| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-12-20 21:25:47
Temat: Szklistość kapusty kiszonej na ciepło - jak ?Zdarzyło mi się jeść kapustę kiszoną na ciepło która była przezroczysta, inaczej
mówiąc szklista.
Nie chodzi mi tutaj o 'połysk' jaki daje np. tłuszcz ale przezroczystość samych
kawałków warzywa.
Nie wiem czy smak miał związek z tą przezroczystością ale jak pamiętam był
doskonały.
Takiego efektu mi nie udaje się uzyskać, moja kapusta zawsze jest matowa i
mleczna.
Wie może ktoś z Was od czego zależy ta 'przezroczystość' i czy przekłada się
faktycznie jakoś na jej smak ?
TomekD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-12-21 14:37:35
Temat: Re: Szklistość kapusty kiszonej na ciepło - jak ?Dnia Tue, 20 Dec 2005 22:25:47 +0100, TomekD <t...@p...onet.pl>
napisał:
> Zdarzyło mi się jeść kapustę kiszoną na ciepło która była przezroczysta,
> inaczej mówiąc szklista.
Moze po prostu byla ugotowana.
> Nie chodzi mi tutaj o 'połysk' jaki daje np. tłuszcz ale przezroczystość
> samych kawałków warzywa.
A co to byla za potrawa?
> Nie wiem czy smak miał związek z tą przezroczystością ale jak pamiętam
> był doskonały.
>
> Takiego efektu mi nie udaje się uzyskać, moja kapusta zawsze jest matowa
> i mleczna.
Kisisz sam, czy kupujesz?
> Wie może ktoś z Was od czego zależy ta 'przezroczystość' i czy przekłada
> się faktycznie jakoś na jej smak ?
IMHO tylko eksperymenty z wlasnorecznie kiszona kapusta doprowadza Cie do
mistrzostwa.
Ja samodzielnie kisze 70 kg, co roku i pewnosci co do rezultatu nigdy nie
mam.
Za duzo czynnikow ode mnie niezaleznych.
Krzysztof - kisiciel - mistrz swiata od bigosu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-12-22 13:38:21
Temat: Re: Szklistość kapusty kiszonej na ciepło - jak ?Ja mam dwie możliwości obie związane z beczką, widziałem i jadłem kiedyś
taką kapustą kiszoną moim zdaniem szklistość kapusty uzyskuję się bądź przez
ukiszenie jej w całości tzn. całej główki, albo przemrożenie na dworze
takiej kapusty ukiszonej w całośći, nie wiem dokładnie który z czynników ma
decydujące znaczenie, ale wydaje mi się że raczej kiszenie kapusy w całe
główce
Pzdr.
Vlodek
Użytkownik "TomekD" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:do9sss$i1g$1@news.onet.pl...
> Zdarzyło mi się jeść kapustę kiszoną na ciepło która była przezroczysta,
inaczej
> mówiąc szklista.
> Nie chodzi mi tutaj o 'połysk' jaki daje np. tłuszcz ale przezroczystość
samych
> kawałków warzywa.
> Nie wiem czy smak miał związek z tą przezroczystością ale jak pamiętam był
> doskonały.
>
> Takiego efektu mi nie udaje się uzyskać, moja kapusta zawsze jest matowa i
> mleczna.
> Wie może ktoś z Was od czego zależy ta 'przezroczystość' i czy przekłada
się
> faktycznie jakoś na jej smak ?
>
> TomekD
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-12-26 19:51:50
Temat: Re: Szklistość kapusty kiszonej na ciepło - jak ?
"Wojtek Girtler" <w...@h...pl> wrote in message
news:doea8j$ntu$1@inews.gazeta.pl...
> Ja mam dwie możliwości obie związane z beczką, widziałem i jadłem kiedyś
> taką kapustą kiszoną moim zdaniem szklistość kapusty uzyskuję się bądź przez
> ukiszenie jej w całości tzn. całej główki, albo przemrożenie na dworze
> takiej kapusty ukiszonej w całośći, nie wiem dokładnie który z czynników ma
> decydujące znaczenie, ale wydaje mi się że raczej kiszenie kapusy w całe
> główce
Pomysł z przemrożeniem jest ciekawy, pewnie wypróbuję !
Przed Świętami poszukując pomysłów znalazłem też pomysły takie jak 'wystawić na
mróz, odgrzać' ale pogoda nie sprzyjała a lodówka pełna :-)
Kapustę kiszę sporadycznie sam, najczęściej ze względu na liście na gołąbki i te
rzeczywiście miejscami stają się szkliste, główki ze względu na ograniczenia
techniczne nie kisiłem.
Dzięki Wojtku za pomysły,
TomekD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-12-26 20:10:36
Temat: Re: Szklistość kapusty kiszonej na ciepło - jak ?
"Krzysztof" <k...@o...pl> wrote in message
news:op.s141kxt8a55zo4@krzysztof...
> Dnia Tue, 20 Dec 2005 22:25:47 +0100, TomekD <t...@p...onet.pl>
> napisał:
> Moze po prostu byla ugotowana.
>
> A co to byla za potrawa?
>
> Kisisz sam, czy kupujesz?
>
> Ja samodzielnie kisze 70 kg, co roku i pewnosci co do rezultatu nigdy nie mam.
> Za duzo czynnikow ode mnie niezaleznych.
Jak ugotuję kiszoną kapustę zawsze jest mleczna i matowa, zresztą u znajomych
podobnie. Potrawa o której pisałem i którą pamiętam przypominała po prostu
kiszoną kapustę na ciepło :-)
Najczęściej kupuję, ale jak mnie weźmie to kiszę ze dwa razy w roku na liście do
gołąbków. To czy własna czy kupna wydaje się nie mieć znaczenia, jest tak samo
jak ją zrobić na ciepło.
U mnie na obliczalność kapusty nie mogę narzekać, za to kiszenie ogórków to
dopiero jazda bez trzymanki. Ale za to właśnie je uwielbiam, kiszę i marynuję na
potęgę w różnych wersjach i ciągle mnie potrafią zaskoczyć, szczęśliwie
najczęściej ciekawie :-)
pozdrawiam,
TomekD
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |