Data: 2009-11-20 23:25:41
Temat: Re: Szczepionki czy ludobójstwo?
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 21 Nov 2009 00:21:29 +0100, Paulinka napisał(a):
> XL pisze:
>> Dnia Sat, 21 Nov 2009 00:05:22 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> XL pisze:
>>>> Dnia Fri, 20 Nov 2009 23:57:04 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> XL pisze:
>>>>>> Dnia Fri, 20 Nov 2009 23:05:35 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dużo hipotez.
>>>>>> Dokumentacji badań musisz się dokopać u źródeł, w necie nie publikują -
>>>>>> wiesz, prawa autorskie :->
>>>>>>
>>>>>> Raczej sporo konkretów, w następnych linkach, co prawda niekoniecznie już o
>>>>>> samej cukrzycy.
>>>>> Jedno napisane przez homeopatę, a drugie tak zakrzaczone, że aż oczy bolą.
>>>>> Pytanie było o cukrzycę, a nie śmierć łóżeczkową. Z tego co wiem, Qra
>>>>> też nie planuje więcej potomstwa.
>>>> Słuchaj, Paulina: mnie nie chodzi o KONKRETNĄ szczepionkę ani o konkretną
>>>> chorobę, lecz o sam fakt, że szczepionki szkodzą, zamiast pomagać.
>>> Wiem, że reakcje poszczepienne _mogą być_ opłakane w skutkach. Nie
>>> odkryłaś Ameryki.
>>>
>>>> Poczytaj
>>>> sobie liczby choćby na temat USA np, zamieszczone w tych linkach, które
>>>> podałam i wyciągnij wnioski ogólne, nie zaś jak rzep psiego ogona - o
>>>> cukrzycy...
>>> Czytałam to dużo wcześniej, niż Ty wysłałaś swojego posta na fali
>>> dyskusji o świńskiej grypie.
>>> Pytałam się o cukrzycę, bo to ciekawostka dla mnie jest. Widać niestety,
>>> że wysyłając te linki sama się dokształcasz dopiero teraz, w dodatku
>>> niezbyt się do tej nauki przykładasz.
>>
>> Droga Paulino, na Twoją WYRAŹNĄ prośbę to Ciebie dokształcam, a nie siebie,
>> a linków pod ręką na zawołanie nie trzymam. Czytam dużo, potem po prostu
>> wiem i mnie to wystarczy, a kiedy pytasz, skąd, to sorry, za dużo szukania.
>> Doceń, że chcę.
>
> Choćbym chciała bardzo, to nie mogę docenić.
> Nic się nie dowiedziałam o tej powszechnej cukrzycy i raku, jako
> reakcjach poszczepiennych.
Nigdzie nie użyłam słowa "powszechne". Mnie wystarczy, że się zdarzają.
Czytam - jako przyszła babcia zdrowych (mam nadzieję) wnucząt.
--
Ikselka.
|