Data: 2008-04-07 10:36:19
Temat: Re: Swiatomość (1) czyli swiat zewnetrzny odbiciem stanu jazni
Od: "Pe-Korn" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "michal"
> Nazwano to światopoglądem, paradygmatem i nie ma potrzeby nazywania tego
> wszechświatem.
> Światopogląd każdego człowieka jest właśnie taki niepowtarzalny w całośći.
A jednak slow swiatopoglad ma nieco inne znaczenie. Moze odnosic sie nie
tylko do tego, co sie widzi wokol siebie (swiatomosc) ale moze byc tez
swiatopoglad religijny czy inny, czy ogolniej: moj stosunek do swiata, do
Boga (istnieje czy nie) do szeregu innych spraw: politycznych, spolecznych
itd.
A ja tu mowie o swiatomosci czyli o swiecie wlasnym czlowieka, jak sie go
buduje, utrzymuje i traci.
> Paradygmat natomiast można porównać do mapy rzecywistego terenu. Każdy tę
> mapę ma inną i żadna nie jest wszechświatem. Wszechświatem byłaby tu
> raczej nikomu do końca nieznana rzeczywistość, której fragmenty po kawałku
> nam się jawią. Odkrywamy je.
OK. Kazdy jakos tam mapuje swoj swiat, wbija swoje kolki i zajmuje teren.
Znaczy. I potem krazy po tym swoim swiecie-wszechswiecie, zgodnie z "mapa",
ktora sam utworzyl. Te kołki to moze byc dla pijaka jakas knajpa czy budka z
piwem, dla muzyka - np. ksiegarnia muzyczna itp.
> Cienkie to porównanie z meblami.
>
Zgadzam sie. Tak mi jakos piewsze przyszly do glowy, ale one nie ujmuja
istoty sprawy.
Pe-Korn
|