Data: 2005-12-27 20:17:48
Temat: Re: Studia doktoranckie - zakres i kierunek
Od: "locke" <l...@p...wiggin.com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:dos16i$7j8$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Jednostka, mogłaby wysyłając ludzi na studia z chemii i dając im tam
> odpowiedni program zajęć (pasujący bardziej do fizyki), omijać w ten
sposób
> swój niedostatek w postaci braku uprawnień prowadzenia studiów z fizyki.
Po
> prostu po tych studiach, teoretycznie z chemii (lecz o programie właściwym
> także dla fizyków) mogłaby nadawać doktoraty "z wolnej stopy". Tylko, czy
na
> studiach dokt, które nazywają się "chemia" można prowadzić legalnie
zajęcia
> i pracę własną przygotowującą do rozprawy z fizyki?
>
Pytanie tylko brzmi: czy uczelni by się to opłacało? Boom na studia
doktoranckie, który trwa już od paru ładnych lat związany jest z zasadami
finansowania wydziałów, które preferują doktorantów kosztem "zwykłych"
asystentów. Zatem doktorant na chemii przysparzałby kasy wydziałowi chemii,
a nie fizyki. Zatem fizyka nie miałaby specjalnie powodów, by w jakikolwiek
sposób dogadywać się z chemią w sprawie dostosowania programu. A co do
korzyści dla doktoranta, to ja w dalszym ciągu nie widzę dlaczego studia
doktoranckie miałyby być aż takim dobrem, by opłacało się stosować tak
skomplikowane konstrukcje. W sytuacji, gyd jest wybór między doktoratem z
wolnej stopy, a doktoratem po studiach doktoranckich, ten pierwszy sposób -
przy dobrym układzie - jest zdecydowanie lepszy.
|