Data: 2010-05-24 13:47:24
Temat: Re: Swadomosc stolu
Od: "Vilar" <v...@U...TO.op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:htdvs1$i19$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:htdvkv$o1u$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:htdvi6$3v3$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>> news:htdva6$mv2$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:htdjsm$svo$1@mx1.internetia.pl...
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>>>> news:htdjm1$dlg$2@news.onet.pl...
>>>>>>
>>>>>> Bryknij się do biblioteki, zaształuj w hamaku w weekend i
>>>>>> wieczorem.... będziesz czuł się najbardziej samotną jednostką we
>>>>>> wszechświecie. Obiecuję.
>>>>>> (na szczęście rano przechodzi).
>>>>>
>>>>> Zeby miec takie wrazenie, nie potrzebuje nic czytac.
>>>>>
>>>>
>>>> Mam nadzieję że żartowałeś, MK
>>>
>>> Dlaczego?
>>
>> Bo każdemu życzę zwykłej, prostej radości w życiu.
>> I samotność bywa dobra i radosna. Ale ta opisana powyższym zwrotem jest
>> czymś, czego można sie po prostu bać.
>> I wcale Ci tego nie życzę.
>> Tak zwykle i po ludzku.
>
> Etam, przeciez nie mowie, ze to uczucie jest permamentne. Ale osiagalne
> bez specjalnych lektur, czy dopalaczy. BTW zastanawialas sie dlaczego jest
> dla Ciebie takie straszne?
Albo teraz szybko,
bo takie skrajne sytuacje są jednoznaczne z całkowitą utratą kontroli nad
swoim życiem.
I o ile w pewnych warunkach, na krótką metę mogę się na to zgodzić (a w
pozostałych bawić złudzeniem, że tą kontrolę posiadam), o tyle stan
permanentny byłby nieprzyjemny.
MK (i poleciałam)
PS. A Tobie nie przeszkadza?
|