Data: 2010-04-26 20:23:38
Temat: Re: Systematyzacja zaburzeń użytkowników psp
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Piotr pisze:
> Dobra, wyjaśnię Ci tą oczywistość, ale będziesz mi dłużna
> jedno wybrane przeze mnie wyjaśnienie w wybranym czasie.
Tak jest, geniuszu. ;)
> Otóż typ A.
> Wszyscy mogą tutaj pokazać tylko maleńki fragment kim są.
> Załóżmy dal przykładu, że cbnet jest świetnym krawcem i o tym wie.
> I lubi wiele rzeczy, w tym czasem łowi gdzieś ryby.
> Więc tutaj jako maleńki fragment siebie podtyka Ci wędkę pod nos
> i oczekuje, ze zobaczysz, że jest świetnym krawcem.
> Nie widzi, żebyś zobaczyła, więc Ci mów, że jest świetnym krawcem.
> A ty mówisz, że jak to, chyba świetnym rybakiem?
> No to on się wpienia, zostajesz debilem i jak się upierasz nadal,
> że jest rybakiem, bo ciągle potrząsa wędką, to lądujesz w kfie.
>
> Typ B.
> Załóżmy, że ktoś zobaczył, że interesujesz się krawiectwem i chciałby
> chwilę z Tobą porozmawiać. W dodatku sam coś parę razy uszył na maszynie.
> Więc opowiada Ci o swoich osiągnięciach na tym polu, a jak jest lepszy
> np. w czymś innym, to powili rozwija ten temat i swoją wiedzą
> zdobywa Twoje uznanie.
> Ten ktoś nie będzie pokazywał Ci wędki, ponieważ zdaje sobie sprawę,
> że to jest bez sensu i nie świadczy ani o jego zainteresowaniu
> krawiectwem, ani o żadnych osiągnięciach na tym polu.
> Typ B tutaj zdaje sobie sprawę, ze niewielkiego fragmentu,
> który może tu zaprezentować, więc prezentuje reprezentatywny
> dla tematu danej rozmowy lub swojego wizerunku tak
> aby osiągnąć wspólną płaszczyznę zainteresowania,
> ponieważ gdy jest inna, to porozumienie jest chyba trochę bez sensu.
> Jasne?
Ok, jasne. Tak to było chyba jasne od początku. Tylko co to ma wspólnego
z wewnątrzsterownością? Ja bym to raczej rozmieściła gdzieś na skali np.
komunikatywności, otwartości na relacje lub czegoś w tym stylu. Typ A to
po prostu ktoś, to nie jest nastawiony na porozumienie, nie zależy mu na
nim. Chce trafić tylko do wąskiej grupy osób, z którą akurat na jakimś
polu uzyska porozumienie. Tak ja to widzę.
Ewa
|