q1v$1@atlantis.news.tpi.pl> <b7m1v9$sbq$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pe10.jeleniag.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1050599682 24006 213.77.237.10 (17 Apr 2003 17:14:42
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 17 Apr 2003 17:14:42 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:197961
Ukryj nagłówki
"Flyer" w news:b7m1v9$sbq$1@atlantis.news.tpi.pl...
/.../
> 1. Mam wrażenie, że jako pojętny uczeń zgłębiłem część ludzkich gier.
A gdzie się szkoliłeś?
> Jedną z nich, nieuświadomioną manipulacją, jest pozostawianie ludziom
> wyboru, w zdaniu nie dającym takiego wyboru np. Jesteś wielbłądem, ale
> zgodzę się z tobą że nim nie jesteś, tylko to udowodnij.
Być może. Caldiniego miałem krótko w rękach i jakoś wydał mi się
obrzydliwy. Nie zgłębiałem. Do dziś stoi na półce zakurzony. Słowo!
/.../
> I ludzie mnie polubili, i ja się nie stresowałem ;).
:)).
> 2. Istnieje możliwość sprawdzenia wpływu na grupę dyskusyjną.
> Podstawowym faktem, który należy tutaj użyć mogą być badania odnośnie
> sposobu ubierania się (innych badań nt. naśladownictwa niestety nie
> znam) pracowników niższego szczebla chcących osiągnąć wyższe stanowiska
> i ubierających się (naśladujących sposób ubierania) tak jak osoby z
> wyższego szczebla.
Kiedyś interesowały mnie zagadnienia konformizmu. Byłem
zdecydowanie przeciw ;)). Mogę Ci pokazać następny obrazek.
Chcesz? Dobra ilustracja zjawiska.
> Wystarczy w posty wpleść przemyślane wyrazy, mające znikomą możliwość do
> występowania w postach innych osób np. "A PRIORI", lub zacząć się
> posługiwać niestandardowymi konstrukcjami np. ****tekst****.
Coś w tym jest. Ale wydaje mi się, że tym razem możesz sugerować coś
niezdrowego - słowo "przemyślany" jest w tym wypadku zwiastunem
wietrzenia spisku. Tam gdzie go nie ma :). Hmm?
> Biorąc
> poprawkę na osoby lubiące nowości i obserwując powtarzanie się
> wymienionych konstrukcji w postach innych osób, można określić
> przybliżoną pozycję osoby w grupie ;).
Powiem w takim razie coś dokładnie na temat.
Zastanawiałem się nie od dzisiaj nad możliwością poprawy przekazu
emocji tym medium. Klasycznie ludzkość dorobiła się emotionów
(emoticonów) - całej zgrai. IMO poprzez ich obfitość i zawiłość -
gdyż kreowanie ich dla samej kreacji nie stanowi żadnego problemu -
stały się one niefunkcjonalne. Nikt "poważny" nie będzie się posługiwał
jakimś tam "słownikiem" zawierającym setkę znaczków i poczytywał
to sobie za szczyt sprawności netowej.
Tu, ważne jest przekazanie moim zdaniem kilku zaledwie emocji - byle
skuteczne. No i tutaj - mój "wynalazek"!:)
Zauważyłem, że powstawanie emocji jest procesem trwającym od
pierwszego słowa czytanego zdania. W miarę więc czytania określonego
zdania - w pewnych okolicznościach, umysł dynamicznie dokonuje interpretacji
treści umieszczonej w zdaniu. Jeśli teraz emotion, będący ważnym elementem
komunikacji znajduje się na końcu zdania - bardzo często jest niedostrzegany!
A interpretacja często idzie w maliny względem zamysłów autora.
Świadomie więc wprowadziłem do własnego "stylu pisania" emotion,
rozpoczynający, a nie kończący zdanie. Jeśli jest to śmiesznik :)), lub
żartownik ;)) - wydaje mi się, że wpływa on znacznie na odbiór treści...
Być może się mylę, gdyż nie pytałem tych którzy mnie czytają ;))
> Flyer
All
|