Strona główna Grupy pl.soc.edukacja ciezki tornister

Grupy

Szukaj w grupach

 

ciezki tornister

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-11-23 00:33:15

Temat: ciezki tornister
Od: Grzegorz Redlarski <g...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam!

Na wywiadówce (5 klasa) jedna z mam poruszyła problem ciężaru
tornistra, który muszą dźwigać dzieci. Wcześniej była w kuratorium
zapytać ile wolno dźwigać dzieciom. Niestety, w kuratorium oświaty
tego nie wiedzieli. Zapytała w sanepidzie. Tam się dowiedziała, że nie
więcej niż 4kg. Szkoła natomiast wymaga od dzieci dźwigania tornistrów
z zawartością przekraczającą często (w tym konkretnym przypadku raz w
tygodniu) 10kg.

Ciekaw jestem co uda się owej mamie załatwić bo temat drąży dalej.
Zachęcam również innych rodziców i nauczycieli do zwrócenia uwagi na
ten problem.

BTW, z innych norm łamanych notorycznie w szkołach jest przekraczanie
poziomu hałasu.

Pozdrawiam
gr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-11-23 01:10:48

Temat: Szkola, bylo: Re ciezki tornister
Od: "Magdalena Busk" <m...@h...com> szukaj wiadomości tego autora


"Grzegorz Redlarski" <g...@k...net.pl> skrev i meddelandet
(..)
> BTW, z innych norm łamanych notorycznie w szkołach jest przekraczanie
> poziomu hałasu.

W Polskich szkolach lamie (lamalo) sie wszelkie normy! Wlasnie Ania Björk
zwrocila mi uwage na zachowanie dyr. Kozuba w Klanie, ktory zabiera
dziewczynie komorke, a potem ochrzania ojca... Moze sytuacja jest
przesadzona, ale to skandal, zeby tak traktowac uczniow i rodzicow. Biedne
dziecko nic nie zrobi, ale widac, ze i tatus Oli skulil po sobie uszy... Za
takie zachowanie w Szwecji, dyrektor szybko, by wylecial z pracy... (Tutaj
tez nie wolno uzywac na lekcjach komorek.)

Jak nauczycic dziecko szanowania innych, skoro jego praw nikt nie szanuje?

pozdrawiam wszystkich, mb


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 07:08:57

Temat: Re: Szkola, bylo: Re ciezki tornister
Od: "Renata i Marek Zychla" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Magdalena Busk <m...@h...com> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:s8_S5.83$K...@n...telia.net...
> Wlasnie Ania Björk
> zwrocila mi uwage na zachowanie dyr. Kozuba w Klanie, ktory zabiera
> dziewczynie komorke, a potem ochrzania ojca... Moze sytuacja jest
> przesadzona, ale to skandal, zeby tak traktowac uczniow i rodzicow

Wiesz Magdo, zaskoczyłaś mnie... A co tu właściwie znalazłaś skandalicznego
? Że dyrektor egzekwuje zasady i to nie jakieś bezsensowne, tylko
najzupełniej słuszne ? Ja też oglądałam tamten odcinek i powiem Ci,że w
sytuacji, kiedy dźwięk komórki rozlega się wszędzie bez względu na
okoliczności ( ostatnio słyszałam w kościele ), ja jako widz czułam
satysfakcję,że smarkatą skarało.A swoją drogą zastanawiam się, czy to
prawda,że tylu nastolatków ma komórki,bo aż się wierzyć nie chce.I jeszcze
druga kwestia : skoro w szwedzkich szkołach komórki są zabronione, to jak
nauczyciele czy dyrektorzy reagują na jawne bimbanie sobie z zakazu ?
Przyznaję tylko,że przemowa dyrektora napawającego się swoją władzą była
niemądra,ale żeby skandalicznie potraktował Lubicza...no, chyba że już nie
pamiętam, albo coś przeoczyłam.Pozdrawiam serdecznie - Renata

Joasia,2 latka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 08:13:54

Temat: Re: Szkola, bylo: Re ciezki tornister
Od: Ola Zarod <o...@z...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Magdalena Busk wrote:

> W Polskich szkolach lamie (lamalo) sie wszelkie normy!

Chodziłam do całkiem państwowej podstawówki i wielkiego liceum-molocha (IX LO
we Wrocławiu - pozdrawiam!) i nigdy żaden nauczyciel mnieźle nie potraktował!
Może miałam szczęście?
Oczywiście, często psioczyliśmy na nadmiar obowišzków czy klasówki, ale to było
takie gadanie. Szkoły wspominam bez niechęci. Nie uważam, że to jakiś aparat
przemocy.
Jeśli chodzi o tornistry, to kiedy byłam w podstawówce, były one rzeczywiście
ciężkie i rodzice na wywiadówce uzgodnili, że część rzeczy, które nie sš
niezbędne do odrabiania lekcji w domu, będzie zostawała w klasie, a niektóre
podręczniki (np. do geografii i historii) będš noszone na zmianę przez
"partnerów" z ławki.
Dodam, że nie musieliśmy nosić powszechnych wtedy ohydnych, sztucznych
"fartuszków", rodzice i dyrekcja umówili sie między sobš, jak majš być ubrani
uczniowie.

> Wlasnie Ania Björk
> zwrocila mi uwage na zachowanie dyr. Kozuba w Klanie, ktory zabiera
> dziewczynie komorke, a potem ochrzania ojca... Moze sytuacja jest
> przesadzona, ale to skandal, zeby tak traktowac uczniow i rodzicow. Biedne
> dziecko nic nie zrobi

Biedne dziecko w Klanie oszukiwało rodziców i nauczycieli, robiło jakieś
przekręty z kartami i rachunkami telefonicznymi. W nagrodę podniesiono dziecku
kieszonkowe!!!!

> , ale widac, ze i tatus Oli skulil po sobie uszy... Za
> takie zachowanie w Szwecji, dyrektor szybko, by wylecial z pracy... (Tutaj
> tez nie wolno uzywac na lekcjach komorek.)

Dzwonišce komórki to plaga. W teatrze, szkole, kawiarni...brrrr...
Słyszałam, że w niektórych angielskich szkołach można za to wylecieć. U nas -
nie.
Pozdrowienia z Wrocławia
ola




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 08:20:51

Temat: Re: ciezki tornister
Od: Adam Moczulski <a...@z...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora

Grzegorz Redlarski napisał(a):
>
> Witam!
>
> Na wywiadówce (5 klasa) jedna z mam poruszyła problem ciężaru
> tornistra, który muszą dźwigać dzieci. Wcześniej była w kuratorium
> zapytać ile wolno dźwigać dzieciom. Niestety, w kuratorium oświaty
> tego nie wiedzieli. Zapytała w sanepidzie. Tam się dowiedziała, że nie
> więcej niż 4kg. Szkoła natomiast wymaga od dzieci dźwigania tornistrów
> z zawartością przekraczającą często (w tym konkretnym przypadku raz w
> tygodniu) 10kg.

Przepraszam, a co konkretnie waży aż tyle ? Pieciokilowy młotek do
rozbijania orzechów kokosowych dawanych w charakterze drugiego śniadania
?

> Ciekaw jestem co uda się owej mamie załatwić bo temat drąży dalej.
> Zachęcam również innych rodziców i nauczycieli do zwrócenia uwagi na
> ten problem.

Odkąd pamięcią sięgam (czyli co najmniej ćwierć wieku) problem ten
pojawia się z nużącą regularnością, poruszły go i prasa i telewizja. I
raczej nie ma szans na jego rozwiązanie, gdyż dotyczy incydentalnych
przypadków szalonego nauczyciela lub częściej nieopanowanej przez
rodzica dziecinnej tendencji do noszenia ze sobą wszystkiego czym można
się w szkole pochwalić. Sam nosiłem parokilową prądnicę z dorobioną
korbą do kopania kolegów, ale to raczej nie jest wina szkoły.

> BTW, z innych norm łamanych notorycznie w szkołach jest przekraczanie
> poziomu hałasu.

Za wyjątkiem tych szkół w których dzieci na przerwach spacerują parami
wzdłóż ścian korytarza, pod czujnym okiem woźnego.

--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 08:27:38

Temat: Re: ciezki tornister
Od: Adam Moczulski <a...@z...legnica.tpsa.pl> szukaj wiadomości tego autora


Grzegorz Redlarski napisał(a):
>
> Witam!
>
> Na wywiadówce (5 klasa) jedna z mam poruszyła problem ciężaru
> tornistra, który muszą dźwigać dzieci. Wcześniej była w kuratorium
> zapytać ile wolno dźwigać dzieciom. Niestety, w kuratorium oświaty
> tego nie wiedzieli. Zapytała w sanepidzie. Tam się dowiedziała, że nie
> więcej niż 4kg. Szkoła natomiast wymaga od dzieci dźwigania tornistrów
> z zawartością przekraczającą często (w tym konkretnym przypadku raz w
> tygodniu) 10kg.

Przepraszam, a co konkretnie waży aż tyle ? Pieciokilowy młotek
do rozbijania orzechów kokosowych dawanych w charakterze drugiego
śniadania ?

> Ciekaw jestem co uda się owej mamie załatwić bo temat drąży dalej.
> Zachęcam również innych rodziców i nauczycieli do zwrócenia uwagi na
> ten problem.

Odkąd pamięcią sięgam (czyli co najmniej ćwierć wieku) problem
tenpojawia się z nużącą regularnością, poruszały go i prasa i telewizja.
I raczej nie ma szans na jego rozwiązanie, gdyż dotyczy incydentalnych
przypadków szalonego nauczyciela lub częściej nieopanowanej przez
rodzica dziecinnej tendencji do noszenia ze sobą wszystkiego czym można
się w szkole pochwalić. Sam nosiłem parokilową prądnicę z dorobioną
korbą do kopania kolegów, ale to raczej nie jest wina szkoły.

> BTW, z innych norm łamanych notorycznie w szkołach jest przekraczanie
> poziomu hałasu.

Za wyjątkiem tych szkół w których dzieci na przerwach spacerują
parami wzdłuż ścian korytarza, pod czujnym okiem woźnego.

--
Pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 08:33:26

Temat: Re: ciezki tornister
Od: Agnieszka Musial <a...@i...com.pl> szukaj wiadomości tego autora



Grzegorz Redlarski wrote:
>
> Witam!
>
> Na wywiadówce (5 klasa) jedna z mam poruszyła problem ciężaru
> tornistra, który muszą dźwigać dzieci. Wcześniej była w kuratorium
> zapytać ile wolno dźwigać dzieciom. Niestety, w kuratorium oświaty
> tego nie wiedzieli. Zapytała w sanepidzie. Tam się dowiedziała, że nie
> więcej niż 4kg. Szkoła natomiast wymaga od dzieci dźwigania tornistrów
> z zawartością przekraczającą często (w tym konkretnym przypadku raz w
> tygodniu) 10kg.
>


Niestety to prawda. Czasami dzieci dźwigają takie ciężary, że nawet
rodzicom odpada ręka :-(. Co robić? Przy takim systemie szkolnictwa,
gdzie dzieci muszą nosić książki, farby itd, itp do domu i z powrotem,
nie mają własnych w miarę bezpiecznych szafek? Pewnie niewiele... To
rodzice w młodszych klasach powinni dogadać się z wychowawczynią, a w
starszych też wszcząć alarm. Może pomogło by drukowanie książek
mniejszych objętościowo? Nie jednej w twardej oprawie, ale kilku
cienkich z danego przedmiotu?... Na razie pozostaje nam pomagać dzieciom
w noszeniu tych ciężarów.

A tak na marginesie to:
- dopuszczalna waga tornistra w klasach I-III 3-4 kg
- dopuszczalna waga tornistra w klasach IV-VI 5 -6 kg



Pozdrawiam
Agnieszka, Martysia19ms

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 09:17:43

Temat: Re: ciezki tornister
Od: " iwona staskiewicz" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Może pomogło by drukowanie książek
> mniejszych objętościowo? Nie jednej w twardej oprawie, ale kilku
> cienkich z danego przedmiotu?... Na razie pozostaje nam pomagać dzieciom
> w noszeniu tych ciężarów.
>
U mojego Pawła (III kl.) jest jedna książka na miesiąc do wszystkiego tzn.:
j.polski, matematyka, środowisko, technika , muzyka.Bardzo fajny pomysł, ale
niestety jeszcze tylko ten rok , w IV kl. na pewno to się zmieni.

Pozdrawiam
Iwona,Paweł(9l),Filip(5m)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 09:50:34

Temat: Re: ciezki tornister
Od: Katarzyna Dziurka <d...@u...edu.pl> szukaj wiadomości tego autora




>
> - dopuszczalna waga tornistra w klasach I-III 3-4 kg
>

Moze i dopuszczalna, ale nierealna. Moja corka ma absolutny horror w srody.
Ma tak "inteligentnie" ulozony plan, ze w tym dniu ma WF, angielski, religie
i "nauczanie zintegrowane" - czyli j.polski, matematyke i srodowisko zawsze
potrzebne. Kiedys do tego pani zapowiedziala, ze maja przyniesc jeszcze
kasztany. Na dokladke zmiane obuwia w szkole w tym roku zorganizowano tak,
ze musza nosic obuwie zamienne codziennie do domu i do szkoly. Te tornistry
to czasem trudno ruszyc. A klasa rownolegla nosi tez stale farby, bo nie ma
sali z szafkami.
Katarzyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-11-23 11:32:09

Temat: Odp: ciezki tornister
Od: "Asiunia" <j...@p...gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tez chcialam poruszyc ten problem, ale mnie ubiegles :-)) Moj syn wlasnie
rozpoczal edukacje w IV klasie, przepasc miedzy traktowaniem dzieci w kl.
I-III, a starszymi dziecmi jest ogromna. Nie mam tu na mysli wygorowanych
wymagan nauczycieli, ktorzy wlasnie wypuscili w swiat dawne VIII klasy i nie
zdazyli sie jeszcze przestawic na kontakt z malymi dziecmi, ale wlasnie o ze
tak powiem szkolne sprawy organizacyjne. Dlaczego dyrekcja szkoly jest w
stanie zapewnic sale lekcyjne dzieciom I-III, a IV-VI musza wedrowac na
kazdej przerwie do innych sal? Na osobiste pytanie dlaczego tak sie dzieje
dowiedzialam sie, ze brakuje sal, a osoba dobrze poinformowana szepnela mi
na ucho, ze szkola wynajmuje czesc sal i jasne, ze to im sie bardziej
oplaca. Noz sie w kieszeni otwiera... Jesli chodzi o tornistry, plecak
mojego syna wazy 8-9 kg, wazylysmy razem z inna mama, wiec mam swiadka ;-)
Dlaczego? Nauczyciele zwalaja wine na reforme, dzieci maja zajecia blokowe,
jezeli jest polski to obowiazkowo trzeba ciagnac do szkoly historie + atlas
histor., jak przyroda to tez geografia + atlas, jak sztuka to tez ksiazka i
zeszyt do myzyki, oprocz tego technika, angielski, bywa religia, w-f
(koszulka i spodenki, trampki w szatni) i niestety waga i objetosc plecaka
rosnie. Ja zawsze wieczorem sprawdzam tornister syna i zapewniam Cie Adamie,
ze nie ma w nim pradnicy, tony zabawek czy innych samochodow. A najwieksza
paranoja jest to, ze np. historia jest wykorzystywana w tygodniu 1 raz,
geografia czasami przez 2 tyg. jest noszona bez sensu. Dlaczego nauczyciel
przedmiotowy nie moze zrobic grafiku zajec i poinformowac dzieci, ze np.
historia bedzie zawsze w srode, a geografia w piatki?, nie moze kochani, bo
takie sa przepisy?? i CZASAMI oba przedmioty sa wykorzystywane jednoczesnie
(slowa polonistki, notabene sympatycznej kobiety). Dlatego drodzy rodzice,
nie mamy wyjscia, REFORMA przerosla nauczycieli i rodzicow, najwyzej mozna
zmienic szkole, co nie zawsze moze wyjsc na lepsze...:-((
Pozdrowionka
Asia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Sytuacje społeczne w rodzinie alkoholowej. Jakie zagadnienia poruszyc?
Angielski-Warszawa
Angielski-Warszawa
Krotki staz HELP!!!
Szukam dobrej szkoly wyzszej w Lodzi.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

September the 10-th. International Silver Cleaning Day
Blog edukacyjny
Nowa przeredagowana i uzupełniona wersja monografii "Sztuka Edukacji"
Dobre rady i sprytne sposoby przydatne dla dzieci, młodzieży i dorosłych
Sztuka Edukacji - wersja ostateczna!!!

zobacz wszyskie »