Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Stromatolog, tzw. onlay i cena :(

Grupy

Szukaj w grupach

 

Stromatolog, tzw. onlay i cena :(

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2006-04-16 21:49:57

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: "Mietek" <r...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Żeby nie przedłużac tej , jak sie zdaje, do niczego nie prowadzącej
> dyskusji
> podsumuję, ze twoja postawa prezentowana powyżej (i we wcześniejszych
> watkach przez innych dentystów) przypomina mi np. zachowanie taksówkarza,
> który widząc rodzącą kobiete (występuje jej konieczność jazdy, tak jak
> konieczność leczenia zębów) proponuje kurs za cenę niewspółmiernie wysoką
> w
> stosunku i do ogólnego poziomu cen, jak i do wkładu pracy. Nie ukrywa on
> (tak jak i Ty) swojej ceny, a na pytanie, dlaczego tak drogo mówi, ze jak
> sie nie podoba to zawsze kobieta ta moze pojutrze pojechac autobusem....
> Cóż, mozna i tak, ale nie oczekuj, ze spotkasz się z wielką sympatią
> społeczenstwa..
> Pozdr
> P

no cóż, komuna przez 45 lat zrobiła swoje - "bezpłatna " "służba (?)
zdrowia"
etos "doktora Judyma" co to darmo leczył.
Lekarz za komuny miał leczyć lud pracujący miast i wsi za ustaloną pensje,
broń Boże nie wyższą niż pensja robotnika.
Oczywiście mógł pracować wyłącznie w uspołecznionych placówkach służby
zdrowia. Jeśli pracował "prywatnie" - po godzinach - podpadał już pod
pejoratywną nazwę "prywaciarza" skutecznie ukrócaną przez odpowiednie organa
władzy ludowej - kontrole, domiary.
Nie dotyczyło to oczywiście tylko lekarzy, no ale to tacy "jajogłowi" i
kontakt z nimi nieunikniony.
Na przykładzie Pawła widać, że "Lenin wiecznie żywy !"
To tak po przeczytaniu dyskusji w tym wątku.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2006-04-16 22:18:04

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: PAweł <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mietek" <r...@t...pl> napisał w wiadomości
news:e1uec3$aam$1@atlantis.news.tpi.pl...
(...)

>
> no cóż, komuna przez 45 lat zrobiła swoje - "bezpłatna " "służba (?)
> zdrowia"
> etos "doktora Judyma" co to darmo leczył.
> Lekarz za komuny miał leczyć lud pracujący miast i wsi za ustaloną pensje,
> broń Boże nie wyższą niż pensja robotnika.
> Oczywiście mógł pracować wyłącznie w uspołecznionych placówkach służby
> zdrowia. Jeśli pracował "prywatnie" - po godzinach - podpadał już pod
> pejoratywną nazwę "prywaciarza" skutecznie ukrócaną przez odpowiednie
organa
> władzy ludowej - kontrole, domiary.
> Nie dotyczyło to oczywiście tylko lekarzy, no ale to tacy "jajogłowi" i
> kontakt z nimi nieunikniony.
> Na przykładzie Pawła widać, że "Lenin wiecznie żywy !"
> To tak po przeczytaniu dyskusji w tym wątku.
>
>

Istotnie, "Lenin zawsze żywy" i jego metody też,- nie ma to jak przypisac
oponentowi poglady, a potem dzielnie je zwalczyć;-).
-proszę wskazac w moich wypowiedziach fragmenty potwierdzajace powyższe
tezy. A jak nie będziesz potrafił, to odszczekać!!

Natomiast, po raz n-ty powtarzam, ze za nieetyczne uważam argumentację np.
stomatologów uzasadniających MSZ zawyżone ceny swoich usług tym, ze jakoby
to sie im należy, bo na zachodzie tak jest(??).
To tak, jakby np śmieciarze, krawcy, tramwajarze i kto tam jeszcze nagle
stwierdzili, ze powinni dostawać od jutra z grubsza 7 razy tyle co dziś (bo
taka jest różnica zarobków miedzy Polską, a zachodem) ponieważ np. w
Niemczech te zawody tyle zarabiają. A jesli się nie podoba, to przecież
obywatel może sam wynosić smieci, szyć garnitur, albo iść pieszo do pracy.
A właśnie taka z grubsza jest argumentacja stomatologów na moje twierdzenie
, że ceny za ich usługi sa rażąco zawyżone biorąc za poziom odniesienia ceny
ipłace w biednym kraju pt. Polska, oraz wynagrodzenie za podobny nakład
pracy w innych zawodach wymagających podobnego wykształcenia.
I nie ma zadnego powodu (prócz szantażu, którego próbki mieliśmy w
wypowiedziach LM, czy Adama ) dla ktorego akurat dentyści mieliby byc ta
uprzywilejowana grupą zawodową, której jakoby nalezy się więcej.
I proszę nie pisać o prawach wolnego rynku, bo zastrzeżenia te byłyby
własciwe, gdyby nie istniały korporacyjne regulacje de-facto ograniczajace
dostęp do uprawiania tego zawodu (patrz biurokratyczne utrudnienia dla
praktykowania dentystów z innych krajów, albo ograniczania miejsc, zreszta
wciąz bezpłatnych, na studiach).


--
Pozdr
P


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2006-04-17 15:05:31

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: LM <p...@n...sig> szukaj wiadomości tego autora

PAweł pisze 17-04-2006 00:18:
>
> [...]
> I nie ma zadnego powodu (prócz szantażu, którego próbki mieliśmy w
> wypowiedziach LM, czy Adama )[...]
>

Khem, czy szanowny przedpiśca wie, co oznacza słowo szantaż? Jeżeli tak,
to może przytoczy w moich lub Adama postach fragmenty, które jego
zdaniem nim są?


--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2006-04-17 17:38:58

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: PAweł <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora



Użytkownik "LM" <p...@n...sig> napisał w wiadomości
news:4443AEBB.60501@lesheck.pl...
> PAweł pisze 17-04-2006 00:18:
> >
> > [...]
> > I nie ma zadnego powodu (prócz szantażu, którego próbki mieliśmy w
> > wypowiedziach LM, czy Adama )[...]
> >
>
> Khem, czy szanowny przedpiśca wie, co oznacza słowo szantaż? Jeżeli tak,
> to może przytoczy w moich lub Adama postach fragmenty, które jego
> zdaniem nim są?
>
>
>

Khem, a czy szanowny przedpiśca naprawde nie wie, o co chodzi? ;-)
A owo powtarzane kilkakrotnie :" płacic, ile sobie zażyczymy, albo rwać zęby
i szykować sztuczna szczękę?

Oczywiscie, nazwać to można też stosowaniem wyrafinowanych argumentów
negocjacyjnych;-))

Pozdr
P




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2006-04-17 19:24:42

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: LM <p...@n...sig> szukaj wiadomości tego autora

PAweł pisze 17-04-2006 19:38:
>>> [...]
>>> I nie ma zadnego powodu (prócz szantażu, którego próbki mieliśmy w
>>> wypowiedziach LM, czy Adama )[...]
>>>
>>>
>> Khem, czy szanowny przedpiśca wie, co oznacza słowo szantaż? Jeżeli tak,
>> to może przytoczy w moich lub Adama postach fragmenty, które jego
>> zdaniem nim są?
>>
>>
>>
>>
>
> Khem, a czy szanowny przedpiśca naprawde nie wie, o co chodzi? ;-)
> A owo powtarzane kilkakrotnie :" płacic, ile sobie zażyczymy, albo rwać zęby
> i szykować sztuczna szczękę?
>
>
>

Tylko widzisz, tam pisało wyraźnie (co i ja w jednym poście sugerowałem):

> Przeciez nikt ci nie zabroni nie dbania o zęby, a jak sie juz calkiem
> zepsują - usuniecia ich (NFZ chetnie za to placi) i zrobienia protezy
> calkowitej


Zaczyna sie od niedbania o zęby. A jeżeli ktoś dba o nie, chodzi na
kontrole regularnie, wówczas wystarczy mu leczenie na NFZ (nie jest
wtedy potrzebne leczenia kanałowe czy protezowanie)


--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2006-04-17 20:18:05

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: PAweł <pgoralsk@bezspamu_wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "LM" <p...@n...sig> napisał w wiadomości
news:4443EB7A.2010704@lesheck.pl...
> PAweł pisze 17-04-2006 19:38:
(...)

Żeby juz zakonczyć te wymianę, bo obie strony wystarczajaco jasno, jak sądzę
, przedstawiły swoje argumenty, a i przekonac się zapewne nie zdołaja.

>
>
> Zaczyna sie od niedbania o zęby. A jeżeli ktoś dba o nie, chodzi na
> kontrole regularnie, wówczas wystarczy mu leczenie na NFZ (nie jest
> wtedy potrzebne leczenia kanałowe czy protezowanie)
>
>

Czy rzeczywiście przy tzw. dbaniu o żeby nic powaznego z nimi "nie ma
prawa" zdarzyć się (pomijajac wypadki) ?


--
Pozdr
P





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2006-04-17 21:17:31

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: Adam <a...@p...onet.wyrzuc_to.pl> szukaj wiadomości tego autora

PAweł napisał(a):
> Użytkownik "LM" <p...@n...sig> napisał w wiadomości
> news:4443EB7A.2010704@lesheck.pl...
>> PAweł pisze 17-04-2006 19:38:
> (...)
>
> Żeby juz zakonczyć te wymianę, bo obie strony wystarczajaco jasno, jak sądzę
> , przedstawiły swoje argumenty, a i przekonac się zapewne nie zdołaja.

nie szantaż, wybór po prostu:
1. solidnie dbasz o zęby - myjesz po kazdym posilku, uzywasz nici dent.,
szczoteczek m/zębowych. myjesz scisle wg zalecen, taką techniką jaka
jest dla ciebie najlepsza (po uzgodnieniu z lek. dent.). Do tego
kontrole uzebienia co pol roku, i jest OK.
2. zaniedbujesz zęby, myjesz raz na tydzien, zepsutych nie leczysz tylko
usuwasz - robisz protezę częściową/całkowitą, ew. żalisz sie na
pl.sci.medycyna na 'zdzierców dentystów'.


> Czy rzeczywiście przy tzw. dbaniu o żeby nic powaznego z nimi "nie ma
> prawa" zdarzyć się (pomijajac wypadki) ?

tak, rzeczywiscie tak jest.

--
Z domu, na newsy, pisze dla Was

Adam

Pozdrowienia!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2006-04-17 21:35:55

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: LM <p...@n...sig> szukaj wiadomości tego autora

PAweł pisze 17-04-2006 22:18:
> (...)
>
> Żeby juz zakonczyć te wymianę, bo obie strony wystarczajaco jasno, jak sądzę
> , przedstawiły swoje argumenty, a i przekonac się zapewne nie zdołaja.
>
>
>> Zaczyna sie od niedbania o zęby. A jeżeli ktoś dba o nie, chodzi na
>> kontrole regularnie, wówczas wystarczy mu leczenie na NFZ (nie jest
>> wtedy potrzebne leczenia kanałowe czy protezowanie)
>>
>>
>>
>
> Czy rzeczywiście przy tzw. dbaniu o żeby nic powaznego z nimi "nie ma
> prawa" zdarzyć się (pomijajac wypadki) ?
>
>
>

Pomijając nieprzewidziane przypadki (typu jakieś gwałtowne zapalenie
przyzębia powodujące utratę zębów) - właściwie tak. Miałem np. taką
pacjentkę (w czasach, gdy jeszcze pracowałem na KCh) - przyszła na
pierwszą wizytę - chyba osiem bocznych zębów do leczenia (niezbyt duże
ubytki). Wyleczyła wszystkie (zakładając tylko amalgamaty). Potem
przychodziła mniej więcej co pół roku na kontrolę - przez dwa lata nie
powstał ani jeden nowy ubytek, wypełnienia również pozostały szczelne.


--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2006-04-18 17:09:38

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: Adam <a...@p...onet.wyrzuc_to.pl> szukaj wiadomości tego autora

LM napisał(a):
> PAweł pisze 17-04-2006 22:18:
>> (...)
>>
>> Żeby juz zakonczyć te wymianę, bo obie strony wystarczajaco jasno, jak
>> sądzę
>> , przedstawiły swoje argumenty, a i przekonac się zapewne nie zdołaja.
>>
>>
>>> Zaczyna sie od niedbania o zęby. A jeżeli ktoś dba o nie, chodzi na
>>> kontrole regularnie, wówczas wystarczy mu leczenie na NFZ (nie jest
>>> wtedy potrzebne leczenia kanałowe czy protezowanie)
>>>
>>>
>>>
>>
>> Czy rzeczywiście przy tzw. dbaniu o żeby nic powaznego z nimi "nie ma
>> prawa" zdarzyć się (pomijajac wypadki) ?
>>
>>
>>
>
> Pomijając nieprzewidziane przypadki (typu jakieś gwałtowne zapalenie
> przyzębia powodujące utratę zębów) - właściwie tak. Miałem np. taką
> pacjentkę (w czasach, gdy jeszcze pracowałem na KCh) - przyszła na
> pierwszą wizytę - chyba osiem bocznych zębów do leczenia (niezbyt duże
> ubytki). Wyleczyła wszystkie (zakładając tylko amalgamaty). Potem
> przychodziła mniej więcej co pół roku na kontrolę - przez dwa lata nie
> powstał ani jeden nowy ubytek, wypełnienia również pozostały szczelne.

klasyczny przyklad szantażu, bo, jak zaraz PAwel Ci powie, amalgamat to
samo zło ;)



--
Z domu, na newsy, pisze dla Was

Adam

Pozdrowienia!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2006-04-18 19:35:38

Temat: Re: Stromatolog, tzw. onlay i cena :(
Od: LM <p...@n...sig> szukaj wiadomości tego autora

Adam pisze 18-04-2006 19:09:
>> Pomijając nieprzewidziane przypadki (typu jakieś gwałtowne zapalenie
>> przyzębia powodujące utratę zębów) - właściwie tak. Miałem np. taką
>> pacjentkę (w czasach, gdy jeszcze pracowałem na KCh) - przyszła na
>> pierwszą wizytę - chyba osiem bocznych zębów do leczenia (niezbyt duże
>> ubytki). Wyleczyła wszystkie (zakładając tylko amalgamaty). Potem
>> przychodziła mniej więcej co pół roku na kontrolę - przez dwa lata nie
>> powstał ani jeden nowy ubytek, wypełnienia również pozostały szczelne.
>>
>
> klasyczny przyklad szantażu, bo, jak zaraz PAwel Ci powie, amalgamat to
> samo zło ;)
>

A Ty musisz demaskować mnie tak przy ludziach??? Może by nikt nie
zauważył ;-)

--
Nieustannie pozdrawiam
Leszek Maszczyk
lmaszczyk (at) tenbit pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Po zlamaniu kostki
ugryzienie przez psa
densytometria kolan
Rezonans i kontrast.
pasozyty - jak?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »