Data: 2009-11-20 23:35:43
Temat: Re: Szczepionki czy ludobójstwo?
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Sat, 21 Nov 2009 00:21:29 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Sat, 21 Nov 2009 00:05:22 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Fri, 20 Nov 2009 23:57:04 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> XL pisze:
>>>>>>> Dnia Fri, 20 Nov 2009 23:05:35 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>>>
>>>>>>>> Dużo hipotez.
>>>>>>> Dokumentacji badań musisz się dokopać u źródeł, w necie nie publikują -
>>>>>>> wiesz, prawa autorskie :->
>>>>>>>
>>>>>>> Raczej sporo konkretów, w następnych linkach, co prawda niekoniecznie już o
>>>>>>> samej cukrzycy.
>>>>>> Jedno napisane przez homeopatę, a drugie tak zakrzaczone, że aż oczy bolą.
>>>>>> Pytanie było o cukrzycę, a nie śmierć łóżeczkową. Z tego co wiem, Qra
>>>>>> też nie planuje więcej potomstwa.
>>>>> Słuchaj, Paulina: mnie nie chodzi o KONKRETNĄ szczepionkę ani o konkretną
>>>>> chorobę, lecz o sam fakt, że szczepionki szkodzą, zamiast pomagać.
>>>> Wiem, że reakcje poszczepienne _mogą być_ opłakane w skutkach. Nie
>>>> odkryłaś Ameryki.
>>>>
>>>>> Poczytaj
>>>>> sobie liczby choćby na temat USA np, zamieszczone w tych linkach, które
>>>>> podałam i wyciągnij wnioski ogólne, nie zaś jak rzep psiego ogona - o
>>>>> cukrzycy...
>>>> Czytałam to dużo wcześniej, niż Ty wysłałaś swojego posta na fali
>>>> dyskusji o świńskiej grypie.
>>>> Pytałam się o cukrzycę, bo to ciekawostka dla mnie jest. Widać niestety,
>>>> że wysyłając te linki sama się dokształcasz dopiero teraz, w dodatku
>>>> niezbyt się do tej nauki przykładasz.
>>> Droga Paulino, na Twoją WYRAŹNĄ prośbę to Ciebie dokształcam, a nie siebie,
>>> a linków pod ręką na zawołanie nie trzymam. Czytam dużo, potem po prostu
>>> wiem i mnie to wystarczy, a kiedy pytasz, skąd, to sorry, za dużo szukania.
>>> Doceń, że chcę.
>> Choćbym chciała bardzo, to nie mogę docenić.
>> Nic się nie dowiedziałam o tej powszechnej cukrzycy i raku, jako
>> reakcjach poszczepiennych.
>
> Nigdzie nie użyłam słowa "powszechne".
Fakt zmieniłam sens tego zdania, bo je źle zredagowałam. Miałam na myśli
powszechną wiedzę o takich przypadkach.
> Mnie wystarczy, że się zdarzają.
Rzadko.
Zdarzają sie u ludzi również wstrząsy anafilaktyczne po zjedzeniu
orzeszków i różne inne reakcje, których nie sposób przewidzieć.
Moja znajoma od 2 tyg. chodzi z zapaleniem zatok, bo jest przeciwnikiem
antybiotyków (przeczytała, że upośledzają naturalną odporność)...
> Czytam - jako przyszła babcia zdrowych (mam nadzieję) wnucząt.
I dobrze, że czytasz, ale warto też ze wszystkich rzeczy, od których
internet aż pęka w szwach odsiać ziarna od plew. A przede wszystkim nie
straszyć ludzi.
--
Paulinka
|