Hanka napisał(a):
> On 30 Sty, 02:14, r...@p...onet.pl wrote:
>
> > Wniosek jest taki, że naukowcy, którzy powołują się na teorię, jakoby to w mózgu
> > miała być pamięć i osobowość -
> > nie mają pojęcia, jak bardzo się mylą.
> > A może wiedzą, ale nie mają lepszego wyjaśnienia.
>
> Zlepek popularnonaukowych artykulow z bajkowym
> finalem tym bardziej takiego wyjasnienia nie stanowi.
>
> > i według interpretacji kopenhaskiej...
> > Przecież zgodnie z założeniami szkoły kopenhaskiej...
>
> Slowa INTERPRETACJA, ZALOZENIA nie stanowia
> podstawy do udowadniania zachodzenia stanow
> rzeczywistych.
>
> Wszystkie ponizsze zwroty rowniez nie nadaja sie
> do udowadniania istnienia realnych zjawisk.
>
> > Tam właśnie może być świadomość...
> > Postuluje się też istnienie...
> > Być może są to tunele...
> > Możliwe, że są to właśnie te tunele...
>
> No i baja finalna:
>
> > Operatorem sieci - jest Bóg.
>
> Jest, albo nie.
> Bo istnieje, albo nie.

Teoria kwantowa polega na tym że twoja świadomość tworzy świat. Tak
jak mrówka ma swój świat, tak słoń swoim umysłem produkuje swój świat,
tak człowiek postrzega tym co ma w świadomości świat, czyli umysł to
nie mózg, bo umysłem postrzegamy mózg . I jest to subiektywizm, czyli
zejście w moją percepcję. A teraz jak rozpoznać chorego psychicznie.
Choroba odrywa od wglądu we własne stany umysłowe, jest jakby blokadą
przed sobą. Dlatego im ktoś bardziej chory tym bardziej rządzą nim
scenariusze zewnętrzne i kończy się tym, że Bóg pisze scenariusze a ja
nie mam władzy nad sobą. Tu Bóg to afirmacja choroby umysłowej. Czyli
ktoś bardzo chory pisał ten artykuł, bo mechanika kwantowa to trochę
jak buddyzm, czyli wejście w swoje stany umysłowe, by osiągnąć
kontrolę nad rzeczami wpływającymi na mnie. Czyli osoba chora to
odwróci, do całkowitej niekontroli nad sobą. Artykuł pisał
schizofreniczny paranoik.