Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!new
s.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Adrian K" <a...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Szczotka do ustępów do mycia klamki
Date: Mon, 4 Jul 2011 01:50:33 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 34
Message-ID: <iur698$3g2$1@inews.gazeta.pl>
References: <iuapm5$2i6$1@inews.gazeta.pl> <iucqfa$9mk$1@inews.gazeta.pl>
<iudukr$8ve$1@inews.gazeta.pl> <iue323$hs9$1@inews.gazeta.pl>
<iuj7rq$2mg$1@inews.gazeta.pl> <iujvm6$e4f$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: localhost
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1309744233 3586 172.20.26.241 (4 Jul 2011 01:50:33 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 4 Jul 2011 01:50:33 +0000 (UTC)
X-User: adriankun
X-Forwarded-For: 83.29.127.214
X-Remote-IP: localhost
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:602989
Ukryj nagłówki
> Ona jest uwikłana w to wszystko dłużej niż Ty (najprawdopodobniej - bo nie
> wiem jak było i jak długo poszczególne osoby dramatu się znają) i nie widzi
> wyjścia. Robi najprawdopodobniej to co uważa za najlepsze w danej sytuacji.
> Jeżeli Ty dojrzałeś do zmian - to zmieniaj swoją sytuację. Jeżeli jesteś
> dorosły to najpierw wyprowadź się z domu (choćby do schroniska dla
> bezdomnych) i idź po pomoc psychologiczną, potem znajdź jakąś pracę (o ile
> jeszcze nie pracujesz). Jeżeli nie jesteś pełnoletni - idź do pomocy
> społecznej powinni coś wymyśleć (bo nie wiem czy można dziecko umieścić w
> domu dziecka/pogotowiu opiekuńczym na wniosek samego nieletniego).
> Uporządkuj swoje życie - wtedy będziesz miał szanse pomóc rodzeństwu i
> matce. Tak długo jak jesteś w środku tego co się dzieje nie masz takich
> szans.
Po tylu latach zaszły zmiany i fizyczne i psychologiczne tak że przedstawiam
obraz ofiary. To widać w ruchach, w mimice czy głosie. Ja wcześniej nie
napisałem całkowicie jak bardzo jestem wyniszczony... To nie ułatwia życia
lecz przeciwnie instynktownie odstrasza innych ludzi. Nie jest łatwo żyć z
czymś takim. Wiadomo że już nawet pięcioletnie wyłączenie z życia uniemożliwia
powrót do normalności. Psycholodzy kiwają głową z rezygnacją. Ośrodek jest
walką o co? A w dzisiejszym świecie miarą życia jest sukces. Zastanowiłem się,
że w życiu nie jest ważne życie a ważne jest to, co życie wypełnia. Życie to
bzdura ludzi, którzy usiłują przedstawić zestaw jakichś wartości, które potem
łatwo bronić. A tutaj w ośrodku sprowadzamy się do zachowania życia. Nie można
zacząć życia w momencie w którym inni już są na półmetku. Mnie na uczelni
dziekan powiedział, że w życiu nie wszystko musi się udawać "nie skończy pan
studiów po 5 latach pracy to nic" (bo uczenia się pomyliła). Ośrodek czy
jakieś tam terapie to zły pomysł, bo nic nie zmienia. Terapia nerwic wiem jak
wygląda, wieloletni szpital, wyszłoby na to, że ojciec uciemiężył mnie
psychicznie, po to żebym się znalazł w jeszcze większym cierpieniu, które
rzekomo miałoby mnie z tego cierpienia wyrwać.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|