Data: 2001-01-15 14:35:42
Temat: Re: Szczesliwy krzywdziciel
Od: "Rinaldo" <r...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jesli celem takiego czlowieka, ktory wyrzadza krzywde jest swiadome
zadanie
> cierpienia drugiej osobie to mysle ze taki czlowiek przynajmniej chwilowo
> odczuwa satyswakcje.
Trudno satysfakcje uznawac za miare szczescia. Namietny palacz paierosow
rowniez doznaje satysfakcji, kiedy zaciaga pierwszy sztach nowozaczynanego
papierosa. Ale palac nie czuje juz szczescia od samego palenia. Chwilowa
satysfakcja to bardzo malo moim zdaniem i nie ma ona wiele wspolnego ze
szczesciem.
> Czy jest szczesliwy to raczej nie sadze, gdyz czlowiek
> szczesliwy nie bedzie sam czul potrzeby ranienia innych.
Tak jest. I z tym sie zgadzam.
Rinaldo
|