Data: 2003-06-23 19:23:15
Temat: Re: Szczerość - popłaca czy nie?
Od: "Xena" <tatiana_przecz ze spamem@linkor.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Osoba znana wszem i wobec jako Jolanta Pers zamieszkała pod adresem
<jola@NO_SPAMuser.com.pl>
w artykule <news:bd7gut$3jc$1@atlantis.news.tpi.pl> napisała w ten
deseń:
>
>> I nawet jeśli nowy obiekt
>> (NO) jest niedostępny całkowicie, to kobita wcześniej czy później
>> znajdzie inny NO bardziej dostępny.
>
> Ba, ja to wiem, Ty to wiesz, na licznych przykładach znajomych można
> wskazać, ale powiedz to komuś, kto jest podłamany i absolutnie
> przekonany, że czeka go samotna starość połączona ze wzdychaniem do
> nieosiągalnego a obecnego na wyciągnięcie ręki faceta.
Ech, skąd ja to znam? ;-)
>
>> To czekaj - ta kobita ma na oku jakiś NO czy po prostu chce wywołac
>> zazdrość czy coś w tym stylu?
>
> NO jest - przypominam - całkowicie niedostępny. Równie dobrze można
> się kochać w Rudolfie Valentino albo kapitanie Jean Lucu Pickardzie.
> (Nie, nie jest gejem, martwy ani żonaty.)
Już wiem - ksiądz ;-)))
>
>> Bo jeśli chodzi jej o jakies większe
>> zainteresowanie sobą TŻa to mam dziwne wrażenie, że nie ta drogą.
>
> IMVHO nie istnieje żadna droga, jaką można zmusić osobnika do
> większego zainteresowania, bo on akurat z takich, co sa przekonani,
> że starać się to nie on powinien. To raz. A dwa - to chyba miało być
> raczej na zasadzie dania facetowi ostatniej szansy.
I co z tego wyszło? Facet się wypiął całkiem?
TaK ;-) - spodobało mi się JoP ;-)
|